Przełom Online
Policjanci znaleźli kierowcę ciężarówki, w którą uderzył motocyklista
Policja zatrzymała w czwartek, ok. godz. 7 rano, kierowcę ciężarówki renault premium, który uciekł z miejsca śmiertelnego wypadku przed wiaduktem na autostradzie A4 w Trzebini. 9 września wieczorem zginął tam 19-letni motocyklista z Libiąża.
- Poszukiwany mężczyzna to 23-letni mieszkaniec Siewierza - informuje aspirant sztabowy Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie.
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę na terenie bazy przeładunkowej towarów sypkich niedaleko trzebińskiego dworca PKP. Policjanci z sekcji kryminalnej wiedzieli, że właśnie dziś tam przyjedzie. Zatrzymanie tego mężczyzny dokładnie zaplanowali.
- Wcześniej odbieraliśmy telefony ze wskazówkami, gdzie szukać tego kierowcy, za co chciałbym bardzo podziękować. Wskazówki te jednak nie przyczyniły się bezpośrednio do zatrzymania mieszkańca Siewierza. To przede wszystkim efekt ciężkiej i wnikliwej pracy policjantów z sekcji kryminalnej - podkreśla Matyasik.
23-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie, jak poinformował jej szef Zbigniew Uroda, wystąpiła do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Mieszkaniec Siewierza trafił do aresztu na trzy miesiące.
Wiadomo już również, że w momencie zdarzenia libiążanin nie miał przy sobie prawa jazdy kategorii A, pozwalającego na kierowanie motocyklem. Tę informację potwierdził aspirant sztabowy Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie.
Łukasz Dulowski
*****
Jak doszło do wypadku
9 września, wieczorem, 19-letni Mateusz z Libiąża jechał na motocyklu typu ścigacz od strony Trzebini w kierunku Chrzanowa. Ok. godz. 20.25 przed wiaduktem nad autostradą A4 wyprzedzał na podwójnej ciągłej linii sznur aut. W tym samym czasie kierowca ciężarówki marki Renault Premium wykonał niedozwolony manewr skrętu w lewo, w zjazd na autostradę w kierunku Katowic. Rozpędzony motocyklista uderzył w lewy bok ciężarówki. Zginął na miejscu. Kierowca renaulta uciekł z miejsca wypadku.
Aktualizacja 20.09.2008, 11:40
Komentarze
51 komentarzy
Musiało dojść do tragedii, aby ustawiono słupki na ciągłej linii... Tragedii dwóch młodych mężczyzn... Winny jest też Stalexport, za złe oznakowanie objazdów.
No nie przestajcie ,przynajmniej ja się uczę dzięki Wam .Poz.
Nikogo ,nie chcę oceniać.Tragedia odustronna.Żal mi tych dwóch chłopakow. Lekkomyślność.
bot ;
Nie możesz tak mówić, bo to nie jest uzasadnione. Ponieważ: Z artykułem 13 P.P przyznałem się do błędu i to po dwóch Twoich postach. Teraz Ty nie masz takiej siły, żeby się przyznać do błędu z art. 31. :) Wygrałem. Piotrek napisał w pierwszym poście: "Wyprzedzał na podwójnej ciągłej" w języku polskim znaczy, że wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Jeśli masz problem ze zrozumieniem tego stwierdzenia a z powyższych dywagacji tak wynika, to uprzejmie informuję, że znaczy to nie mniej, nie więcej, tylko tyle, iż w momencie wykonywania n i e z g o d n e g o z p r z e p i s a m i manewru motocyklista miał podwójną ciągłą z prawej strony, a wyprzedzane przez niego pojazdy miały tę linię ze strony lewej. Piotrek napisał w ostatnim poście: P.S. Przepisu zakazującego jazdy z lewej strony podwójnej ciągłej przy wyprzedzaniu Ci nie podam, ponieważ nigdy nie twierdziłem, że jest to zabronione. Kłania się ponownie czytanie ze zrozumieniem. Moje pytanie brzmiało: Podać przepis zakazujący mieć znak P-4 z prawej strony będąc w trakcie wyprzedzania? Potem stworzyłem z tego skrót myślowy, jednak wiadome jakie jest pytanie. Nie mam zamiaru zastanawiać się co masz na myśli pisząc: „Przepisu zakazującego jazdy z lewej strony podwójnej ciągłej przy wyprzedzaniu Ci nie podam, ponieważ nigdy nie twierdziłem, że jest to zabronione”. Nie mam zamiaru zastanawiać się, bo wiesz jakie jest pytanie właściwe. Zatem przeczysz sobie. Uznaję to cytowane zdanie za również nieprecyzyjny skrót myślowy. Jakbym chciał dokładnie precyzować zdania i wszystkie pojęcia to posty miałyby kilometry. Więc nie wykręcaj się. Po prostu wygrałem, przyznaj się do błędu. Odgryzłem się za art. 13, który faktycznie zbyt pochopnie przytoczyłem. Remis. :) Nie przestraszysz mnie frazesami typu „nie chce mi się z Tobą gadać”, „nakręcam Cię niepotrzebnie”, „nie czytasz ze zrozumieniem”. Przestraszyłbyś mnie, gdybyś znalazł art. przeczący moim tezom. Nie! Też byś mnie tym nie przestraszył. Przestraszyłbyś mnie, gdybyś przytoczył cytowany przeze mnie artykuł w taki sposób, w który rzeczywiście go nie zrozumiałem i rzeczywiście są przesłanki ku temu, żeby go inaczej interpretować. Niestety nie czuję podobnej presji co przy art. 13, gdzie z samego początku miałem wątpliwości, ale zmyliło mnie „w”, bo powinno być „z” przy postępowaniu sądowym. Podszedłem do tego z ignorancją, ale przekaz był właściwy. Gdyby się uprzeć to szło by na moje, ale w sytuacji kiedy istnieje art. 241 K.K. taka interpretacja byłaby niepotrzebna. Zatem kombinuj merytorycznie, bo argumenty ad personam, opływają mnie jak powietrze i świadczą o Twojej słabości. Fakt, też mam ograniczenia zdolności rozumienia, zwłaszcza tekstu który czytam pobieżnie, jak każdy organiczny twór, ale bez przesady. Po to jest forum. Pisanie, że merytoryczna dyskusja na forum jest nonsensem i kogoś tam nakręca jest wywróceniem idei wolnej dyskusji do góry nogami. Zatem należy zlikwidować całe forum, jeżeli masz rację. Pomijając ten fakt, póki myślę, że mam rację nie możesz tak mówić. Dyskusja jest merytoryczna, więc powinno Ci zależeć na tym, by mi uświadomić Twoją rację. Jednak nie robisz tego poza naciskiem pozamerytorycznym. Bardzo chciałbym Cię zrozumieć co takiego uważasz, że nie zrozumiałem, ale jestem już tym zmęczony, a sam nie piszesz konkretów poza naciskiem ad personam. Napiszesz konkret, pomyślimy i zobaczymy.
Tak Grand. Zdemaskowałeś mnie. Jestem programem. Mało tego, jestem programem, który uznaje że dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu, bo tylko Cię nakręca. Rzeczowej odpowiedzi od Ciebie nie uzyskam. Z czytaniem ze zrozumieniem też masz duży problem. Prośbę mam tylko jedną: cytując artykuły i paragrafy nie wprowadzaj innych w błąd. P.S. Przepisu zakazującego jazdy z lewej strony podwójnej ciągłej przy wyprzedzaniu Ci nie podam, ponieważ nigdy nie twierdziłem, że jest to zabronione. Kłania się ponownie czytanie ze zrozumieniem.
Piotrek to jakiś program, czy człowiek? Teraz są takie programy, które nawet są w stanie przy pomocy pewnych algorytmów czepiać się logiki pragmatycznej. Art 31. 1 Do wykonywania l o t ó w w przestrzeni powietrznej dopuszcza się wyłącznie statki powietrzne (określone w ustawie z wyłączeniem specjalnie wyłączonych przez jakiegoś tam ministra w jakimś tam rozporządzeniu) :) Dodam, że w prawie jest taka zasada co nie jest zabronione jest dozwolone. Także najważniejsza zasada to In dubio pro libertate. Czyli w razie wątpliwości na rzecz wolności. Latanie człowieka inaczej lewitacja bez statków powietrznych może odbywać się tylko w przestrzeni powietrznej. Wpisz ten algorytm jako aksjomat w program, a potem dodaj art 31. :) Powinno wyskoczyć, że loty człowieka czyli lewitacja bez zarejestrowanego statku powietrznego jest zakazana. Teraz podaj przepis zakazujący jazdy z tamtej strony (lewej) P-4 przy wyprzedzaniu.
Nigdzie nie pisałem o przestrzeni powietrznej. Ponawiam prośbę, byś zaczął ze zrozumieniem czytać to co piszesz, a przede wszystkim to, co piszą inni. Ponawiam pytanie: dlaczego nie latasz? Zatem, gdzie jest ten przepis zakazujący Ci latania?
I tu Cię mam Piotrek. Odpowiadam. Przepis zakazujący mi latania: USTAWA z dnia 3 lipca 2002 r.Prawo lotnicze. Art. 31. 1. Do wykonywania lotów w przestrzeni powietrznej dopuszcza się, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 2, wyłącznie cywilne statki powietrzne: ;) hehehe A teraz przedstaw przepis zakazujący jazdy z tamtej strony (lewej) P-4 przy wyprzedzaniu.
Pseudonaukowe tasiemcowe wywody granda wykazują, iż cierpi na sraczkę słowną. Tobie grand nawet najlepsze korepetycje i douczanie nie pomogą. Paranoję się leczy chociaż trudno o wyrażne efekty. Czekam z utęsknieniem na pozew sądowy za obraźliwe epitety i na to, kiedy cię wreszcie zbanują, bo każdy temat, którego się tkniesz jedzie na kilometr obłędem i oszołomstwem. Nie mam ochoty cię pozdrawiać, nawet ironicznie.
Grand: Przywołałeś słowo - sofizmat, którego znaczenie na pewno znasz. Zatem zacznij proszę czytać to co piszesz, jak również to, co piszą inni. Odpowiem Ci pytaniem na pytanie: dlaczego nie latasz? Zatem, gdzie jest ten przepis zakazujący Ci latania?
Piotrek zanim wejdziemy na konkretny przypadek, znajdź przepis, który zakazuje mieć po prawej stronie znak P-4 przy wyprzedzaniu. Poza tym czytam Piotrek to drugi raz i nie widzę co sugerujesz. Doprecyzuj. Faktycznie popełniłeś błąd bo piszesz: Cytuję: "Wyprzedzał na podwójnej ciągłej" w języku polskim znaczy, że wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Jeśli masz problem ze zrozumieniem tego stwierdzenia a z powyższych dywagacji tak wynika, to uprzejmie informuję, że znaczy to nie mniej, nie więcej, tylko tyle, iż w momencie wykonywania niezgodnego z przepisami manewru motocyklista miał podwójną ciągłą z prawej strony, a wyprzedzane przez niego pojazdy miały tę linię ze strony lewej.” Jest to slogan policji "na podwójnej ciągłej" oznacza precyzyjnie, że jechał po tej linii, ale jest to slogan, który jest nadużywany. Jak sam piszesz motocyklista nie jechał po tej linii tylko miał ją z prawej strony, czego nie zakazuje rozporządzenie o znakach drogowych, jak i Kodeks Drogowy. Cytuje rozporządzenie ministra i kogoś tam jeszcze;). ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych §86 5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią. Poniżej podaję podpowiedź jak już chcesz czegoś się czepiać Piotrek, bo nie przedstawiłeś na razie argumentu. Poza tym czytanie kiedy piszesz, że czegoś nie rozumiem jest męczące, zatem wyjaśnij mi dokładnie o co Ci chodzi, bo połowa tamtego tekstu to zarzuty, których nie za bardzo mam ochotę czytać. Może spróbować upierać się, że przejeżdżanie jest równoznaczne z zakazem jazdy po lewej stronie P-4. Niestety jest to nadinterpretacja. Pamiętaj Piotrek, ze czepiam się winy za jazdę "na" podwójnej ciągłej, a nie innych okoliczności, które faktycznie musiałbym naciągać, żeby całkowicie wybielić motocyklistę. Mając jednak na względzie okoliczności i szerokie spektrum tego całego zdarzenie to należałoby się doszukiwać, że winą motocyklisty byłoby to, że wsiadł w ogóle na motocykl, a to jest absurd. Po to są motocykle, po to się je kupuje, a ich wielkim atutem jest mozliwość omijania korków. Cytuję Ciebie: "Bo czy można na podwójnej ciągłej wyprzedzać prawidłowo? Według mnie nie." Według mnie też nie można, chyba, że przyjmiemy, iż to policyjny slogan i sofizmat. A tak jest, bo motocyklista zapewne nie najechał na podwójną ciągłą, zatem mógł wyprzedzać. Zakładanie, że na nią najechał przed wypadkiem bez dowodów jest błędne. W tym przypadku, ale faktycznie mogłoby być naciągane, ale tak samo jak to, że na nią najechał. Jednak wróćmy do sedna. Chodzi o niemożliwość całkowitą wyprzedzania, kiedy na jezdni jest podwójna ciągła. Zatem, gdzie jest ten przepis zakazujący mieć znak P-4 z prawej strony przy wyprzedzaniu? Zacytuj go. robert nie odzywaj się jak ukazujesz kompletną ignorancję i niewiedzę. Na to o czym mówisz o ustępowaniu przy wymijaniu istnieje przepis w Kodeksie Drogowym, więc się doucz. Poza tym istnieje też przepis Kodeksu Karnego za obraźliwe epitety, też się doucz.
Poczytalem sobie Wasze wypowiedzi i napisze krotko wolno wyprzedzac pojazdy jesli jest ciagla linia tak aby jej nie przekroczyc , ale manewr wyprzedzania jest manewrem niebezpiecznym i w zwiazku z tym nalezy go zawsze wykonywac w sposob nieslychanie ostrozny i nie mozna przekraczac dozwolonych predkosci ,jest jeszcze cos takiego jak zaufanie do innych uczestnikow ruchu drogowego . Do Romualda , mozna omijac pojazdy stojace na poboczu i wtym przypadku dopuszczone jest przekroczenie lini ciaglej , Ja nie jestem zwolennikiem stawiania betonow czy "pacholkow " jak to uczuniono w tym tragicznym miejscu na Trzebinskiej ,jesli pojdziemy w tym kierunku to mozemy dojsc do takiego momentu ze bedziemy jezdzili czolgami po webetonowanych "runnach" drogowych jak bezmozgowcy ! ! Panie Dulowski prosze zadac nastepujace pytania policji : w jakim stopniu wykrycie sprawcy tragedii na Trzebinskiej bylo wynikiem pracy operacyjnej policji , a informacjami od nas urzytkownikow drog ? Czy aby ci ktorzy informowali policje {przez co w moim przekonaniu spelniali swoj obywatelski obowiazek - nie mylic z donosami w czsach komuny} musieli niejako przekonywac policje ze mowia prawde ? Ile policjanci z "drogowki " spedzaja w czasie swojej sluzby cassu na patrolowaniu bardzo niebezpiecznych miejsc w naszym regionie ? Czy policja nasza ma choc jeden radiowoz nie oznakowany i na tyle sprawny aby mu nie uciekl byle ford czy opel ? ? ? Taki potrol bardzo skutecznie emilinuje piratow drogowych , tak jak to robia foto radary !
oby to był ten kierowca i nie okazało sie po czasie ze POlicje wpuszczono w przysłowiowe MALINY
Starkom: Nie upieram się. Nie chcę tylko, by nadinterpretowywać. Słusznie dopisałeś słowo "nieprawidłowo", które jest oczywistym dopowiedzeniem w sformułowaniu: "wyprzedzał na podwójnej ciągłej". Bo czy można na podwójnej ciągłej wyprzedzać prawidłowo? Według mnie nie. Do Grand: Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem powyżej. Przypominam, że dyskutujemy tutaj o konkretnym przypadku.
Grand, czy byłeś bezpośrednim świadkiem tego wypadku? Napisz to, bo jeśli nie, to nie wiem na jakiej podstawie upierasz się jak osioł, że motocyklista zmieścił się wyprzedzając w obrębie jednego pasa ruchu. No chyba jest to możliwe, gdyby wszyscy wyprzedzani ustępowali mu miejsca zjeżdżając prawie na pobocze. Jeśli chcesz wyidealizować postać ofiary wypadku, to robisz to w głupi sposób. Zgadzam się z oceną sytuacji, którą zaprezentowała dużo wcześniej "mamma mia"
Źle zadałem pytanie: Jaki przepis Kodeksu Drogowego zakazuje mieć znak P-4 po prawej stronie przy wyprzedzaniu? Wiadome o co chodzi.
Piotrek, a jaki przepis zakazuje jazdy z prawej strony znaku P-4? Znajdź mi go. Tylko nie pisz, że artykuł o ruchu prawostronnym, bo taka interpretacja zakazywałaby w ogóle wyprzedzania. Jeszcze raz przytaczam tekst artykułu i przypominam, ze w którymś tam poście na forum (http://www.przelom.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=1653&st=0&sk=t&sd=a) poszukiwałem tego zakazu i opisałem (doszedłem do wniosku) dokładnie to samo co piszą na Interii tutaj: http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/motocyklom-wolno-wiecej,1166526,3017 Cytuję: Ale tu ważna uwaga. Motocyklowi, który omija stojące przed światłami samochodami lub wyprzedza kolumnę aut nie wolno jechać po liniach rozdzielających pasy ruchu, niezależnie czy są one przerywane czy ciągłe! A więc jechać między autami można, o ile motocyklista mieści się wraz z którymś z samochodów w obrębie jednego pasa ruchu!
Do Piotrek: To, przy czym się upierasz znaczy dokładnie - "wyprzedzał NIEPRAWIDŁOWO na podwójnej ciągłej" a nie "wyprzedzał na podwójnej ciągłej".
Grand, czytam z uwagą Twoje opinie i coraz częściej mam wrażenie, że jako teoretyk niby znawca prawa naciągasz je i niewłaściwie interpretujesz, pouczając przy tym innych i formułując kategoryczne, nieprawdziwe stwierdzenia. Przykład: http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Kierowca-ciezarowki-zachowal-sie-jak-morderca-&p=2651 Ad rem. "Wyprzedzał na podwójnej ciągłej" w języku polskim znaczy, że wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Jeśli masz problem ze zrozumieniem tego stwierdzenia a z powyższych dywagacji tak wynika, to uprzejmie informuję, że znaczy to nie mniej, nie więcej, tylko tyle, iż w momencie wykonywania niezgodnego z przepisami manewru motocyklista miał podwójną ciągłą z prawej strony, a wyprzedzane przez niego pojazdy miały tę linię ze strony lewej. Jeżdżę po polskich, i nie tylko polskich, drogach od ponad 20 lat i chciałbym Ci zakomunikować, co wynika z mojego doświadczenia. Jeśli jakikolwiek motocyklista na ścigaczu wyprzedzał mnie na podwójnej ciągłej, to nie robił tego ani jadąc mając podwójną ciągłą z lewej strony, ani jadąc między liniami, ani po nich. Zawsze łamiąc przepisy wyprzedzał mając podwójną ciągłą z prawej strony. Proszę jednocześnie, żebyś dokonując kolejnych wpisów tutaj - w online, czy też na forum, trochę więcej czasu poświęcił ich zawartości. Z pewnością korzyść odniesiesz Ty, jak i odbiorcy Twoich postów. Pozdrawiam.
Z reguły to nie pierwszy raz bez obrazy p.Dulowski skazuje bądż bez orzekaniu o winie nazywając ludzi:: mordercami i bandytami-czy to na tym polega praca dziennikarza?
Wojtek poczytaj sobie starkom, a ja dodam, że chodzi o nie najeżdżanie i nie przejeżdżanie linii ciągłej. Wiesz co to jest znak zakazu wyprzedzania? Do czego innego jest znak zakazu wyprzedzania, a do czego innego jest linia ciągła. Czy jest tam znak zakazu wyprzedzania,czy tylko znak P-4? Ten sam karygodny błąd nieznajomości Kodeksu Drogowego popełnia Łukasz Dulowski w tekście: http://www.przelom.pl/przelom-online.php?t=Kierowca-ciezarowki-zachowal-sie-jak-morderca-&p=2651 Pisząc, a właściwie zdając twierdzące pytanie Dariuszowi Pogodzie: "Motocyklista wyprzedzał na podwójnej ciągłej. Nie był więc bez winy". Jeżeli Dariusz Pogoda ma na myśli to samo co Łukasz Dulowski to obaj się nie znają. Bo co niby znaczy "na podwójnej ciągłej"? To, że motocyklista musiał nie ze swojej winy nagle najechać na linię ciągłą próbując ratować swoje życie (wyższa konieczność, jeśli w ogóle najechał na linie ciągłą) to nie świadczy o tym, że nie miał prawa wyprzedzać w miejscu gdzie jest linia ciągła. Proste jak drut, ale jak dziennikarze i policjanci naginają prawo dla własnych potrzeb to nie da się poradzić na to, że inni kierowcy również powtarzają farmazony i tak jeżdżą jak jeżdżą i dlatego dochodzi do wypadków, dzięki błędom urzędników.
Badźmy sprawiedliwi. To że zginął człowiek jest wielką tragedią ale badźmy szczerzy. Kierowca motocykla także złamał przepisy ruchu drogowego wyprzedzając na podwójnej ciągłej wieć po jest współwinnym wypadku w którym zginął.
``To przede wszystkim efekt ciężkiej i wnikliwej pracy policjantów z sekcji kryminalnej `` napewno haha ;D
~Grand~ dzięki za stronę widzę że jesteś "ciekawą osobą" ze swojej strony dodam że Polska najmniej ucierpi
bob ... nie czytałeś gazet ? dostali dożywocie i siedzą w Guantanamo !!!
do Romualda: Na jezdni z podwójną ciągłą wolno wyprzedzać i omijać. Tylko nie wolno przy tym przekroczyć ciągłej.
a ja z innej beczki chcialbym wiedziec (pewnie nie tylko ja ) jaki los spotkal naszych dzielnych stozow prawa ktorym zwial facet zakuty w kajdanki jezeli cos wiadomo na ten temat ptrosze o informacje
Dramat. Ile razy widzimy jak samochody objeżdżają autobus stojący na przystanku, na jezdni z podwójną ciągłą linią.
Postawione słupki mysle ze teraz zabezpieczą przed wykonywaniem nieprawidłowego manewru skretu w lewo. Lecz czemu zarzadca drogi i objazdu nie postawili zadnego znaku informijacego jak kierowcy maja sie zachowywac na slimakach by wjechac na droge do katowic. Jest tylko jedna taklica informujaca by skrecic w prawo ----> KATOWICE a co dalej - wjeżdzamy na droge do Krakowa i co?? Mieszkancy sie polapią a wielu kierowców nie znajacych wezła moze sie pogubić. Wystarczyłaby tablica na drodze z Trzebini z narysowanym przykladem jak przez 3 ślimaki wjechac na droge do Katowic.
witek zobacz tę stronę: http://www.nautilus.org.pl/?i=1414 Cytuję jedno zdanie: Już w grudniu 2007 roku dla Gazety Pomorskiej jasnowidz z zadziwiającą trafnością przewidział... zbliżający się krach na światowych giełdach!
Co z tego że policja go zatrzymała skoro sąd go wypuści gdy okaże się,że jego tatuś to członek Platformy...
Wczoraj jechałem tam w nocy i postawione sa czerwono-białe zagrody, tak więc skręcić teoretycznie nie można. Szkoda że tak późno. Co do kierowcy, to wg mnie on nie uciekł. Wyładowany towarem nawet mógł nie poczuć jak w niego walnięto. Tonaż robi swoje. To nie maluch i nie wszystkie drgania czuć w kabinie kierowcy. Ktoś pisze że ciężarówka ciągnęła ścigacza jakiś czas i były iskry. Ale on tego w lusterku mógł nie widzieć. Przy skręcie w lewo a później w prawo w lusterku nic nie widać. Niech sobie każdy sprawdzi to na tym ślimaku że jest punkt martwy. Faktem jest natomiast, że wykroczenie było bo skręt w tym miejscu jest niewłaściwy. Jeżeli widział i pojechał dalej to areszt mu się należym, jeżeli był nieświadomy wypadku to stosowanie aresztu jest nie na miejscu.
Może betonowe zapory - "szykany" - na stałe w tym miejscu raz na zawsze załatwiłyby wyprzedzanie na ciągłej lini?!
Tak widocznie miałobyć, nikt na to niema wpływu.
Do pytajnik: Mało tego... człowiek zginął a ludzie dalej łamią w ten sam sposób przepisy jak ta ciężarówka (wiem bo mieszkam na przeciwko miejsca wypadku) i policja nic sobie z tego nie robi ;/ Tylko patrzeć aż dojdzie do kolejnej tragedii... Apropo robót drogowych na wjeździe na katowice od strony trzebini... DLACZEGO NIE JEST ON OŚWIETLONY JAKIMIŚ SYGNAŁAMI ŚWIETLNYMI!! !! !!... już nie jeden hamował z piskiem opon jadąc na pamięć ;/ (ok. 30metrów przed jest ostatni słup oswietleniowy i nic nie widac!
A wystarczy postawić w tym miejscu tzw.betonki lub plastiki wypełnione woda,ktore uniemozliwia w ten sposob skret w lewo(postawic na ciaglej lini i spokoj!!! Sam widzilem jak kierowca autobusu lamal przepisy i skrecl tak samo jk kierowc ciezarowki!!!;albo postawic kamere i kasa jest jak trzeba!!!!!!!!!!!!!!!
Co do jasnowidza Jackowskiego - nie wszystkie jego wizje się sprawdzają ale jest naprawdę bardzo dobry.Akurat miałem okazję być uczestnikiem jego "pracy" - jest świetny.A wracając do sprawy - oboje złamali przepisy drogowe z tym że jeden o wiele tragiczniejsze.
To się nazywa fatalny zbieg okoliczności. W jednym miejscu i czasie zeszły się dwa banalne, bardzo często popełniane złamania przepisów. Skutek był tragiczny, w efekcie dla obu stron. Współczuję wszystkim, których ten wypadek dotyczy i dotyka.
Niestety , potwierdza się moje zdanie na temat "pracy" naszej policji w Chrzanowie , ci panowie nadaja tylko do zatrzymywania kierowcow ktorzy maja nie zapiete pasy i moze do spacerowania ul Aleja Henryka dłubiąc w nosach i palac papierosy ! ! Sam bylem swiadkiem jak w poludnie ciezarowka o mal nie rozjechal kobiety z wozkiem i starszej osoby kierowca ciezarowki ktory przywiozl towar do sklepu i wjechal na chodnik na Aleji Henryka , widzial to partol policji jadacy radiowozem , ktos ten patrol zatrzymal i pokazal kierowce i co - patrol powiedzial ze ma inne zadania i odjechal , policjanci poradzili aby zglosic ta sytulacje na 112 . Tak dziala nasza policja niestety ! ! Ma racje ??? ! ! !