- Tekst do piosenki „46" napisałem parę lat temu. Ostatnio zresztą teksty piszę w kawiarni przy kawie. Niedawno odkryłem, że mam go w telefonie. Zrobiłem do niego bardzo prościutką rockandrollową muzykę - mówi Jarosław Kisiński.

Kawałek o nieprzemijającej miłości ("Możemy pić w Paryżu wino/Sopot też dla nas dobry jest/Ty jesteś nadal tą dziewczyną/Wczoraj 16, dzisiaj 46") jest trzecim utworem zapowiadającym nową płytę Kissinsky'ego, który doczekał się wideoklipu. Wcześniej światło dzienne ujrzały teledyski do piosenek „Słoń" oraz „Split".

- Na razie zdecydowałem się puszczać w internecie piosenkę za piosenką. W tym roku prawdopodobnie usłyszymy jeszcze jeden kawałek, a w przyszłym roku sześć kolejnych. Dopiero potem wydamy nowy album, który powinien się ukazać po wakacjach w przyszłym roku - mówi Jarosław Kisiński.

Będzie to jego trzecia solowa płyta. W 2021 r. do sklepów trafił debiutancki album „Koniec czy początek", a już rok później „Wolny człowiek".

- Poza tym, że gram jeszcze w Sztywnym Palu Azji, mam dużo wolnego czasu i w tym wolnym czasie słucham muzyki oraz czytam książki. To wszystko jest dla mnie inspiracją do pisania nowych piosenek - mówi Jarosław Kisiński.