Jaką sumę zapłacimy w przyszłym roku za wywóz odpadów? To temat interesujący każdego z nas. Na ziemi chrzanowskiej opłaty ustalą radni jesienią, ale mieszkańcy już dyskutują o ich wysokości. Radni z Jaworzna decyzje śmieciowe podjęli przed wakacjami.

Zgodnie z zapisami nowej ustawy śmieciowej, płacić będziemy nie od kubła, ale od osoby, składając wcześniej deklarację dotyczącą faktycznej liczby mieszkańców w mieszkaniu czy domu. W wielu miastach trwają analizy dotyczące ilości produkowanych odpadów oraz przymiarki do ustalenia wysokości opłaty. Ale są też takie, które już to ustaliły.

Jaworzno pobierać będzie 14 zł od mieszkańca za śmieci niesegregowane i 11 zł za segregowane. Opłaty mają być kwartalne. Firma, która wygra przetarg, dostarczy kubły. Za korzystanie z kubła opłata wyniesie 50 gr od osoby miesięcznie. Można będzie mieć jednak własny kubeł, ale zgodny z wymaganiami firmy odbierającej śmieci. Ze wstępnych obliczeń wynika, że na wprowadzeniu podatku śmieciowego powinni skorzystać mieszkańcy domów jednorodzinnych. Mieszkańcom bloków opłata wzrośnie, chyba że będą śmieci segregować.
Śląski Związek Gmin i Powiatów ustalił, że optymalna opłata za odbiór odpadów wyniesie ok. 13,50 zł i - jak podaje samorządowe pismo „Wspólnota” - jest to stawka „najbardziej akceptowana przez mieszkańców”.
Stawki proponowanej przez MZ GK Chrzanowa, Trzebini i Libiąża jeszcze nie znamy. Nie zapadła też jeszcze decyzja w sprawie powierzenia gospodarki odpadami związkowi komunalnemu tworzonemu przez trzy gminy. 10 września spotkać się mają w tej sprawie trzy gminne rady.
Temat śmieciowych opłat już wywołał ciekawą dyskusję na forum internetowym „Przełomu”. Ile gotowi zapłacić są mieszkańcy powiatu chrzanowskiego?

„Krzysio”: - Jako że zbliża się nieuchronnie termin wyznaczenia wysokości opłaty śmieciowej, podzielę się kilkoma przemyśleniami w temacie. W powiecie chrzanowskim funkcjonuje związek komunalny, który zamierza zgodnie z ustawą pracować nad tym, by nasze kubły, kontenery były opróżniane za kwotę gdzieś pomiędzy 10 a może nawet i 14 zł od mieszkańca za miesiąc. Czy to aby jedyna kwota? Czy aby za chwilę nie okaże się, że oprócz tejże kwoty należy zapłacić za kubeł, za transport, opłatę manipulacyjną, opłatę za stołki prezesów (tak przecież jest w rachunkach za gaz, prąd, wodę). Czy jakieś obniżki będą dla ludzi samotnych, starszych, którzy pojemnik SM110 napełniają w ciągu 2-3 miesięcy (nie paląc nic w piecach)?
Jestem jak najbardziej za opłatami od wszystkich gospodarstw, nawet i od każdego mieszkańca, ale w rozsądnej cenie. Obecnie, z tego co pytałem, płacimy od 5 do 9 złotych co miesiąc. Więc dlaczego taki wzrost dla tych co płacą obecnie najniżej? Kto chce nas znów wydoić z pieniędzy? A gdzie obiecane na spotkaniach obniżki za segregację odpadów? Jak będzie traktowana firma, sklep, które także wrzucają śmieci do wspólnych kontenerów?
Mieszkańcy powinni mieć wgląd w to, co chcą zrobić członkowie związku, by nie było tak jak ze spalarnią, iż uchwalili coś po cichu i nikt prawie do końca nie wiedział o co komu chodzi. Proszę, niech dziennikarze stoją na straży i publikują to, co się radzi na zebraniach związku, by nie przygotowano nam bubla, za który potem i tak 1/3 mieszkańców nie będzie płaciła.

„FELEK M+2”: - Można domniemywać, że mieszkańcy Jaworzna są zamożniejsi od nas tzn. mieszkańców powiatu chrzanowskiego. Kwota 8 zł od osoby to granica do zaakceptowania na naszym terenie, chyba że 1/3 mieszkańców nie będzie płacić (przy wyższym podatku sam widzę się w tej grupie). Oczywiście, że związek czy gmina połknie każdą sumę.
„Anastazja7”: Ja na dzień dzisiejszy za pojemnik SM-110 płacę ponad 17 zł na miesiąc. Domowników jest 4, więc lekko taki pojemnik w miesiącu zapełniamy. W okresie zimowym bywa, że i 2 na miesiąc trzeba opróżnić. A tu jeszcze podatkami straszą. Więcej jak 5 zł/mc od mieszkańca w domu bym nie dała.

„Gostek001”: - Nasza rodzina dba o ekologię, segregujemy odpady i mamy ogrzewanie gazowe, więc mając 4 osoby zapełniam jeden pojemnik SM 110 na miesiąc. Skoro opłata będzie powszechna, to wiele osób zostanie włączonych w opłaty, których dotychczas nie uiszczali z różnych powodów, choćby z tego, że w jednym domu mieszkają dwie rodziny.
Reasumując sądzę, że wysokość 5 zł od mieszkańca to dla mnie maksymalny poziom.
W innym wypadku okaże się znowu, że ekologiczne ogrzewanie mi nie popłaca, choć kosztuje mnie drożej, bo będę musiał pokrywać wywóz odpadów powęglowych, których inni przy nieekologicznym ogrzewaniu produkują o wiele więcej.
Czy to ma być wspieranie ekologii? Chyba że ja jeszcze nie mam pełnej wiedzy w temacie.
Dyskutujemy na www.przelom.pl  
Alicja Molenda

Przełom nr 33 (1054) 22.08.2012