Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Połączy Śląsk z Małopolską

28.10.2010 11:10 | 0 komentarzy | 12 136 odsłon | red
INWESTYCJE. - Prawie spadłem z fotela, jak burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski na temat Drogi Współpracy Regionalnej powiedział, że to inwestycja palcem na wodzie pisana - wspomina Tomasz Tosza z Urzędu Miasta w Jaworznie, pilotujący jej budowę.
0
Połączy Śląsk z Małopolską
Schemat z Urzędu Miasta w Jaworznie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

INWESTYCJE. - Prawie spadłem z fotela, jak burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski na temat Drogi Współpracy Regionalnej powiedział, że to inwestycja palcem na wodzie pisana - wspomina Tomasz Tosza z Urzędu Miasta w Jaworznie, pilotujący jej budowę.

Nad DWR drogowcy pracują od lipca bieżącego roku i za dwa tygodnie zostanie na niej położony pierwszy asfalt (pomiędzy DK 79 i węzłem autostradowym w Jeleniu). W czerwcu przyszłego roku odcinek ten będzie gotowy. W pierwszej połowie 2011 roku Jaworzno zamierza złożyć wniosek o pozwolenie na budowę na kolejny odcinek - w stronę Chełmka. Kwestią otwartą zostaną pieniądze. Tosza wierzy jednak, że uda się je pozyskać, bo jaworznicki samorząd posiada decyzję środowiskową, niezwykle istotny dokument przy ubieganiu się o dofinansowanie z Brukseli.

Kilka lat temu mówiło się, że DWR połączy Jaworzno z Oświęcimiem. Wprawdzie mówi się tak nadal, ale w Małopolsce nikt jeszcze nie kiwnął palcem w sprawie regionalnej szosy. Oświęcim w ogóle odpuścił sobie temat i skierował wszelkie siły w stronę ekspresowej drogi S1, mającej połączyć Mysłowice Kosztowy z Bielskiem-Białą. Szanse były ogromne, ale... przeszkadza Natura 2000 i ślepowrony. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rekomendowała wariant V, omijający Małopolskę Zachodnią.

- Podczas konsultacji planu budowy dróg krajowych w Krakowie rozmawiałem z ludźmi przygotowującymi materiały do decyzji środowiskowych. Stwierdzili jednoznacznie, że czegokolwiek nie robiliby politycy, to nie da się przeprowadzić S1 blisko Oświęcimia. Istnieje bowiem wariant trasy mniej szkodliwy dla środowiska, nieprzecinający Natury 2000. To właśnie ten przebiegający z dala od miasta - mówi Tosza. Wyjaśnia, że Komisja Europejska może wydać zgodę na przejście szosy przez Naturę 2000 pod warunkiem, że nie ma wariantu alternatywnego. Jeśli jest, to nie można do Brukseli o taką zgodę występować.

Oświęcim jednak nie odpuszcza. Samorządowcy i parlamentarzyści Małopolski i Śląska zarekomendowali wariant drogi ekspresowej S1 zakładający jej przebieg przez Małopolskę (VI). Uwzględnia on m.in. ochronę byłego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Według członka zarządu województwa małopolskiego Marka Sowy, wariant VI przebiegu trasy nie oddziałuje negatywnie na obszary Natury 2000 oraz inne tereny cenne przyrodniczo, w przeciwieństwie do wariantu V, przy którym konieczne jest wycięcie fragmentu Puszczy Pszczyńskiej.

Ostatecznie decyzję środowiskową poznamy za kilka miesięcy.
- S1 nie będzie służyć Oświęcimiowi i nadal będzie to jedyne miasto w regionie odcięte od głównych tras. Wtedy Oświęcim będzie musiał wrócić do obwodnicy, budowy mostu na Wiśle i dotarcia do planowanego ronda w Bobrku - mówi Tosza. Stamtąd już tylko cztery kilometry do jaworznickiej DWR, a i Chełmek, i Libiąż przyjaźnie spoglądają na inwestycje sąsiadów. Zresztą regionalna szosa, choć ma iść nowym śladem, będzie mieć również połączenie z istniejącymi już drogami w Chełmku - modernizowanymi w tej chwili ul. Jaworznicką i Mickiewicza. Wiadomo bowiem, że małopolska część inwestycji, jeśli w ogóle jest realna, to najwcześniej po 2014 roku. Do tego czasu trzeba więc zapewnić połączenie DWR z Małopolską.
Tadeusz Jachnicki

Przełom nr 42 (961) 20.10.2010

Czytaj również