Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Mały liść, duży problem

05.11.2014 09:56 | 0 komentarzy | 1 741 odsłona | red

Właściciele posesji graniczących z chodnikiem mają obowiązek nie tylko go odśnieżać czy usuwać lód lub błoto. Muszą także uprzątnąć zalegające na nim liście. W przeciwnym razie może ich spotkać kara.

0
Mały liść, duży problem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Pogoda dość nagle się pogorszyła. Drzewa zrzucają liście. Niemal każdego dnia zgrabiam je z posesji oraz przylegającego do niej chodnika. Niestety, mój sąsiad tego nie robi, przez co liście z jego ogródka i jego części chodnika nawiewa do mnie. Grzecznie zwróciłem mu na to uwagę, ale tylko wzruszył ramionami i powiedział, że liści grabić nie będzie - interweniuje mieszkaniec Trzebini. Raz czy dwa posprzątał chodnik za sąsiada. Nie uważa jednak, że ma to robić zawsze.

Osoba, która nie sprząta liści z chodnika, jak informuje Przemysław Deda, przewodniczący zarządu Związku Międzygminnego Gospodarka Komunalna w Chrzanowie, może zostać ukarana grzywną.
- Zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach właściciel nieruchomości zobowiązany jest do utrzymania porządku i czystości między innymi poprzez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż jego nieruchomości - mówi Deda.

Nie trzeba tego robić tylko wtedy, gdy na chodniku dopuszczony jest płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych, urządzono przystanek autobusowy lub gdy chodnik oddzielony jest od posesji pasem zieleni. Wówczas za jego utrzymanie odpowiedzialne są odpowiednie służby. Obowiązek sprzątania dotyczy właścicieli wszystkich nieruchomości, bez względu na ich przeznaczenie, także tych niezabudowanych. Chodnik trzeba sprzątać nawet w sytuacji, gdy nie mieszkamy w graniczącej z nim posesji. Jeśli sami nie możemy tego robić, musimy wynająć kogoś, kto w naszym imieniu go uprzątnie z liści, a wkrótce ze śniegu, lodu czy błota.

- Z kolei obowiązek utrzymywania terenów zielonych (parków czy skwerów) spoczywa na ich właścicielu. Nie ma jednak żadnych sankcji za nieusuwalnie liści z nieruchomości. Zatem do czasu kiedy ich nagromadzenie lub rodzaj nie powodują zagrożenia pożarowego lub dla środowiska, nic nie można zrobić. Natomiast kiedy takie sytuacje powodować będą oddziaływanie na sąsiednie nieruchomości, wówczas ich właściciele mogą również na drodze cywilnej dochodzić ewentualnych roszczeń - tłumaczy Deda, dodając, że związek odbiera zgrabione liście w ramach comiesięcznej opłaty za wywóz odpadów.
Anna Jarguz
Przełom nr 43 (1165) 29.10.2014