Jestem zwolennikiem ogrzewania prądem. Jest bezpieczny, łatwy do dostarczenia i przetworzenia na ciepło. Oczywiście system nie jest przygotowany na tak duży pobór mocy i należało zacząć od tego. Polityka rządu dot. czystej energii jest jakaś poroniona. To taki ciemnogród. Dlaczego domy nie ocieplone, lub mające jakieś braki nie dostają dotacji na solary? -przecież ludzie w nich mieszkający także potrzebują ciepła i żeby go pozyskać będą musieli spalić więcej węgla. Dlaczego montaż solarów na dachu budynku i poza nim jest obciążony różnymi stawkami VAT? - nie każdy ma dach nadający się na taką inwestycję. W tym kraju wszystko robi się od dupiatej strony. Zamiast zaoferować ludziom tani prąd i zachęcić tym do wygodnego ogrzewania, to wprowadza się zakazy. Przecież każdy potrafi policzyć co się opłaca, a już nie widzę takiego, który co rok lubi bujać się z dostawą węgla, jego magazynowaniem i kłopotliwym dokładaniem do pieca. O syfiatym bujaniu się z popiołem to nawet nie ma co pisać. Moim zdaniem drewno nie jest takie złe. Gdyby traktować je jako dodatek do ogrzewania elektrycznego, to nie byłoby problemu. Jest tyle nieużytków z wypalaną trawą, które właściciele mogliby obsadzić drzewami przeznaczonymi na opał, ale w tym kraju tak się nie da. Zanim drzewo zostałoby ścięte, to wytworzyłoby sporo tlenu... Skończy się tak, że ludzie jak dawniej będą mieszkać w jednej izbie ze zwierzętami - będzie cieplej.

Napisany przez VitekSprytek, 14.03.2019 23:29