Wydaje się lanserze, bynajmniej z wiedzy którą dedukuje że za tym stoi kapitał. Kasa, którą „koledzy” Szejkowie chcą wepchać w naszą okolicę, szybką kasę by inwestycja szybko oddała zyski w postaci wykupionych mieszkań, czynszów, czystej produkcji, może i turystyki etc. Pomarzyć wolno a nawet trzeba ale wydaje się, że nie wolno zmarnować takiej szansy a bynajmniej trzeba spróbować …Należy przy tym zbudować takie mechanizmy aby spróbować przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka fiasku inwestycji. I tu ukłon w stronę rodzimego UM, który z ramienia pełnionej funkcji powinien o to zadbać. I tak na gorąco nasuwam się pytanie czy sprzedawać grunty czy może szukać alternatywnego rozwiązania??? Pozdrawiam serdecznie

Napisany przez ~~Baliniak, 03.10.2007 18:15