Palą się akumulatory w Trzebini - przelom.pl
Zamknij

Palą się akumulatory w Trzebini

13:00, 23.04.2024 Ewa Solak
Skomentuj Jeden z samochodów strażackich wyjeżdża z zakładu, gdzie doszło do pożaru akumulatorów Jeden z samochodów strażackich wyjeżdża z zakładu, gdzie doszło do pożaru akumulatorów

We wtorek przed południem strażacy zaczęli gasić akumulatory zgromadzone w kontenerze na placu jednej z firm w Trzebini. Akcja cały czas trwa.

Chodzi o jedną z firm zlokalizowaną przy ul. Kopalnianej.

- Na terenie wewnętrznego placu w zakładzie zapaliły się akumulatory zgromadzone w kontenerze - informuje Piotr Bębenek z Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.

Na miejscu działają obecnie cztery jednostki strażackie.

- Trzeba je nie tylko ugasić, ale także cały czas schładzać, żeby powtórnie się nie zapaliły. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak długo to potrwa - dodaje Piotr Bębenek.

Gmina Trzebinia powtarza za Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie, że nie stwierdzono zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego na miejscu pożaru kontenera z akumulatorami, do którego doszło przy ul. Kopalnianej 19 w Trzebini. - Potwierdziły to badania wykonane przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego z Krakowa - czytamy w komunikacie.

(Ewa Solak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

hotinhotin

0 0

Czyli eko utylizacja w firmie wyznawcy Platformy ryżego. 05:52, 24.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcinKajkowskiMarcinKajkowski

0 0

Spokojnie jak się paliło oponowisko w Trzebini to też ogłosili że nic nam nie grozi i nic nie zostało skażone...... takie już mamy ostrzeżenia - pamiętajcie nic nam nie grozi ufajcie mediom! Oszukujmy się dalej! 08:26, 24.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stary zgredstary zgred

0 0

No pewnie, że palące się "oponowisko" czy kontener akumulatorów nie stwarzają zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Wie to "każdy głupi". Co innego jakby jakiś działkowicz spalił w ognisku stare liście i badyle, czy emerytka, w swoim krytym papą domku, aby się zagrzać, zapaliła w piecu kaflowym (dla wyjaśnienia; "piec" to tradycyjna, ludowa nazwa śmiercionośnego urządzenia o nazwie "kopciuch") połamanymi deskami czy kartonami zgarniętymi spod marketu. Tu zagrożenie dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców byłoby oczywiste. 12:56, 25.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OGŁOSZENIA PROMOWANE

0%