Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Sposoby na chandrę

10.12.2014 11:33 | 0 komentarzy | 1 874 odsłona | red

Według naukowców nawet sposób chodzenia może wpływać na nastrój. Jeśli się garbimy, włóczymy nogami, to zaczynamy czuć się gorzej - mówi psycholog Marta Piechowicz w rozmowie z Ewą Solak.

0
Sposoby na chandrę
Marta Piechowicz:
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ewa Solak: Przełom jesieni i zimy to okres, gdy często dopada nas zniechęcenie, smutek i chandra. Ogólny zły nastrój udziela się otoczeniu.
Marta Piechowicz: Zaczynamy odczuwać brak światła, a to negatywnie wpływa na nasz nastrój. Szarość za oknem sprawia, że nie chce nam się wychodzić z domu, jesteśmy senni, rzadziej się uśmiechamy. Dla wielu osób to typowe objawy na przełomie jesieni i zimy.

Jest na to sposób?
- Każdy może znaleźć swój, ale jednym z ważniejszych elementów wspomagających naszą aktywność i wpływających na nastrój jest światło. Jeśli to możliwe, warto jak najdłużej przebywać na świeżym powietrzu w ciągu dnia, wykorzystywać na to każdą wolną chwilę. Niektórzy nie do końca wierzą, ale to prawda - koloroterapia też może poprawić nam humor. Wiele osób zimą ubiera się w rzeczy szare, czarne, jakby broniąc się przed utratą energii. Warto jednak od czasu do czasu założyć coś kolorowego, choćby niewielki akcent, żeby poczuć się lepiej i żeby inni pozytywniej nas odbierali. Tak na marginesie, dużą rolę w tym wypadku odgrywa zieleń, żółć i czerwień.

Niektórzy wolą „zajadać chandrę" słodyczami.
- Wiele osób tak robi, ale to sprawia, że stajemy się jeszcze bardziej ociężali. Jeśli naprawdę potrzebujemy słodyczy, lepiej jako przekąskę zjeść suszone owoce czy orzechy. Ważne są również spotkania z przyjaciółmi. Rozmowy z innymi mogą nas pozytywnie nastroić, natchnąć nowymi pomysłami. Co jakiś czas dobrze jest też sobie na poprawę nastroju zrobić drobny prezent.

Taka zimowa chandra może prowadzić do depresji?
- Jeśli zadbamy o siebie, to nie, ale gdy nie będziemy sami sobie chcieli z nią poradzić, to może się odbić na naszym zdrowiu. Kiedyś słyszałam, że depresją można się zarazić nawet przez telefon. Dlatego wbrew kiepskiemu nastrojowi warto myśleć pozytywnie, cieszyć się z drobnostek. Według naukowców nawet sposób chodzenia może wpływać na nastrój. Jeśli się garbimy, włóczymy nogami, to zaczynamy czuć się gorzej. Kiedy się wyprostujemy i energicznym krokiem przemaszerujemy, od razu lepiej się poczujemy.
Przełom nr 48 (1170) 3.12.2014