Przełom Online
Zimowe graffiti w rytmie Lady Pank. Szkoda, że bez śniegu (WIDEO)
Na świąteczny czas proponujemy trochę muzyki. Lady Pank to jeden z nielicznych polskich zespołów rockowych, mających na swoim koncie albumy „bożonarodzeniowe", ale nie kolędowe.
Materiał wideo:
Fani Lady Pank pewnie znają płytę „Zimowe graffiti", wydaną w grudniu 1996 r. Po 21 latach ukazał się album „Zimowe graffiti 2". Zarówno na „jedynce", jak i na „dwójce" wszystkie teksty napisał wokalista Janusz Panasewicz.
Muzycznie mamy tutaj lekki, ciepły rock z charakterystycznymi zagrywkami i solówkami gitarzysty Jana Borysewicza.
Jeśli chodzi o słowa, to Janusz Panasewicz zaserwował językowo nieskomplikowane opowieści, bez większej poezji. Ale chyba w tym tkwi istota przekazu świątecznego, żeby był prosty i czytelny jak życzenia przy wigilijnym stole.
Znajdziemy jednak w tych piosenkach sporo refleksji. Od „tysięcy lat", w święta, jest tak samo, że potrafimy się na chwilę zatrzymać i wspomnieć dobre chwile („Hej Hosanna"). Są wśród nas też tacy, którym nie powiodło się w życiu i w Boże Narodzenie zostają sami jak palec: „czekał na jakiś cud/ na niebios dar/ jak wielu jest takich jak on/ ludzi co pragną jak ty mieć swój dom/ otwórzmy serca/ rozstąpi się mrok" („Własne niebo").
Miłego słuchania i Wesołych Świąt!