Praca, biznes, edukacja
Kto wyłoży pieniądze na jeziorko?
TRZEBINIA. Gmina, jeśli chce się ubiegać o pieniądze z Funduszu Spójności na dalszą rekultywację zbiornika Górka, musi zabezpieczyć 6,6 mln zł. Budżet tymczasem świeci pustkami.
Szacunkowa wartość robót, związanych z unieszkodliwieniem zalegającego na dnie zbiornika osadu, wynosi 36 mln zł. Gmina liczy na dofinansowanie z Funduszu Spójności (Priorytet II - Gospodarka odpadami i ochrona powierzchni ziemi. Działanie 2.2 Przywracanie terenom zdegradowanym wartości przyrodniczych i ochrona brzegów morskich - dop. aut.). Nabór wniosków rozpoczyna się 10 stycznia. Chcąc starać się o pieniądze, trzebiński samorząd musi zabezpieczyć wkład własny - 6,6 mln zł.
Rekultywacja toksycznego zbiornika to jednak nie zadanie gminy. Burmistrz Trzebini Stanisław Szczurek liczy więc, że część pieniędzy wyłożą także inne samorządy. W tej sprawie zamierza rozmawiać między innymi ze starostą chrzanowskim. Z wizytą wybiera się również do funduszu ochrony środowiska.
- Jeśli nie będzie pozytywnego odzewu z ich strony, będziemy musieli rozważyć oddanie tego terenu w zarząd staroście, bo nieruchomość wciąż jest własnością Skarbu Państwa - mówi Szczurek. Obawia się, że gdyby sam musiał zabezpieczyć wkład własny, przyblokowałby realizację wielu inwestycji w gminie. Budżet nie jest z gumy, a Trzebini brakuje pieniędzy.
Przypomnijmy, na zlecenie NFOŚiGW w Warszawie, wyłonione w przetargu konsorcjum trzech firm (Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie, spółka SOCOTEC Polska w Warszawie, Przedsiębiorstwo Geologiczne w Kielcach) przygotowywało wielowariantową dokumentację projektową na pozbycie się osadu. Na wybór najlepszego wariantu eksperci z Funduszu zdecydowali się dopiero w grudniu. Wybrali ten, polegający na szczelnym odizolowaniu odpadów po produkcji wodorotlenku glinu od wód opadowych oraz znajdujących się w obrębie wyrobiska źródeł wodnych. Wówczas zgromadzony w wyrobisku materiał już nigdy nie mieszałby się z wodą i nie tworzył żrącej substancji zagrażającej środowisku. Jego realizacja ma kosztować 36 mln zł. Gdyby Fundusz Spójności przyznał dotację na cel, prace ruszyłoby w przyszłym roku. Wtedy też fizycznie trzeba będzie wyłożyć wkład własny.
(AJ)
533 metry sześcienne zanieczyszczonej cieczy odpompowano ze zbiornika ZSO Górka w ciągu ostatnich lat. Kosztowało to 26 mln zł! Lustro wody udało się obniżyć o 12 metrów od miejsca, w którym początkiem 2000 roku jeziorko nagle wypłynęło poza koronę.
Przełom nr 1 (971) 4.01.2011