Porady
Zrelaksuj się
Jesteś zestresowany, przemęczony, a może brak ci sił? Indyjski masaż głowy da ci zastrzyk energii i sprawi, że w ciągu chwili poczujesz się wypoczęty.
Czy to naprawdę działa? Przekonali się o tym uczestnicy warsztatów, zorganizowanych w krzeszowickim Antykwariacie na Peronie.
- Taki masaż ma wiele zalet. Nie trzeba się do niego rozbierać i wystarczy nam 15 minut. To rozluźnienie, uspokojenie i szczypta optymizmu równocześnie - przekonuje prowadząca zajęcia Aleksandra Sztąberska z Krakowa.
Zaznacza równocześnie, że w krajach Europy Zachodniej często przerwy w pracy wykorzystuje się właśnie na poddanie się indyjskiemu masażowi głowy.
- Myślę, że niedługo także i w Polsce stanie się tak popularny, gdyż przynosi odczuwalną ulgę - dodaje.
Chcąc się mu poddać, warto pamiętać, że istnieje kilka przeciwwskazań, np. przeziębienia czy choroby nowotworowe.
- Ze względu na stymulację układu limfatycznego, masaż może przyspieszyć działanie niektórych procesów chorobowych - zaznacza.
Masaż można zrobić samodzielnie, ale lepiej poprosić o to kogoś, kto zna jego tajniki.
Przed przystąpieniem do masażu lepiej zdjąć kolczyki i łańcuszki. Osoby z długimi włosami muszą je rozpuścić. Nie warto wcześniej spryskiwać ich lakierem, czy układać na usztywniającym żelu.
Jak wykonać masaż
1. Pozycja wyjściowa - osoba masowana siada na krześle z oparciem, kręgosłup powinien być wyprostowany, a nogi przylegać do podłoża. Osoba masująca staje za krzesłem. Ręce swobodnie spoczywają na ramionach siedzącego.
2. Regulacja oddechu - masażysta kładzie dłonie na głowie osoby masowanej i razem z nią wykonuje trzy głębokie wdechy. Tym sposobem obydwie przyzwyczajają się do kontaktu. Po każdej sekwencji kładziemy dłonie na ramionach, a potem znów na głowie osoby poddającej się masażowi.
3. Głaskanie - ruch powtarzany po każdych trzech kolejnych sekwencjach. Dłonie ze złączonymi palcami kładziemy na głowie osoby masowanej. Delikatnie dociskamy je do skóry i powolutku zsuwamy w dół aż do karku, tak, jakbyśmy chcieli objąć całą głowę. Rozłączamy je i prowadzimy wzdłuż ramion. Zatrzymujemy w połowie i powoli prowadzimy je w odwrotnym kierunku, nie odrywając ich od ciała. Z powrotem kładziemy na głowie i powtarzamy sekwencję.
4. Punkty ucisku - rozkładamy palce i opuszkami jednej ręki wykonujemy ruchy okrężne, starając się poruszyć skórę na czaszce. Drugą dłoń kładziemy na czoło i przytrzymujemy głowę osoby masowanej, aby się nie ruszała. Można sobie ułatwić zadanie najpierw koncentrując się na jednej, a potem na drugiej połowie głowy.
5. Szamponowanie - wplatamy dłonie we włosy osoby masowanej i staramy się zmieniać kierunki ułożenia włosów tak, jakbyśmy chcieli je rozczochrać
6. Wcieranie - pracujemy opuszkami palców, jakbyśmy chcieli wetrzeć w skórę głowy szampon, a jednocześnie lekko uszczypnąć skórę. Ruchy wykonujemy ku dołowi, a potem ku górze głowy.
7. Głaskanie - jak na początku.
8. Grabienie - wyobraźmy sobie, że zamiast palców mamy grabki. Wplatamy je we włosy na czubku głowy i „grabimy” ku dołowi. Ruchy powinny być odczuwalne na skórze głowy, ale nie tak silne, aby bolało. Za każdym razem, chcąc utrzymać w stałej pozycji głowę osoby masowanej, przytrzymujemy ją drugą dłonią, kładąc ją na czoło.
9. Ciągnięcie - wplatamy dłonie we włosy osoby masowanej i jak najbliżej skóry staramy się złapać garść włosów, delikatnie pociągając, ale tak, żeby nie bolało. Podobnie jak poprzednie sekwencje, masaż wykonujemy na całej głowie.
10. Drapanie - lekko zginamy palce u jednej dłoni, wplatamy ją we włosy i zewnętrzną stroną boku dłoni wykonujemy szybkie, okrężne ruchy. Można je zastąpić ruchami kostek dłoni.
11. Krople deszczu - opuszkami palców delikatnie „bębnimy” po głowie tak, jakby spadały na nią krople deszczu. W ten sposób masujemy całą głowę.
12. Głaskanie - jak na początku.
13. Regulacja oddechu - jak na początku.
ES
Przełom nr 47 (863) 19.11.2008