Ziemia chrzanowska
Lekarze pilnie poszukiwani
W okolicznych przychodniach coraz bardziej brakuje specjalistów. Niektórzy szefowie placówek zdrowotnych nie kryją, że służba zdrowia funkcjonuje tylko dzięki emerytom.
- U nas sytuacja pod względem kadrowym jest stabilna, ale na pewno chętnie widzielibyśmy zainteresowanych pracą pediatrów czy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - mówi Jacek Bojdoł prezes ZLA w Chrzanowie.
- U nas brakuje głównie laryngologa i okulisty, ale właściwie każdego specjalistę zapraszamy do kontaktu - zachęca Leszek Romanowski z Diabetu.
Więcej na ten temat możecie przeczytać w bieżącym wydaniu papierowej i elektronicznej wersji "Przełomu"
Komentarze
9 komentarzy
Najbardziej leciwych lekarzy specjalistów spotyka się w Medycynie Pracy, nie dowidzą, nie dosłyszą, z wielkim trudem się poruszają, jednak z pracy zawodowej nie zrezygnują. U takiego leciwego strach się leczyć. Takie życie.
ma93rek, nie zauważyłeś sarkazmu, czy jesteś zwykłym trollem?
Bardzo dobry pomysł. Oczywiście wprowadzamy odpłatność dla wszystkich kierunków studiów, bo niby czemu tylko akurat lekarzom czy informatykom, powiedzmy że studia medyczne kosztują ok 150tys złotych czyli ok 35000 euro. Lekarz w Niemczech to odrobi w 8-9 miesięcy(rezydent - świeżo po studiach) a specjalista w 3-4 miesiące. W Norwegii albo USA jeszcze szybciej. Czyli całe utrudnienie jest, że tak powiem, niewielkie i na pewno nie zatrzyma odpływu lekarzy na zachód.
Studia medyczne powinny być płatne i do tego drogie. Kredyt udzielony kandydatom na lekarzy spłacany w całości przez skarb państwa przez 20 lat, pod warunkiem pracy w przychodniach, które mają podpisany kontrakt z NFZ.. Jeśli któryś lekarz chce wyjechać za granicę, niech spłaci pozostałe raty. Dotyczy to zresztą też innych, deficytowych zawodów.
No przecież im powiedzieli #niechjadą to pojechali.
lol Jack, Ty serio nie rozumiesz czy jesteś trollem? Oczywiście w artykule nie chodzi o pacjentów(emerytów), tylko o średnią wieku lekarza( lekarz w wieku emerytalnym) Wśród np. podanych wyżej pediatrów lub ginekologów około 25% jest w wieku poniżej 50 lat, a z pozostałych 75% połowa to lekarze, którzy są w wieku emerytalnym bądź już na emeryturze i dalej pracują. W innych specjalizacjach jest trochę lepiej lub trochę gorzej ale generalnie są to odsetki gorsze niż w krajach typu Niemcy, Francja, Holandia, ale co ciekawe też niższe niż w Czechach czy Rumunii. - dane dla całej Polski, nie powiatu czy województwa.
Wystarczy zerknąć do "papierowego" Przełomu, ilu specjalistów-lekarzy się ogłasza...No, ale prywatnie, a nie za państwowe pieniądze.
Jack myślę że chodzi o to że większość lekarzy to emeryci :-)
>Niektórzy szefowie placówek zdrowotnych nie kryją, że służba zdrowia funkcjonuje tylko dzięki emerytom.< A co, emeryci chodzą do lekarza tylko na płatne wizyty?