Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Ceny ubranek dla niemowląt w górę

16.11.2010 15:29 | 0 komentarzy | 5 266 odsłon | red
PODATKI. Za ubranka dla niemowląt i buciki dziecięce zapłacimy od kilku do nawet kilkunastu złotych więcej. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Polska bezprawnie stosuje obniżoną, 7-proc. stawkę VAT na te towary. Wyrok oznacza, że stawka wzrośnie do 22 proc.
0
Ceny ubranek dla niemowląt w górę
Za ubranka dla niemowląt i buciki dziecięce zapłacimy więcej, bo wzrasta VAT na te towary
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PODATKI. Za ubranka dla niemowląt i buciki dziecięce zapłacimy od kilku do nawet kilkunastu złotych więcej. Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Polska bezprawnie stosuje obniżoną, 7-proc. stawkę VAT na te towary. Wyrok oznacza, że stawka wzrośnie do 22 proc.

Na razie nie wiadomo, od kiedy na ubranka i buciki dziecięce zacznie obowiązywać 22-proc. VAT. Ministerstwo finansów wciąż czeka na opublikowanie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości w Dzienniku Urzędowym UE, co pozwoli na podjęcie dalszych kroków w prawie.

- Żadna informacja o wyższej stawce VAT na ubranka niemowlęce jeszcze do nas nie dotarła. Jak dotąd myśleliśmy, że czeka nas podwyżka o 1 proc., czyli z 7 do 8 - przyznaje Marta Downarowicz, właścicielka internetowego sklepu z odzieżą i akcesoriami dla dzieci Martita, która ostatnio uruchomiła też stacjonarny sklep w Trzebini.

Według niej, wzrostu o 1 proc. klienci aż tak bardzo nie odczują. Jeśli jednak stawka skoczy aż do 22 proc., ceny muszą wzrosnąć proporcjonalnie od kilku do nawet kilkunastu złotych. To z kolei może wpłynąć na spadek sprzedaży.

- Pieluchy, nawet gdyby kosztowały 100 zł za paczkę, większość osób i tak kupi. Z odzieżą może być różnie. Rodzice pewnie chętniej będą pożyczać sobie ubrania i buciki, z których ich dzieci wyrosły albo kupować używane - mówi Downarowicz.
Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, twierdzi, że podwyższenie stawki VAT do 22 proc., wbrew powszechnemu przekonaniu, przyniesie korzyści gospodarce. Dziś zróżnicowana stawka prowadzi do konfliktów między przedsiębiorcami a urzędami skarbowymi, ponieważ często nie daje się jednoznacznie zdefiniować, jakie artykuły podlegają różnym stawkom.

- Jeżeli chcemy pomóc rodzicom wychowującym dzieci, szczególnie tym najbiedniejszym, to zamiast obniżać VAT, powinniśmy zwiększyć zasiłek na dzieci, dofinansować przedszkola i żłobki, dopłacać do obiadów w szkolnych stołówkach i podręczników - uważa Mordasewicz.

Sprawa obniżonej stawki VAT na ubranka niemowlęce i buciki dla dzieci ciągnie się od 2004 roku, kiedy to parlament uchwalił, że stawka nie powinna wzrosnąć z 7 do 22 proc. Przez dwa lata nic się nie działo. W 2006 roku Komisja Europejska wezwała jednak Polskę do podwyższenia VAT-u. Rząd argumentował, że niższa stawka ma wpłynąć na wzrost przyrostu naturalnego. Przyczynia się także do ożywienia gospodarczego. Komisja pozostała nieugięta i pozwała Polskę przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ten końcem października wydał wyrok.

Anna Jarguz
Przełom nr 45 (964) 9.11.2010

Czytaj również