Nie masz konta? Zarejestruj się

Eko Przełom

Nawarzyć sobie piwa

10.08.2011 15:58 | 0 komentarzy | 7 001 odsłon | red
Wiele osób sądzi, że w piwie najważniejszy jest chmiel. A to jedynie przyprawa. Równie dobrze można go zastąpić rozmarynem lub innymi ziołami. Na temat domowej produkcji piwa z Tomaszem Piszczkiem z Psar rozmawia Ewa Solak.
0
Nawarzyć sobie piwa
Tomasz Piszczek z wyprodukowanym przez siebie piwem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wiele osób sądzi, że w piwie najważniejszy jest chmiel. A to jedynie przyprawa. Równie dobrze można go zastąpić rozmarynem lub innymi ziołami. Na temat domowej produkcji piwa z Tomaszem Piszczkiem z Psar rozmawia Ewa Solak.

Ewa Solak: Czym różni się piwo samodzielnie zrobione od sklepowego?
Tomasz Piszczek: - Samemu można je zrobić pod swój własny gust, z indywidualnie dobranych składników i wody, najlepiej źródlanej i miękkiej. Sklepowe, produkowane masowo w browarach, ma smak dość mało zróżnicowany. Często trudno odróżnić piwo jednej marki od drugiej.

Ja przygotować piwo w domu?
- Do tego potrzebna jest cała aparatura! Dwie specjalne kadzie z termometrem i kranikiem, rurki do przelewania, aerometr mierzący poziom stężenia alkoholu, łyżka piwowarska. Dobrze mieć szczotkę do czyszczenia butelek i aktywny tlen do odkażania. No i najważniejsze - wsad. Początkującym polecam gotowe zestawy piwowarskie. Składają się ze słodu: ekstraktu jęczmienia i pszenicy z domieszką chmielu. Ważne są też drożdże piwowarskie, do tego cukier, glukoza lub inny słodzik.

Co z tym wszystkim zrobić?
- Zestaw słodu wrzucamy do kadzi, zalewamy źródlaną wodą i dodajemy drożdże. Musi postać tydzień. Ja robię piwo w górnej granicy fermentacji, 15-25 stopni, gdyż łatwiej taką w domu utrzymać. Można je również robić w dolnej granicy: 2-10 stopni, ale do tego trzeba mieć odpowiednie warunki. Kiedy mieszanka postoi w kadzi, po siedmiu dniach, za pomocą rurki przelewamy ją do drugiej, dosładzamy glukozą, albo tak jak ja, miodem, i po wymieszaniu przez kranik wlewamy je do odkażonych butelek, zostawiając ok. 5 cm wolnego miejsca.

To wszystko? Można je już wtedy pić?
- Nie, skąd! Proces produkcji piwa trwa ok. dwóch miesięcy. Przelane do butelek kapslujemy i przez 5-10 dni trzymamy w ciemnym pomieszczeniu w temperaturze max. 18 stopni. Potem przenosimy do piwnicy, gdzie jest chłodniej, najlepiej ok. 14 stopni. Przez ponad miesiąc musi postać, żeby nabrało klarowności i dobrego smaku.

Ile rodzajów piwa pan produkuje?
- Pięć. Pierwsze w stylu brytyjskiego ALE, drugie - cydrowe z moszczu jabłkowego. Trzecie to barbórkowe, przypominające w smaku Pilznera. Robię też cienkusza, czyli słabsze, o ok. 2 proc. zawartości alkoholu oraz krzepkie, typu porter z dodatkiem miodu. Niedługo chcę zrobić następne - miętowe. Wiele osób sądzi, że w piwie najważniejszy jest chmiel. A on jest jedynie przyprawą. Równie dobrze można go zastąpić rozmarynem lub innymi ziołami.

Wyprodukowanie jednej butelki piwa domowego kosztuje...
- Trudno obliczyć, ale nie biorąc pod uwagę własnej robocizny, to ok. 3,50. Ale takie piwo nie nadaje się do sprzedaży. To wyrób, jakim można kogoś poczęstować lub samemu wypić.

Przełom nr 32 (1002) 10.8.2011