Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Pół miliona za dom to dzisiaj standard

03.02.2010 13:01 | 0 komentarzy | 3 254 odsłony | red
NIERUCHOMOŚCI. Za metr kwadratowy w bloku trzeba dać średnio trzy tysiące złotych. Obojętnie - w Chrzanowie czy Trzebini. Sytuacja raczej się nie zmieni, ponieważ w powiecie chrzanowskim właściwie nie ma rynku deweloperskiego. Gdyby był, właściciele lokali w starym budownictwie musieliby zapewne obniżyć wymagania finansowe. Tymczasem istnieje od lat obrót tymi sami nieruchomościami - mówi Łukasz Mróz, który postanowił otworzyć przy chrzanowskim Rynku własne biuro nieruchomości Apartment.
0
Pół miliona za dom to dzisiaj standard
Łukasz Mróz
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

NIERUCHOMOŚCI. Za metr kwadratowy w bloku trzeba dać średnio trzy tysiące złotych. Obojętnie - w Chrzanowie czy Trzebini. Sytuacja raczej się nie zmieni, ponieważ w powiecie chrzanowskim właściwie nie ma rynku deweloperskiego. Gdyby był, właściciele lokali w starym budownictwie musieliby zapewne obniżyć wymagania finansowe. Tymczasem istnieje od lat obrót tymi sami nieruchomościami - mówi Łukasz Mróz, który postanowił otworzyć przy chrzanowskim Rynku własne biuro nieruchomości Apartment.

Łukasz Dulowski: Czy warto właśnie teraz kupić mieszkanie lub dom, a może lepiej poczekać...?
Łukasz Mróz: - Obecnie jest dobry czas na nabywanie nieruchomości, ponieważ można liczyć na negocjowanie ceny. Gdy był boom, sprzedawcy nie byli elastyczni. Nie wydaje mi się, żeby mieszkania poszły w dół.

A w górę mogą pójść?
- Podstawowy czynnik to dostępność kredytów. Jeśli ludzie będą mieć gotówkę, to automatycznie wzrosną ceny mieszkań i domów. Ale nie jakoś gigantycznie, bo już są na wysokim poziomie.

Ile trzeba obecnie zapłacić za dom do remontu w gminie Chrzanów?
- Przyjmijmy, że jego powierzchnia wynosi około sto metrów kwadratowych, do tego dziesięcioarowa działka. Ceny zaczynają się od 120-130 tysięcy złotych. Taki obiekt wymaga jednak generalnego remontu. Gdy jest w lepszym stanie, koszt zakupu sięga 200-250 tysięcy. Zresztą, takie domy są aktualnie najbardziej poszukiwane.

A ile musimy mieć na dom wybudowany po 2000 roku?
- Około pół miliona złotych to dzisiaj standard. W grę wchodzi wtedy z reguły powierzchnia 150-200 metrów kwadratowych. W gminie Chrzanów najdroższe są nieruchomości na osiedlu Kąty i osiedlu Borowiec, a także w Pile Kościeleckiej.

Porozmawiajmy o cenach mieszkań w blokach.
- Za metr kwadratowy trzeba dać średnio trzy tysiące złotych. Obojętnie - w Chrzanowie czy Trzebini. Sytuacja raczej nie zmieni się, ponieważ w powiecie chrzanowskim właściwie nie ma rynku deweloperskiego. Gdyby był, właściciele lokali w starym budownictwie musieliby zapewne obniżyć wymagania finansowe. Tymczasem istnieje od lat obrót tymi sami nieruchomościami.

Od czego powinniśmy zacząć, planując zakup domu lub mieszkania?
- Na pewno trzeba przemyśleć powierzchnię, czy taka właśnie będzie nam potrzebna do funkcjonowania. Ktoś marzy o dużym domu, kupuje go, a później okazuje się, że go nie stać na utrzymanie. Płacenie rat kredytowych zaczyna destabilizować codzienne życie.
Sporo nieruchomości, wystawianych na sprzedaż, posiada obciążenia hipoteczne. To nie jest problem, bo tego rodzaju sprawy można bardzo prosto załatwić. Chodzi natomiast o to, żeby nie było później niespodzianek. Należy też jak najwięcej dowiedzieć się o stanie technicznym mieszkania, a zwłaszcza domu.

Tymczasem zdarza się, że biura pośredniczące w sprzedaży nieruchomości nie mówią klientowi całej prawdy.
- I tym sposobem tracą na marce. Przecież doskonale zdaję sobie sprawę, że opinia o pośrednikach nie jest najlepsza. Mówi się, że nic nie robią, a pieniądze zarabiają na prowizji.

Ile ona wynosi?
- W Polsce przyjmuje się trzy procent od wartości transakcji od sprzedającego i kupującego, czyli razem sześć procent.

Jak pan zamierza zatem zapracować na dobrą markę swojej firmy?
- Wchodząc na rynek, nie chciałem obniżać obowiązujących stawek procentowych. Zamierzam postawić na kompleksową obsługę klienta. W cenie, którą zapłaci, będzie miał wsparcie ze strony doradcy kredytowego, roczne ubezpieczenie gratis w dużej firmie, a także pomoc kancelarii prawnej przy zawieraniu wszelkich umów. Chcę, żeby mój klient czuł się pewnie.

Ma pan 27 lat. Pana doświadczenie w branży pośrednictwa w sprzedaży nieruchomości jest chyba niezbyt duże.
- Dwa lata pracowałem w nieruchomościach, zdobyłem wymagane uprawnienia i postanowiłem rozkręcić własny interes. Udało mi się uzyskać dofinansowanie w kwocie prawie 29 tysięcy złotych na otwarcie działalności gospodarczej. To były pieniądze otrzymane za pośrednictwem Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej.
Rozmawiał Łukasz Dulowski

Przełom nr 4 (923) 27.01.2010

Czytaj również