Lekarz specjalista wyznaczył mi termin kolejnej wizyty za pół roku. Trzy miesiące przed czasem poszłam do rejestracji. Okazało się, że nie rezerwują jeszcze terminów. Po miesiącu spróbowałam raz jeszcze. Zapisano mnie na konsultacje, ale za pół roku liczone od dnia rejestracji, czyli grubo po czasie, jaki wyznaczył lekarz - denerwuje się mieszkanka Trzebini.

Jak się dowiadujemy, nowe kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia szpital zawarł tylko na pół roku. Ich wartość jest niższa o 200 tys. zł od ubiegłorocznej. Oznaczać to może wydłużenie czasu oczekiwania na wizytę w przyszpitalnych poradniach.

- Do niektórych poradni kolejek nie ma prawie wcale, ale są też takie, jak na przykład gastrologiczna, gdzie na termin trzeba czekać ponad trzy miesiące - przyznaje Celina Bryk z chrzanowskiego szpitala.

Szpital zapewnia, że pacjenci, którzy udają się na wizytę po raz pierwszy, nie muszą długo czekać na termin w poradni ogólnej, chirurgii dziecięcej i preluksacyjnej (dla małych dzieci). Od 7 do 14 dni czeka się na wizytę do ginekologa, ok. 14 do poradni cukrzycowej, neurologicznej i zdrowia psychicznego. 21-dniowy termin dostaniemy do ortopedy i onkologa, a 30-dniowy do nefrologa, pulmonologa i lekarza rehabilitanta. Minimum 60-dniowy czas czekania mamy zapewniony, chcąc się dostać do urologa, kardiologa czy endokrynologa. Aż 90 dni trzeba czekać do gastrologa.

Izabela Kiełbalska, kierownik poradni specjalistycznych w chrzanowskim szpitalu: Od 15 stycznia obowiązuje w szpitalu elektroniczna rejestracja oczekujących, tzw. pierwszorazowych pacjentów. Jest co dzień uzupełniana i weryfikowana. Zgodnie z zaleceniami NFZ, pacjenci podzieleni są na przypadki pilne oraz na stabilne. Zaliczenie do konkretnej kategorii zależy w dużej mierze od lekarza kierującego. Pacjenci już zapisani w poradni datę kolejnej wizyty uzyskują u lekarza specjalisty. Jest to termin, mogący się czasem wydłużyć. Przyczyn jest wiele, np. nieobecność lekarza z powodu choroby. Sugerowany przez NFZ limit przyjęć to 3-4 pacjentów na godzinę, co w ciągu siedmiu godzin pracy specjalisty daje 25 przyjętych chorych. W przypadku interweniującej pacjentki z Trzebini - odległy termin wizyty wynika z przeliczenia dni i pacjentów według wspomnianych norm.
(e)

Przełom nr 5 (873) 4.02.2009