Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Małżeństwo i majątek

28.08.2009 10:38 | 0 komentarzy | 12 000 odsłon | red
To kobiety częściej korzystają z pomocy prawnej w sprawach majątkowych małżonków. Robią to zwykle, gdy zaczynają się kłopoty - przyznaje Rafał Sikora z biura prawnego Nivis w Chrzanowie
0
Małżeństwo i majątek
Rafał Sikora
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rozmowa z ekspertem
To kobiety częściej korzystają z pomocy prawnej w sprawach majątkowych małżonków. Robią to zwykle, gdy zaczynają się kłopoty - przyznaje Rafał Sikora z biura prawnego Nivis w Chrzanowie

Ewa Solak: Po kilku latach małżeństwa mąż zaczyna się nudzić, przepuszcza pieniądze na imprezy i używki, a żona ledwie wiąże koniec z końcem, spłacając jego długi. Ma jakieś wyjście z tej sytuacji?
Rafał Sikora: - W 2005 roku nastąpiła zmiana prawa rodzinnego, chroniąca jednego małżonka przed nieodpowiedzialnym zachowaniem drugiego. Na przykład, gdy mąż zaciągnął długi, to żona, jeżeli nie wyraziła na nie zgody albo nie udzieliła poręczenia, może być spokojna o swój majątek. Nie będzie wówczas odpowiedzialna za długi i nie musi ich spłacać. Wierzyciel będzie mógł egzekwować dług męża np. z jego majątku osobistego, jego wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez niego z innej działalności zarobkowej. Majątek wspólny małżonków (np. wspólnie nabyta nieruchomość) oraz majątek osobisty żony są wówczas „nietykalne” dla wierzyciela.

A co z płaceniem rachunków za dom, kupowaniem ubrań dla dzieci, wyżywieniem?
- W tym wypadku, małżonkowie za zobowiązania odpowiadają solidarnie. Bez znaczenia jest, czy między nimi jest rozdzielność majątkowa, czy też istnieje majątek wspólny. Takie zobowiązania polskie prawo traktuje jako związane z zaspokajaniem zwykłych potrzeb rodziny, za które obaj małżonkowie winni odpowiadać majątkami osobistymi i majątkiem wspólnym. Do zwykłych potrzeb rodziny zalicza się m.in. zakupy ubrań i żywności dla członków rodziny, wydatki na utrzymanie wspólnego mieszkania, płacenie opłat za dostarczone media. Dla wspólnej odpowiedzialności małżonków nie ma znaczenia, czy zakupów dokonuje tylko jeden z małżonków, czy też robią to wspólnie. Jedynie wyjątkowo i z ważnych powodów sąd może na żądanie jednego z małżonków postanowić, że za powyższe zobowiązania jest odpowiedzialny tylko ten małżonek, który je zaciągnął. Za ważne powody uważa się m.in. lekkomyślne, rozrzutne i nieudolne postępowanie jednego z małżonków w sprawach majątkowych.

Często zdarza się, że małżonkowie decydują się na ustanowienie rozdzielności majątkowej?
- Stosunkowo często i zwykle wtedy, gdy w małżeństwie zaczynają się kłopoty. Mogą to zrobić na dwa sposoby: w formie aktu notarialnego u notariusza (koszt około 500 zł), albo w drodze orzeczenia sądu na żądanie jednego z małżonków, gdy ten wykaże, że istnieją ważne ku temu powody. W wyjątkowych wypadkach sąd może ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż dzień wytoczenia powództwa, np. kilka lat wcześniej, a to może mieć olbrzymie znaczenie dla odpowiedzialności za długi. Jeżeli sąd orzeknie rozdzielność majątkową w 2003 r., a długi przez żonę zostały zaciągnięte w 2004r., to w tym wypadku mąż nie będzie za nie odpowiadał.

Jak wygląda kwestia dziedziczenia przy rozdzielności majątkowej?
- Podobnie jak w przypadku wspólności małżeńskiej, po zmarłym w pierwszej kolejności dziedziczy współmałżonek i dzieci. Do masy spadkowej wchodzi cały majątek osobisty zmarłego małżonka.

Razem z długami?
- Tak, spadek obejmuje nie tylko prawa, ale i obowiązki, w tym zobowiązania zmarłego. Chcąc uniknąć odziedziczenia długów, żyjący małżonek, jaki i dzieci, mogą się zrzec spadku. Jednakże należy pamiętać, iż spadek przechodzi wtedy na następne w kolejce do dziedziczenia osoby, czyli m.in. wnuki zmarłego. Ci ostatni, by ustrzec się przed długami po zmarłym, też powinni odrzucić spadek.

Bywa, że narzeczeni przed zawarciem małżeństwa podpisują tzw. intercyzę. Czym różni się od umowy ustanawiającej rozdzielność majątkową?
- Na umowę o intercyzie zwykle decydują się ludzie młodzi, prowadzący aktywne życie zawodowe. Umowa taka różni się głównie tym od umowy o rozdzielność majątkową, iż ma skutek z chwilą zawarcia związku małżeńskiego i powoduje, że majątek wspólny w ogóle nie powstaje, a każdy z małżonków od początku „pracuje na swoje konto”. Podpisanie intercyzy lub umowy o rozdzielności majątkowej nie wyklucza późniejszego ustanowienia w drodze umowy majątku wspólnego. Intercyza i rozdzielność majątkowa nie uniemożliwia także małżonkom wspólnego nabywania rzeczy, które nie wchodzą jednak w skład małżeńskiego majątku wspólnego, tylko stanowią „zwykłą” współwłasność.

Obecnie obowiązujące przepisy mówią, że posiadany przed ślubem majątek współmałżonka z chwilą zawarcia małżeństwa wcale nie staje się wspólny.
- Do majątku wspólnego nie zalicza się m.in. rzeczy nabytych przed zawarciem małżeństwa, rzeczy nabytych w spadku lub darowiźnie, chyba że spadkodawca lub darczyńca postanowili, iż rzecz ma być objęta majątkiem wspólnym. W czasie trwania małżeństwa małżonkowie mogą jednak rozszerzyć wspólność małżeńską w drodze umowy sporządzonej u notariusza, postanawiając, iż np. samochód kupiony przez jednego z małżonków przed ślubem zostanie objęty majątkiem wspólnym. Możliwa jest także umowa ograniczająca wspólność małżeńską.
Rozmawiała
Ewa Solak

Przełom nr 33 (901) 19.08.2009