Nie masz konta? Zarejestruj się

Eko Przełom

Sąsiedztwo zapiera dech w piersiach

09.11.2011 12:11 | 0 komentarzy | 4 908 odsłony | red
LIBIĄŻ. Kopalnia Janina wielu mieszkańcom gminy daje zatrudnienie, ale części uniemożliwia normalne życie.
0
Sąsiedztwo zapiera dech w piersiach
Ernest Kaczorowski (z lewej) i Andrzej Olszowski na tle libiąskiej hałdy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

LIBIĄŻ. Kopalnia Janina wielu mieszkańcom gminy daje zatrudnienie, ale części uniemożliwia normalne życie.

Ernest Kaczorowski mieszka w pobliżu libiąskiej hałdy. To sąsiedztwo jest szczególnie uciążliwe w suche, wietrzne dni.
- Wtedy tutaj nic nie widać. Kurz osadza się na wszystkim. Wystarczy ręką po parapecie przejechać. A jak zawieje, to czuć siarką - mówi.

Sytuacje poprawiają drzewa rosnące w pobliżu, ale jest ich za mało, żeby stanowiły skuteczną barierę przed zanieczyszczonym powietrzem. Podobnego zdania jest, mieszkająca w pobliżu, Genowefa Kaszuba. Cieszy się jednak, że rosną tutaj jakiekolwiek rośliny. Jeśli by ich nie było, to w tej okolicy nie dałoby się żyć.
- Gdyby nie te drzewa, byłby koniec świata. Ale przez hałdę i tak niewiele tu może wyrosnąć. Na uprawianie własnego ogródka nie ma szans - twierdzi.
- Dostaję wiele zgłoszeń dotyczących hałdy. Najczęściej dzwonią osoby z ul. Reja, Waryńskiego, Karpiowej i Stawowej - wylicza radny Andrzej Olszowski. Według niego, sytuacja się pogarsza. Dlaczego? Przez lepszą technikę. Wydobyty węgiel jest dokładniej uzdatniany, a niepotrzebne i szkodliwe składniki trafiają na hałdę. Razem z mieszkańcami walczył o wykonanie rowów opaskowych, które ograniczają unoszenie się kurzu ze składowiska.
- Część została zrealizowana, ale mam wątpliwości, czy prace są kontynuowane. Trzeba pamiętać, że to my byliśmy tutaj pierwsi, że to hałda jest intruzem - mówi.

Jak informuje Zofia Mrożek, kierownik wydziału informacji i public relations Południowego Koncernu Węglowego, do którego należy libiąska kopalnia, remont rowów odbywa się zgodnie z harmonogramem rekultywacji hałdy. Odtworzone i wyremontowane zostały oba kanały. 580 metrów zachodniego i 380 metrów wschodniego. Dalsze prace zaplanowano na najbliższe tygodnie.
- Będą związane z odprowadzeniem wód odciekowych z rowu wschodniego - uzupełnia Mrożek. Zapewnia, że zakład pracuje nad ograniczeniem uciążliwości hałdy. Odpady są wyładowywane w nowym miejscu, znajdującym się dalej od zabudowań. Na wiosnę wznowiona zostanie akcja sadzenia drzew i krzewów.
- Odtworzymy także pas zieleni wypalony podczas wiosennych pożarów łąk. W przyszłości przewidujemy także użyźnianie i zatrawianie skarp składowiska, na których zakończono prace budowlane - dodaje Zofia Mrożek.
(ko)

Przełom nr 45 (1015) 9.11.2011