Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Mieszkańcy osiedla Młodości nie protestowali przeciwko spalarni

14.07.2010 13:26 | 52 komentarze | 10 590 odsłon | red
CHRZANÓW. Temat budowy spalarni odpadów zdominował wtorkowe zebranie mieszkańców osiedla Młodości. Podczas trwającej blisko półtorej godzinny dyskusji głosów za budową zakładu termicznego przekształcania odpadów podało więcej, niż przeciw.
52
Mieszkańcy osiedla Młodości nie protestowali przeciwko spalarni
Roman Kowalski z osiedla Młodości twierdził, że nie ma alternatywy dla spalarni odpadów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

CHRZANÓW. Temat budowy spalarni odpadów zdominował wtorkowe zebranie mieszkańców osiedla Młodości. Podczas trwającej blisko półtorej godzinny dyskusji głosów za budową zakładu termicznego przekształcania odpadów podało więcej, niż przeciw.

W zebraniu uczestniczyło blisko 40 osób. Wśród zaproszonych gości byli między innymi poseł Tadeusz Arkit oraz burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski, inicjator budowy takiego zakładu w powiecie chrzanowskim.

- Taki zakład wciąż ma szansę u nas powstać. Wykorzystajmy ją. Na instalacji sporo możemy zyskać. To stały dochód dla gminy – argumentował burmistrz Kosowski.

Wiele osób na sali go popierało, między innymi Roman Kowalski:
- Według mnie nie ma alternatywy dla spalarni – stwierdził.

- Alternatywą dla spalarni jest góra śmieci, której przecież nie chcemy – krzyknął ktoś z sali.

Głos zabrał także Franciszek Jargus. Stwierdził, że spalarnie w powiecie już mamy, bo bardzo wiele osób śmieci pali w domowych piecach, co zdrowiu i życiu ludzi szkodzi znacznie bardziej, niż emisja z nowoczesnego zakładu.
- Nie wolno straszyć ludzi spalarniami. Trzeba pokazać im mocne i słabe strony takiej instalacji. Edukować ich. Świat idzie do przodu – nawoływał Jargus.

Przeciwko spalarni wypowiedział się tylko jeden mieszkaniec osiedla. Stwierdził, że budowa takiego zakładu nie rozwiąże problemu dzikich wysypisk śmieci czy palenia ich w domowych piecach, bo ludzie, by zaoszczędzić na odpadach, wciąż nielegalnie będą się ich pozbywać. Chyba że posłowi Arkitowi uda się wreszcie przeforsować wprowadzenie tzw. podatku śmieciowego, który obowiązywałby wszystkich mieszkańców. Gdy każdy będzie płacił za produkowane odpady, nikomu nie będzie się opłacało podrzucać ich do lasu.
(AJ)