Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć z Libiąża - przelom.pl
Zamknij

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć z Libiąża

09:00, 13.05.2024 Marek Oratowski
Skomentuj Helena Kmieć Helena Kmieć

W kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczął się 10 maja diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć. To wolontariuszka misyjna pochodząca z Libiąża, zamordowana w 2017 r. w Cochabambie w Boliwii, gdzie pojechała pracować w ochronce dla dzieci.

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber - delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki - promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak - notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba - notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS - notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. - Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem - mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.
- W jej życiu bardzo ważnym aspektem była możliwość pomocy i tworzenia czegoś dla drugiego człowieka. Wynikało to z jej głębokiego przekonania, że jako osoba wierząca ma obowiązek dzielenia się doświadczeniem spotkania Boga z innymi ludźmi - mówił ks. Paweł Wróbel przypominając m.in. aktywność Heleny w duszpasterstwie akademickim w Gliwicach. Od 2012 roku była związana z Wolontariatem Misyjnym Salvator. - Jej zapał i powołanie misyjne stawały się coraz bardziej fundamentalnym aspektem jej życia i duchowości, wynikały one z fascynacji słowami bł. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, założyciela Towarzystwa Boskiego Zbawiciela - salwatorianów, który powiedział: "Dopóki żyje na świecie jeden choćby człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, jedynego zbawiciela świata, nie wolno ci spocząć" - mówił postulator zaznaczając, że Helena dała temu wyraz w jednym z podań o wyjazd misyjny, w którym tak tłumaczyła swoją motywację: "Otrzymałam łaskę Boża, czyli pięć razy D: dar darmo dany do dawania i muszę się tym darem dzielić".

W ramach wolontariatu misyjnego wyjechała na Węgry (2012) i do Rumunii (2014), gdzie pomagała w prowadzeniu półkolonii dla dzieci a w Zambii (2013) posługiwała wśród dzieci ulicy. 8 stycznia 2017 roku rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Helena przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenę, która pomimo prób ratowania życia, zmarła.

- Po śmierci Heleny Kmieć spontanicznie wśród wielu wiernych pojawiła się fama o jej świętym życiu oddanym Bogu i Kościołowi - mówił postulator zaznaczając, że chodzi o świadectwo osób, które znały ją osobiście, jak i takich, które zainspirowały się historią jej życia po śmierci. - Pamięć o życiu Heleny Kmieć przetrwała do dzisiaj i jest nadal bardzo żywa a także rozwija się w świadomości wielu osób zarówno w Polsce, jak i w wielu krajach zagranicą - dodawał zauważając, że wiele osób także modli się przez jej wstawiennictwo, czego dowodem są informacje o znakach otrzymanych za jej przyczyną i składane na jej grobie, przekazywane rodzinie czy do parafii i biura postulacyjnego.

- Postać Sługi Bożej Heleny Kmieć może być dla Kościoła, a przede wszystkim dla młodzieży inspiracją, jak w młodym życiu człowiek z wielką pasją i zaangażowaniem może realizować swoje powołanie do świętości poprzez działalność wolontariacką i misyjną w świeckim życiu. Ponadto może być przykładem tego, że trwałe kroczenie drogą życia sakramentalnego jest pewnym sposobem osiągnięcia doskonałości, a powołanie misyjne można realizować nie tylko poprzez wyjazdy zagraniczne, ale także poprzez głoszenie Chrystusa w swoim środowisku - podsumował ks. Paweł Wróbel.

Po wystąpieniu postulatora nastąpiło zaprzysiężenie członków trybunału.

Słowa pochodzącego z Libiąża bp. Jana Zająca odczytał ks. Franciszek Ślusarczyk. "Święci i błogosławieni to najpiękniejsze kwiaty Kościoła, które dojrzewały pod troskliwym okiem Maryi (...). Kwiat jej młodego życia został ścięty nożem napastnika, ale o duchowych owocach orędownictwa Helenki słyszymy coraz częściej z różnych stron Polski i świata" - napisał biskup i wujek Heleny Kmieć zaznaczając, że proces beatyfikacyjny może lepiej ukazać, jak jej serce dojrzewało do miłości w domu rodzinnym, w środowisku szkolnym czy uniwersyteckim oraz we wspólnocie Kościoła. Podkreślił, że proces "może pomóc każdemu z nas, byśmy żyjąc na co dzień bogactwem oraz pięknem Ewangelii, pielgrzymowali odważnie po tę miłość, dla której warto umierać i dla której warto pięknie żyć".

Prowincjał salwatorianów ks. Józef Figiel SDS wyraził nadzieję, że proces jeszcze bardziej przybliży wspaniałą postać Heleny Kmieć i zachęci do postępowania drogą świętości, bo "świętość pociąga za sobą świętość". Zapewnił o wsparciu i modlitwie salwatorianów w intencji pomyślności prac procesowych. - Niech słowa "Misja Heleny trwa", które są hasłem przewodnik fundacji jej imienia, staną się dla nas wszystkich źródłem nadziei na drodze do osobistej, ale także innych świętości - powiedział ks. Józef Figiel.

 

Postulator procesu beatyfikacyjnego prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą podzielić się wiedzą na temat życia Heleny Kmieć oraz informacjami dotyczącymi łask, które przypisywane są jej wstawiennictwu.

Korespondencję można kierować na adres:

Biuro Postulacyjne Procesu Beatyfikacyjnego Heleny Kmieć
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. +48 12 352 27 55
e-mail: [email protected]

 

 

(Marek Oratowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

kattebushkattebush

0 0

Jak się ma wujka biskupa... 09:56, 13.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

piter71piter71

0 0

Dokładnie... 11:59, 13.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntoninkaAntoninka

0 0

Jawne wykorzystywanie możliwości związanych z piastowanym stanowiskiem. Takie działania powodują znaczne obniżenie rangi świętych, a i powodują odwrócenie się od Kościoła znacznej części wiernych, szczególnie młodych, samodzielnie myślących osób. Powiem tak, coraz trudniej pierze się mózgi ludzi wykształconych. Nikt nie ma odwagi powiedzieć STOP, zatem procedura trwa. 16:16, 15.05.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OGŁOSZENIA PROMOWANE

0%