Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

W poszukiwaniu skarbu piratów, czyli czym zająć dziecko

15.06.2016 12:49 | 0 komentarzy | 3 075 odsłony | red

Wkrótce wakacje. Dzieci więcej czasu będą spędzały z rodzicami w domu. Jak zorganizować im czas, jeśli rower, hulajnoga czy ciągłe patrzenie w telewizor zaczynają im się nudzić?

0
W poszukiwaniu skarbu piratów, czyli czym zająć dziecko
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Gdy pogoda sprzyja, warto spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. Maluchy uwielbiają jazdę na rowerze, hulajnodze, wrotkach, skakać na skakance czy grać w gumę. Pod warunkiem, że mają towarzystwo, bo w pojedynkę szybko zaczyna im się przykrzyć. Jeśli mamy taką możliwość, róbmy to razem z nimi. Wspólnie takie rzeczy nigdy się nie nudzą.

- Wiadomo jednak, że nie zawsze mamy na to czas. Jeśli maluchom zaczyna się nudzić, proponuję zabawę pod hasłem skarb piratów. Moje dzieci ją uwielbiają. Wymaga jednak trochę przygotowań z mojej strony. Zabawa polega na odnajdywaniu skarbów. Mogą to być łakocie czy jakiś drobny upominek. Przygotowuję mapę i zamieszczam na niej różne zagadki i zadania do wykonania. Dzieci, stosując się do instrukcji, odnajdują skarb. Z reguły zajmuje im to około dwóch godzin. Zabawa jest przednia - mówi Joanna Małecka, pomysłowa mama.

Na zewnątrz zawsze popularne będą gry w piłkę nożną, w klasy, dwa ognie, kapsle. Czasami wystarczy dziecku podpowiedzieć, co można robić i wytłumaczyć, na czym polega zabawa, a przestanie mówić, że mu się nudzi.

- Warto też zadbać o piaskownicę. I wcale nie trzeba do niej wymyślnych zabawek. Wystarczy kilka czystych kubków po kefirze czy jogurtach. To naprawdę świetna zabawa - zapewnia Joanna Małecka.

Dziecko można zająć również czymś w domu.
- Nie każdy ma w pokoju dywanik z drogami i znakami, służący chłopcom jako tor jazdy. I nie musi mieć. Wystarczy razem z nim narysować na kartce drogę, domy, znaki. Dziecko uczy się wtedy planowania przestrzennego, znaków drogowych - mówi Joanna Małecka. Chłopcy lubią też zabawę w indiański wigwam. Namiot w ciągu paru minut można zrobić na przykład z koca czy starej poszewki.

- Dziewczynki natomiast uwielbiają zabawę w zamek księżniczki. Do jego budowy świetnie nadają się kartony, na przykład po bananach. Układamy je jak cegły, robimy most zwodzony za pomocą sznurka. Można też upiąć moskitiery. Wieszamy je pod sufitem lub na gałęzi drzewa, mościmy poduchami, kocykami i zamek gotowy. Jak ktoś nie ma moskitiery, na pewno znajdzie w domu starą firankę - podpowiada pomysłowa mama.

Radzi też, czym zająć grupę dzieci, na przykład podczas kinderbalu.
- „Raz, dwa, trzy Baba Jaga patrzy" lub „ Muchy i pająk" to tylko niektóre z nich. Polegają na tym, że jedna osoba zostaje pająkiem lub Babą Jagą, natomiast reszta nie może się poruszać, dopóki pająk lub Baba patrzy. W „Muchach" wygrywa ten, kto nie poruszy się po zawołaniu „Uwaga, pająk idzie na łowy". Z kolei w „Babie Jadze" uczestnicy podchodzą do niej, a wygrywa ten, kto dotknie ją pierwszy. Natomiast jeśli Baba zauważy poruszającego się uczestnika, ten wraca na linię startu - udziela instrukcji Joanna Małecka.
(AJ)
Przełom nr 23 (1247) 8.6.2016