Przełom Online
Szarańcza w Trzebini została powstrzymana (WIDEO, ZDJĘCIA)
Materiał wideo:
KEEZA IV liga - grupa zachodnia
MKS Trzebinia - LKS Śledziejowice 1-0 (0-0)
1-0 Szymon Barczyk (59-karny)
MKS: Wróbel - Ruczyński, Martyniak, Kiczyński, M. Marszałek, Szczurek (55. Sochacki), Barczyk, Zybiński (55. Podobiński), Horawa, Wójcik, Mendela (81. Sz. Kurek)
Śledziejowice: Nesterenko - Makieła, F. Cyganek, S. Kowalczyk, Szczepański, Stasiak, D. Dyganek, Świeca (85. Dudzik), M. Kowalczyk, Rutkiewicz (65. Wąchała), Maj (85. Konarski)
Wielu kibiców zapewne pamięta słynną „szarańczę" trenera Marka Motyki, zwłaszcza z czasów jego pracy w ekstraklasowej wówczas Polonii Bytom (w latach 2008-2009). Chodzi o sposób rozgrywania rzutów rożnych, gdy początkowo wszyscy atakujący zawodnicy ustawiali się w jednym miejscu, pozostając cały czas w ruchu, a w momencie dośrodkowania rozbiegali się.
W sobotę tę oryginalną taktykę na stadionie w Trzebini zastosowali parokrotnie gracze LKS Śledziejowice, czyli drużyny prowadzonej obecnie przez trenera Motykę. Wielkiego spustoszenia na boisku MKS nie zrobiła. Goście więcej zagrożenia stworzyli za to po składnych akcjach.
W 15. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili miejscowi. Marcin Szczurek dośrodkował do Jakuba Horawy, ale jego strzał głową obronił Yehor Nesterenko.
W odpowiedzi Marcin Kowalczyk przegrał pojedynek z Tomaszem Wróblem, a Andrzej Rutkiewicz trafił w słupek z najbliższej odległości.
W 35. minucie po centrze z rzutu rożnego do siatki trafił Adrian Zybiński, ale arbiter uznał, że pomocnik MKS przyjmując piłkę dotknął jej ręką i podyktował rzut wolny dla przyjezdnych.
W końcówce festiwal strzelecki urządził sobie Jakub Horawa. Dwie z jego prób były jednak niecelne, a jeden ze strzałów odbił golkiper Śledziejowic.
Tuż po przerwie bliscy objęcia prowadzenia byli gości. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego groźnie uderzał Andrzej Rutkiewicz, jednak Tomasz Wróbel sparował futbolówkę na poprzeczkę.
W 59. minucie na rajd z piłką zdecydował się wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Łukasz Sochacki. Został on sfaulowany w polu karnym i sędzie podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Szymon Barczyk.
Przyjezdni ruszyli do ataku, stwarzając sobie kilka znakomitych okazji strzeleckich. Sposobu na Tomasza Wróbla nie potrafili jednak znaleźć m.in. Krzysztof Maj, Grzegorz Stasiak i Kamil Dudzik, którzy przegrali pojedynki sam na sam z golkiperem Trzebini.
Gospodarze próbowali groźnie kontratakować. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku miał w 76. minucie Łukasz Sochacki (po akcji Kamila Wójcika i Patryka Mendeli), ale uderzył nad poprzeczką. Ostatecznie więc arcyważne trzy punkty zainkasował MKS, który jest bardzo bliski zapewnienia sobie miejsca w grupie mistrzowskiej.
W środę, w przedostatnim spotkaniu pierwszej rundy sezonu trzebinianie zmierzą się z Unią Oświęcim.
Wyniki innych meczów:
- Unia Oświęcim - Beskid Andrychów 1-2
- Clepardia Kraków - Orzeł Piaski Wielkie 1-0
Przeczytaj również
Kiedy przejedziemy pod wiaduktem na granicy Chrzanowa i Trzebini
Ligowy rywal MKS Trzebinia ukarany walkowerem
Piłkarski weekend. W sobotę mogą strzelić 100. gola w sezonie
Sławomir Peszko nie zagra z Trzebinią. MKS za burtą Pucharu Polski
Drzwi budynku były uszkodzone, a w środku leżało dwóch mężczyzn
Jest sporo chętnych, by postawić pierwszy taki obiekt sportowy we wsi
Komentarze
19 komentarzy
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/938251/zawodnicy-postrzeleni-z-wiatrowki-kibole-w-rekach-policji Czy klub poniesie jakieś konsekwencje? Kto jest prezesem tego klubu, że wszystko nagle ucichło?
Oczywiście chodzi mi o tych co grają w IV lidze mało, albo wcale. Przecież na treningi juniorów też ktoś musi chodzić. Taki Wójcik chyba na codzień trenuje już normalnie z seniorami. Chechelski to jest 03r., szczupły, ale szybki i dobry technicznie. On wrócił do nas zimą, ale tylko na chwilę jak widać.
Wróbel z tej rundy to jest najlepszy bramkarz nie w lidze, tylko w Polsce:) Chechelski teraz przeszedł? to jest napastnik w typie Kaisera?Wociala nie widać tam w składach w Sosnowcu, może kontuzja? A który to rocznik?
Raz? To chyba nie możliwe na tym poziomie i nie wierzę, żeby ktoś do tego dopuścił, szatnia tym bardziej. Może trenują za dużo? Bo jeszcze treningi są w juniorach. No na wszystkie pytania na pewno nam Pan Michał odpowie
Tajs może być nowym Skrzypkiem, ale trzeba czasu. Wydaje mi się, że oni wszyscy tylko raz w tygodniu trenują z pierwszą drużyną. Ale patrz. Pozostali mają trochę łatwiej z młodzieżowcami, bo na bramkę dadzą młodego, a drugi gdzieś na skrzydło niech pobiega i będzie. My na bramce mamy najlepszego bramkarza w lidze, a w ataku do niedawna dwóch napastników, którzy tę ligę przerastają. Więc sztuką jest ich wszystkich poustawiać. W Zagłębiu są Chechelski i Wocial. Ten pierwszy gra w rezerwach, a do drugiego nie mam pewności, czy jeszcze gra w piłkę.
Kto jest w Sosnowcu? Kojarzyłem tylko jednego tam, tego napastnika. Ja nie chwaliłem tych chłopaków, bo poza Korczem (który nie jest na 1 skład, chyba że poszedł do przodu w zimie) nie widziałem ich w akcji. Pamiętaj Trzebinianin, że każdy zespół gra młodzieżowcami, więc wszyscy mają to wyzwanie 9+2. Trzebinia to nie jest Ryczów czy inne Jawiszowice, żeby nie korzystać z trenującej w klubie ławą młodzieży - po to chłopaki X lat trenują. Dobrze by było, żeby Jarosz też wrócił - ma warunki fizyczne, lewą nogę i tzw papiery na grę predysponujące go do bycia wiodącą postacią.
Wydaje mi się, że chwaliliście po sparingach Tajsa, Korcza, Krzywdę i Hano a mówicie o innych. Podobno w juniorach kolejni czekają. Bardzo ważne punkty zrobione z zespołem Motyki. Grupa mistrzowska już jest, można spokojnie ogrywać zawodników na następny sezon.