Historia
Gospodarze, róbcie to, co ksiądz!
Jeśli ksiądz używa do pokrycia dachów swoich budynków eternitu, to pewnie jest to dobry materiał. Innych potencjalnych kupców miała o tym przekonać reklama umieszczona w gazecie.
Dostawca eternitu - F. Trębacz, mający swoją firmę w Karniowicach, polecał oryginalny eternit, którego rakotwórczych własności jeszcze wtedy nie znano. Według dostawcy był najtańszym i najlepszym pokryciem dachowym. Podobno materiał na pokrycie dużego budynku można było przywieźć jedną furmanką. Lekkość eternitu ułatwiała nie tylko transport, ale także montaż.
Wystarczały cienkie krokwie, a w starych budynkach nie było potrzeby zmieniać oryginalnej konstrukcji więźby dachowej.
W ogłoszeniu prasowym ostrzegano także przed tanimi podróbkami. Prawdziwe płytki były wyraźnie oznaczone słowem „Eternit". Pozostałe materiały miały podobno o wiele gorsze własności, były kruche i przemakały.
Trębacz nie był jedynym przedsiębiorcą wykorzystującym kościoły czy plebanie do reklamy. Do promocji eternitu wykorzystano także kościół w Płazie, gdy w latach trzydziestych ubiegłego wieku zmieniano tam pokrycie dachu.
(LS)
Przełom nr 7 (1282) 15.2.2017
Komentarze
1 komentarz
Armagedon nadejdzie, jeżeli mieszkańcy Grojca słowa zawarte w tytule artykułu wezmą sobie głęboko do serca. Naśladowanie proboszcza alkoholika zdecydowanie odradzam. Nie dość, że nagminnie łamie prawo, to fakt ten skrzętnie zataja przed swoimi parafianami. Recydywista, nic więcej, i zwykły manipulant. Wszystkie orzeczone przez Sąd Rejonowy w Myślenicach i Wieliczce kary pieniężne, tak naprawdę regulują wierni. Tymczasem proboszcz czyni oszczędności, nie zatrudnia gosposi, bo po co mu potrzebny świadek upojeń alkoholowych. Kaja się, przyrzeka poprawę, wali pięścią w pierś, aż dudni i nadal robi swoje. Finał kolejnej przejażdżki w stanie nietrzeźwym może się skończyć tragicznie. Czas, by w więzieniu odpoczął lat kilka, a nie stał na czele parafii. A swoją drogą, alaczego Kościół w tej sprawie milczy i nie dokonuje żadnych roszad?