Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Komunikacyjne mrzonki

21.06.2006 11:20 | 1 komentarz | 4 377 odsłony | red
Albo nikt nie chce wozić pasażerów 24 linii komunikacji miejskiej na zlecenie ZK KM, albo jest to gra na zwłokę, do czasu zmiany warunków przetargowych.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Albo nikt nie chce wozić pasażerów 24 linii komunikacji miejskiej na zlecenie ZK KM, albo jest to gra na zwłokę, do czasu zmiany warunków przetargowych.

Nowoczesne, eleganckie i bezpieczne autobusy komunikacji miejskiej to marzenie, które miało się stać realne dzięki pewności otrzymania zamówienia na przewozy w ciągu siedmiu lat. Przyzwolenie dał sam prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Starał się o to ZK KM , bo lokalni przewoźnicy deklarowali, że tylko wówczas będzie się im opłacać zainwestować w nowe autobusy. Postulat udało się spełnić, jednak i tak zabrakło ofert, bo nikt nie przystąpił do przetargu.

- Byliśmy przygotowani nawet na oferty zagraniczne. Wartość zamówienia zobowiązywała bowiem do ogłoszenia tego przetargu także w biuletynie zamówień europejskich. I jesteśmy zaskoczeni kompletnym brakiem zainteresowania – komentuje Krzysztof Bilski, szef komisji przetargowej.

Ofertę mógł złożyć każdy, kto dysponuje około 50 autobusami wyprodukowanymi najpóźniej w 2001 roku. Okazało się, że nie znalazła się żadna lokalna firma spełniająca takie warunki i zdolna do finansowania taboru w formie leasingu lub kredytu bankowego. Najmłodsze autobusy Transgóru, który był potencjalnie zainteresowany przetargiem, to te odziedziczone po Duhabexie. Najstarsze pochodzą z początku lat 80. ub. wieku.

Nie było też oferentów z zewnątrz, co dziwi, ale może oznaczać, że komunikacja miejska w naszym rejonie jest słabo opłacalnym interesem.
Co dalej z komunikacją miejską w nowym roku? Będzie kolejny przetarg. Władze komunikacyjnego związku muszą stopniowo dostosowywać warunki zamówienia do możliwości rynku, czyli obniżać kryteria. Choć, jak zapewnia wiceszef ZK KM Krzysztof Bilski, standard usług przewozowych musi systematycznie rosnąć.
Alicja Molenda

PRZEŁOM nr 25 (739) 21 VI 2006

Czytaj również