Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Unia stymuluje zapotrzebowanie na nasze produkty

14.09.2011 16:06 | 0 komentarzy | 7 186 odsłon | red
Plany powiększenia obszaru wydobycia to nasze priorytetowe zadanie - mówi prezes spółki Kopalnia Wapienia Czatkowice Sławomir Kosiba w rozmowie z Ewą Solak
0
Unia stymuluje zapotrzebowanie na nasze produkty
Sławomir Kosiba
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Plany powiększenia obszaru wydobycia to nasze priorytetowe zadanie - mówi prezes spółki Kopalnia Wapienia
Czatkowice Sławomir Kosiba w rozmowie z Ewą Solak

Ewa Solak: Czatkowicka kopalnia jest jednym z większych w Polsce producentów kruszyw. Czy dotacje unijne i ilość
realizowanych przez samorządy inwestycji drogowych wpłynęły w jakiś sposób na wasz zakład?
Sławomir Kosiba:
- Strumień pieniędzy, trafiający do samorządów na inwestycje drogowe i budowlane, stymuluje
zapotrzebowanie na produkty kopalni. W 2011 roku sprzedaliśmy ich około 1,8 mln ton. Z tego 700 tys. ton to
mieszanki i grysy stosowane w drogownictwie i budownictwie, 80 tysięcy ton zakupiły cementownie, 315 tysięcy ton
huty. Wymienione kierunki sprzedaży bezpośrednio lub pośrednio są związane z inwestycjami unijnymi. Pozostała
część sprzedaży to nasze najważniejsze produkty: mączki i piaski wapienne sprzedane w 2010 roku w ilości 705 tys.
ton. Są stosowane głównie w przemyśle energetycznym jako sorbenty do odsiarczania spalin, a także w drogownictwie
i budownictwie jako składniki mas bitumicznych, dodatki farb, klejów. Jako produkty sterylizowane na etapie
mielenia są dodatkiem do pasz.

Trzy lata temu Kopalnia Wapienia Czatkowice uruchomiła drugi młyn. Jego budowa w dwóch etapach kosztowała prawie
100 mln zł. Opłaciła się?
- Dzięki temu produkcja mączki i piasków wapiennych wzrosła. Kopalnia posiada 30-proc. udział w rynku mączek
i piasków wapiennych. W ciągu ostatnich piętnastu lat w modernizację kopalni zainwestowano około 145 mln zł.

Przemiałownia była głównym etapem rozwoju przedsiębiorstwa.
Dokonał tego poprzedni prezes, Czesław Kotowski. A pan, jako nowy szef, ma jakieś plany?
- Chcę utrzymać wielkość sprzedaży na co najmniej dotychczasowym poziomie. Będę się starał unowocześniać procesy
technologiczne i modernizować park maszynowy na tyle, na ile pozwolą finanse.

Obecnie w kopalni pracuje 350 osób. Czy planuje pan zmiany personalne?
- Nie zamierzam nikogo zwalniać. Obecny poziom zatrudnienia w odniesieniu do aktualnej organizacji firmy uważam
za odpowiedni. Nastawiam się na podnoszenie kwalifikacji pracowników.

Kilka lat temu pojawiły się plany powiększenia obszaru wydobycia o tereny sąsiadujące z Czatkowicami, w kierunku
wsi Paczółtowice. Na jakim są dziś etapie?
- To nasze priorytetowe zadanie. Czynimy w tym kierunku starania. Obecnie prowadzone są niezbędne analizy
i sporządzane dokumentacje w tym zakresie. Badania geologiczne potwierdziły zasoby wapienia w ilości
wystarczającej na około 30 lat eksploatacji, co uważam za ważną wiadomość zarówno dla pracowników, właściciela
spółki, jak i gminy Krzeszowice.

Przełom nr 36 (1006) 7.9.2011