CHRZANÓW. Pośredniak uruchomił mailowe pośrednictwo pracy. Bezrobotni, którzy zarejestrują się w systemie, otrzymują aktualne oferty pocztą elektroniczną. Takie rozwiązanie nie wszystkim się podoba.

E-mailowe pośrednictwo pracy działa od początku lutego. By skorzystać z usługi, wystarczy wejść na stronę internetową PUP, założyć konto i zarejestrować się. Można tu znaleźć szczegółowy regulamin. Oferta jest skierowana zarówno do bezrobotnych, jak i osób poszukujących innej pracy.

- Po zarejestrowaniu się osoba zainteresowana usługą otrzymuje za pośrednictwem poczty elektronicznej powiadomienie o dokonaniu rejestracji. By zakończyć ten proces, należy kliknąć w link podany w mailu. Potem można się zalogować w systemie. Każdy może wybrać maksymalnie 10 zawodów, w których poszukuje pracy - informuje Marta Płatek, kierownik wydziału organizacyjno-administracyjnego w chrzanowskim PUP.

Za każdym razem, gdy do systemu wprowadzona jest nowa oferta pracy, osoby zarejestrowane otrzymują maila z informacją na ten temat. Z serwisu można wyrejestrować się w dowolnym momencie. Adres mailowy zostaje usunięty z listy odbiorców.
- Takie oferty wysyłane mailem to fajna sprawa. Nie trzeba tu przyjeżdżać. Tylko ilu bezrobotnych ma komputer? Kogo stać, żeby z zasiłku dla bezrobotnych, a tym bardziej z pieniędzy z opieki społecznej, co miesiąc płacić 50 złotych abonamentu za korzystanie z internetu?! - pyta retorycznie Tomasz. Zapewnia, że jego na taki „luksus” nie stać. Monika Rejdych, która po skończeniu studiów też jest bez pracy, dziwi się tym narzekaniom. Jej zdaniem większość mieszkańców ma dziś dostęp do komputera i internetu. Także wśród bezrobotnych. - Poza tym to dodatkowa usługa. Jak ktoś nie chce, nie musi korzystać - uważa chrzanowianka.

System działa od początku lutego. Po tygodniu zarejestrowało się tylko 16 osób. Dla porównania, na koniec ubiegłego roku w PUP było zarejestrowanych 5.664 bezrobotnych. Z czasem chętnych do otrzymywania internetowych ofert może być więcej. Kierownictwo urzędu uważa, że nowa usługa to dobry pomysł. Zwłaszcza, że koszt jej uruchomienia wyniósł tylko 982 zł. Pieniądze pochodzą z Funduszu Pracy.
- Uruchomienie tego oprogramowania traktowane jest jako dodatkowe narzędzie, umożliwiające przekazanie informacji o ofertach pracy za pomocą systemu informatycznego. W żaden sposób nie zwalnia urzędu z realizowania zadań ustawowych w zakresie pośrednictwa pracy, a więc udzielania pomocy bezrobotnym i poszukującym pracy w uzyskaniu odpowiedniego zatrudnienia - zapewnia Marta Płatek. W sali informacji zawodowej na III piętrze PUP codziennie odbywają się zajęcia z obsługi komputera i internetu.
Eliza Jarguz-Banasik
Przełom nr 7 (1028) 15.02.2012