Uczyła śpiewu i harcerskich zasad
W życiu kierowała się harcerskimi zasadami. Wychowała wiele pokoleń uczniów balińskiej szkoły. Przeżyła 81 lat. Spoczęła na chrzanowskim cmentarzu.
czytaj więcejW życiu kierowała się harcerskimi zasadami. Wychowała wiele pokoleń uczniów balińskiej szkoły. Przeżyła 81 lat. Spoczęła na chrzanowskim cmentarzu.
czytaj więcejUrodził się 29 maja 1964 r. w Regulicach, jako najmłodsze dziecko Stanisławy i Stanisława Ryś. Ochrzczony został w kościele w Porębie Żegoty, Pierwszą Komunię Świętą przyjął w klasztorze oo. Bernardynów w Alwerni.
czytaj więcejJuż nie przyjdzie na żaden mecz, by pokibicować trzebińskim piłkarzom lub tenisistom. W wieku 62 lat zmarł w sobotę Stanisław Majdański.
czytaj więcejWychowany patriotycznie przez całe życie był bezkompromisowy. Zawodowy adwokat w wolnych chwilach oddawał się malarstwu. Z fotograficzną wręcz dokładnością malował olejne obrazy przedstawiające głównie krajobrazy okolic Chrzanowa, gdzie przeniósł się w połowie lat pięćdziesiątych.
czytaj więcejBył legendą trzebińskiego harcerstwa. Miał wielkie serce ukryte pod maską surowości. W piątek pożegnaliśmy druha Franciszka Mazura. Miał 81 lat.
czytaj więcejWraz ze znakomitym gronem ówczesnych inżynierów metalurgów opracowywali nowe technologie, które wdrożono do regularnej produkcji - Władysława Tabora, dyrektora Zakładu Doświadczalnego, wspomina jego pracownik i wychowanek Stanisław Skwarczek.
czytaj więcejJego pasją była praca w Fabloku, sport i turystyka. Mimo podeszłego wieku prowadził jeszcze niedawno kursy spawania, będąc w tej dziedzinie niekwestionowanym autorytetem. Ostatnio jedynie martwił się, że jego ukochany klub spada coraz niżej w futbolowej hierarchii.
czytaj więcejMówi się, że matka to najważniejsza osoba w życiu każdego człowieka. Niestety, z perspektywy czasu to stwierdzenie zanika, niszczeje w społeczeństwie. Śmierć bliskiej osoby w jednej chwili potrafi przewrócić ludzkie życie do góry nogami. Na pewne słowa, czyny, gesty jest już za późno. A ja już nigdy, do nikogo nie powiem - mamo....
czytaj więcejBliscy i pacjenci zapamiętali go jako wspaniałego człowieka i oddanego lekarza. Był też nonkonformistą. W 1956 roku jeszcze jako student medycyny naraził się partii wystąpieniami w obronie swobód i wolności, przez co był potem inwigilowany. O jego bezinteresowności świadczą wyjazdy, podczas których jako chirurg pomagał potrzebującym...
czytaj więcejByła łączniczką podczas wojny, opiekowała się rannymi i więźniami obozu w Auschwitz. Organizowała pomoc wysiedleńcom z Warszawy. Irena Ropka z Krzeszowic miała wielkie serce.
czytaj więcejWłodzimierz Czerw tworzył w trudnych czasach komuny i stanu wojennego. By ominąć represje, które mogłyby go spotkać ze strony ówczesnych władz, ukrywał się za maską prymitywnego chłopa i naiwnego błazna. Jego obrazy, pełne dziwacznych i groteskowych postaci, aniołów czy diabłów, nie sposób pominąć milczeniem.
czytaj więcejNajwiększym przywilejem dla człowieka jest szansa ciężkiej pracy nad dziełem, które jest tego warte. To słowa Theodore`a Roosevelta, którymi kierował się zmarły 1 czerwca Andrzej Telka, radny sejmiku województwa małopolskiego dwóch kadencji.
czytaj więcejChciał być prawnikiem, został spółdzielcą i społecznikiem. Z tego powodu Antoniego Duszę znali nie tylko w rodzinnym Bolęcinie.
czytaj więcejW Wielki Piątek, 2 kwietnia 2010 roku, dokładnie w piątą rocznicę śmierci Jana Pawła II odeszła Bogusława Starzycka, lekarz medycyny, wieloletnia pracownica Miejskiej Przychodni Rejonowej w Trzebini, mieszkanka Karniowic, którą prawie wszyscy znaliśmy, szanowaliśmy i darzyliśmy najszczerszymi uczuciami sympatii, podziwu i wdzięczności...
czytaj więcejRikszarz, poeta i majsterkowicz. Tak najkrócej można streścić pasje Romana Likusa z Chrzanowa. Nic dziwnego, że wyrazu „nuda” nie było w jego słowniku.
czytaj więcejMój Adaś głęboko wierzył. Zawsze nosił Jezuska w dokumentach. Szkoda, że Bóg go nie uchronił - żałuje Teresa Matusiak. Jej syn zginął pięć miesięcy temu na drodze w Wygiełzowie.
czytaj więcejZaufanie zdobywał w działaniu. Zawsze pracowity i zdyscyplinowany, a jednocześnie wesoły i koleżeński. Do końca swych dni związany z harcerstwem - Zbigniewa Watałę wspomina druh Andrzej Michalik z Chrzanowa.
czytaj więcej
Najnowsze komentarze