Chrzanów
Przechodnie myśleli, że pracownicy regulują światła
W piątek przy przejściu dla pieszych koło chrzanowskiego Kauflandu trwały jakieś prace. Niektórzy przechodzący mieli nadzieję, że trwa regulacja sygnalizacji.
Okazało się, że robotnicy mieli inne zadanie.
- Czyścili kamery wideodetekcji - tłumaczy Iwona Mikrut-Purchla, główny specjalista ds. komunikacji społecznej krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na tym przejściu przechodnie muszą bardzo długo czekać na zmianę świateł. Przedstawiciele zarządcy tłumaczą, że dla ciągłości ruchu sznur pojazdów na drodze nie może być zbyt często zatrzymywany. Niekiedy przechodnie mając w perspektywie długie oczekiwanie na zielone światło ryzykują mandatem, przechodząc na czerwonym. Niektórzy dostali już w tym miejscu mandaty.
Komentarze
3 komentarzy
Na tej konstrukcji powinni zainstalować kolce przeciwko ptakom, bo ludzie czekają na zielone światło na przejściu a one im robią na głowy. Wystarczy popatrzeć jak wygląda chodnik w tym miejscu.
Aha, "dla ciągłości ruchu sznur pojazdów na drodze nie może być zbyt często zatrzymywany", a ciągłość ruchu pieszych już się nie liczy i można ich zatrzymywać bądź ile?
Brudna kamera widziała dotąd chyba tylko busy i autobusy. Bo zawsze tuż przed nimi światło zmienia się na czerwone. Janusz w Passerati zawsze zdąży na ,,późnym żółtym'', a 40 ludzi w busie niech sobie poczeka, skoro nie jadą samochodem to pewnie im się nie spieszy...