Praca, biznes, edukacja
Sutasz, czyli łączenie kamieni i sznurków
![Sutasz, czyli łączenie kamieni i sznurków](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/10055.jpg)
RĘKODZIEŁO. Minerały, perły i kryształy. Szlachetne i półszlachetne kamienie misternie wplecione w kolorowe wiskozowe sznurki, to właśnie sutasz - technika tworzenia biżuterii, jaką zajęła się Ewa Jankowska z Trzebini.
Zajęcie wymaga nie lada cierpliwości i samozaparcia. Precyzyjne zszywanie cieniutkich sznurków i komponowanie ich z kamieniami, niejednego zniechęciłoby po pierwszej próbie. Okazuje się, że może sprawiać frajdę i przynosić korzyści finansowe.
Technika haftu sutasz nawiązuje do motywów etnicznych i staje się coraz modniejsza. Dawniej sutasz był używany w zdobieniu odzieży, głównie po to, żeby ukryć szew. Popularny także w zdobieniu wojskowych mundurów. Obecnie robi furorę jako element biżuterii.
- Ważny jest kamień, którego chcemy użyć do jej wyrobu. Powinien być płaski, żeby łatwiej było przymocować. Elementy łączy się przy pomocy bezbarwnej nitki, przypominającej cieniutką żyłkę oraz odrobiny kleju - mówi Ewa Jankowska.
Pracuje jako ubezpieczycielka. Rękodziełem zajmuje się po godzinach. Co dzień spędza przy nim dwie, trzy godziny. Zrobienie kolczyków zajmuje około 10 godzin, a naszyjnika prawie 30. Niedawno jej dziełami zainteresowała się telewizja. Jankowska wystąpiła w TVP 2, pokazując nową technikę tworzenia ozdób.
- Żeby naprawdę ładnie wyglądały, do ich mocowania i wykańczania używam srebrnych elementów i linki jubilerskiej. Potem pokrywam warstwą specjalnego impregnatu. Zaletą sutaszu jest to, że wykonane taką techniką kolczyki czy bransoletki można prać - opowiada Ewa Jankowska.
Pani Ewa współpracuje z galerią w Zabierzowie. Od kilku lat prowadzi biżuteryjnego bloga: decomanufactura-pracownia.blogspot.com, gdzie można obejrzeć jej wyroby, a także je kupić. Zarówno użyte przez nią kamienie, jak i inne produkty nieraz sporo kosztują (kolczyki ok. 200 zł, naszyjnik ok. 400 zł w zależności od użytych minerałów).
- Jestem z tzw. pokolenia „zrób to sam”, pamiętającego pustki w sklepach. Robienie swetrów na drutach, samodzielne szycie ubrań i ozdób nigdy nie sprawiało mi trudności. Warto wykorzystać swoje umiejętności i próbować nowych technik - zachęca Ewa Jankowska.
(E)
Przełom nr 43 (1013) 26.10.2011
Komentarze
1 komentarz
W adresie strony jest błąd. Poprawny adres to: http://decomanufaktura-pracownia.blogspot.com/