Porady
Objawy można pomylić z grypą
Zbliża się zima. To pora roku, kiedy najczęściej dochodzi do zachorowań wywołanych przez meningokoki. Najbardziej narażone są dzieci. Można je chronić, szczepiąc przeciwko tej groźnej bakterii.
Meningokoki mogą być przyczyną takich chorób, jak posocznica (zwana sepsą) czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych oraz mózgu.
- Zachorowania wywołane przez meningokoki występują najczęściej zimą. Właśnie w tym okresie dochodzi do masowych infekcji górnych dróg oddechowych. Tymczasem zakażenie meningokokokiem odbywa się, podobnie jak w przypadku wielu niegroźnych infekcji, drogą kropelkową: podczas kichania czy kaszlu, przez kontakt bezpośredni - na przykład pocałunki, lub pośredni - podczas korzystania z tych samych naczyń, picia z tej samej butelki czy kubka - tłumaczy lek. med. Janusz Betlej, lekarz rodzinny i pediatra, przyjmujący w Samodzielnym Gminnym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Chełmku.
Szacuje się, że 5 do 20 proc. zdrowych osób to nieświadomi nosiciele bakterii. Samo nosicielstwo nie jest chorobą. Jednak w momencie osłabienia odporności, na przykład na skutek infekcji wirusowej, bakterie mogą przedostać się do krwi i wywołać sepsę lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu.
- To bardzo podstępna bakteria. Wczesne rozpoznanie inwazyjnej choroby meningokokowej jest trudne, ponieważ często mylona jest z grypą. Pierwsze objawy zakażenia nie różnią się od oznak przeziębienia. Bywa, że choroba diagnozowana jest bardzo późno - przyznaje Janusz Batlej.
Dodaje, że meningokoki zagrażają wszystkim, bez względu na wiek czy płeć. Jednak zachorowania zdarzają się najczęściej wśród niemowląt oraz dzieci do 5. roku życia.
- Powodem jest to, że maluchy mają jeszcze niedojrzały układ immunologiczny i nie są w stanie bronić się przed takim silnym „przeciwnikiem". W przypadku infekcji meningokokowych bardzo istotne jest wczesne rozpoznanie, jak najszybsza hospitalizacja oraz wdrożenie właściwego leczenia, gdyż w każdym przypadku zachorowania istnieje bezpośrednie zagrożenie życia. Niestety, u co piątego pacjenta występują trwałe skutki przechorowania, takie jak: uszkodzenie słuchu, niedowład kończyn, padaczka i inne problemy neurologiczne. Najskuteczniejszą metodą ochrony dziecka przed zakażeniem meningokokami jest szczepienie - uważa doktor Betlej.
Chełmek jest jedną z niewielu gmin, która dofinansowuje szczepienia. Do końca roku mogą z nich skorzystać zameldowane tam dzieci, urodzone w 2013 roku. Program realizuje SGZOZ w Chełmku. Pozostałe samorządy myślą o włączeniu się do podobnych programów.(AJ)
Przełom nr 37 (1312) 20.9.2017