Nie masz konta? Zarejestruj się

Eko Przełom

Oświęcim zabiega o śmieci sąsiadów

08.11.2012 10:16 | 0 komentarzy | 4 462 odsłony | red
GOSPODARKA ODPADAMI. W Małopolsce Zachodniej mają powstać trzy spalarnie odpadów. Mogą nie mieć czego spalać, bo w regionie dla wszystkich trzech śmieci może zabraknąć.
0
Oświęcim zabiega o śmieci sąsiadów
Antoni Majcherczyk, prezes Miejsko-Przemysłowej Oczyszczalni Ścieków w Oświęcimiu, opowiada radnym o planowanej inwestycji
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

GOSPODARKA ODPADAMI. W Małopolsce Zachodniej mają powstać trzy spalarnie odpadów. Mogą nie mieć czego spalać, bo w regionie dla wszystkich trzech śmieci może zabraknąć.

Poza Krakowem, spalarnie odpadów mają powstać w Oświęcimiu i Chrzanowie. Oświęcim instalację zamierza uruchomić już w 2015 roku, czyli co najmniej trzy lata wcześniej od Chrzanowa. Ma już prawomocną decyzję środowiskową. Wystąpił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o dotację. W ciągu najbliższych tygodni ma się rozstrzygnąć, czy dostanie pieniądze z programu Infrastruktura i środowisko. Gdyby nawet dofinansowania nie dostał, instalację wybuduje własnymi siłami.

Przedstawiciel inwestora Antoni Majcherczyk, prezes Miejsko-Przemysłowej Oczyszczalni Ścieków w Oświęcimiu, zapewnia, że są na to pieniądze.
- Mamy też miejsce, ochotę i wiemy, jak to zrobić - podkreśla Majcherczyk. Spotkał się ostatnio z radnymi z Trzebini, by przekonać ich, żeby śmieci komunalne oddawali właśnie do spalarni w Oświęcimiu.
- Jesteście w trakcie ustalania opłaty śmieciowej, która ma obowiązywać od lipca przyszłego roku. Przygotowując się do tematu warto mieć na uwadze, że taka instalacja niebawem powstanie - mówi Majcherczyk. Radzi więc nie wiązać się umowami na lata, tylko podejmować decyzje skutkujące przez rok czy dwa.
- Bo w tym czasie my wybudujemy spalarnię i przedstawimy gminie naszą ofertę - dodaje. Na razie żadnych konkretnych propozycji radnym nie przedstawił. Tłumaczy, że wiele zależy od dotacji. Jeśli inwestor sam będzie musiał wyłożyć całą kwotę, cena przyjęcia odpadów może być wyższa.
- By otrzymać dofinansowanie, musimy wykazać, że będziemy mieć wystarczającą ilość odpadów do przetworzenia. Stąd też moja wizyta w Trzebini - dodaje Majcherczyk.

Prawdopodobnie ma też świadomość, że jeśli w Małopolsce Zachodniej powstaną trzy spalarnie, mogą mieć problem z „surowcem”. Ta w Oświęcimiu ma spalać 150 tys. ton odpadów rocznie. Podobnie instalacja chrzanowska. Tymczasem w prognozie oddziaływania na środowisko Wojewódzkiego Programu Gospodarowania Odpadami czytamy, że odpadów w zachodniej części województwa, które będą mogły być spalane, będzie znacznie mniej. Duża ich część ma być poddana recyklingowi.

Budową spalarni w Oświęcimiu jest zainteresowana spółka Syntos SA. Koszt instalacji szacuje na około 400 mln zł. Spółka zainteresowała się temat, ponieważ dyrektywa dotycząca emisji gazów cieplarnianych wymaga, by zmodernizowała swoje elektrociepłownie.

Anna Jarguz

Przełom nr 44 (1065) 7.11.2012