Przełom Online
Chwierut i Arkit apelują w sprawie rafinerii
Poseł Janusz Chwierut i poseł-elekt Tadeusz Arkit (obaj PO) apelują do przewodniczącego Rady Nadzorczej Rafinerii Trzebinia SA Jerzego Pazury o wstrzymanie się z podejmowaniem jakichkolwiek strategicznych działań wobec spółki.
Najbliższe posiedzenie Rady Nadzorczej RT SA planowane jest na wtorek, 6 listopada. Na spotkaniu ma być rozpatrywany między innymi punkt dotyczący zmian w zarządzie spółki. Tadeusz Arkit i Janusz Chwierut apelują do przewodniczącego rady o powstrzymanie się ze strategicznymi działaniami wobec rafinerii, zarówno tymi o charakterze funkcjonalnym, jak i personalnym, przynajmniej do czasu powołania nowego ministra właściwego do spraw zarządzania aktywami skarbu państwa. Przestrzegają przez decyzjami o pochopnych zmianach w zarządzie spółki, które skutkować będą koniecznością wypłat wielotysięcznych odpraw.
“Jako obywatele, którym zaufali mieszkańcy ziemi chrzanowskiej, legitymowani do dbania o interesy narodowe w naszej lokalnej społeczności, będziemy korzystali ze wszystkich dostępnych nam środków, a w szczególności interpelacji poselskich, celem zbadania zasadności i słuszności wszelkich podjętych przez Państwo działań w bieżącym okresie” - czytamy w liście adresowanym do Jerzego Pazury, pod którym podpisali się Tadeusz Arkit i Janusz Chwierut.
Posłowie piszą dalej, że nie wolno działać na szkodę Rafinerii Trzebinia, uszczuplając majątek narodowy. Działania takie będą z całą stanowczością potępiali i wnioskowali o ich zbadanie oraz rozliczenie przez właściwe organy aparatu państwowego.
(AJ)
Komentarze
36 komentarzy
"Skorpionie ".Dla mnie sukcesem jest już to ,że nie piszesz "obojętność uczy obojętności " ale " Rafinerii życzę dobrze " Bardzo mnie cieszą Twoje słowa ,jakżesz inne od wcześniejszych .
"Lanser " ,za co miałabym sie obrazić ? Każdy ma prawo do własnych przenyśleń , gustów ,wypowiedzi .W komentarzu wcześniejszym powinno być "Gdyby moje marzenia się nie spełniły itd......".Ale zobaczycie ,że z RT Sa będzie dobrze i to się w tym wszystkim liczy najbardziej .Niepotrzebnie niektóre osoby wystraszyłam .Poz .
"Ruda", nie obrażaj się. Rezygnuję z tego koloru "elektrolitycznej miedzi". To takie moje konserwatywne przyzwyczajenie do naturalnych kolorów. Jestem przyzwyczajony, że w Trzebini jest Rafineria. Nowoczesny zakład, który jest wizytówką tego miasta. I na przekór temu cholernemu Orlenowi, RT powinna dalej funkcjonować. Szkoda Pani Prezes RT. Związkowcy zachowali się prawidłowo. Ale to dopiero początek.
"Lanser " Od kilkunastu lat jestem Ruda ,więc odpadam na starcie . "Skorpionie " ,nie musisz się wycofywać ,RT SA nie upadnie .Nie obawiajcie się, nawet ,gdyby moje marzenia się spełniły ,Wy niczego mi nie obiecywaliście .Żeby Was dalej nie straszyć swoją osobą ,kawa nie jest już aktualna . Dzięki za odpowiedzi .
do Rudej Żeby się nie wycofać muszę najpierw coś obiecać, a nie było żadnych deklaracji z mojej strony. Rafinerii życzę dobrze, ale jak słychać, zdrowo się tam kotłuje...
Pan dr Jan Kulczyk, jeden z akcjonariuszy Orlenu, jest rudo-brody. A to źle wróży Orlenowi. Niechcąco wykrakałem.
Nie pozostaje nic innego jak trzymać rękę na pulsie ... rządzących. Kosy trzymać w gotowości a wszystko będzie dobrze. Patrząc na dotychczasowe działania nowo wybranych widać spokój i opanowanie. Spokój i racjonalizm powinien się przełożyć na prace zarządów spółek także S.A. Wyłączymy "ziobrofony", przestaniemy obracać głowę o 360 stopni w poszukiwaniu ABW i pokrewnych. Teraz spokojnie trzeba odetchnąć, pomyśleć, policzyć i działać ... Życze sukcesów - Baliniak marzyciel :)
Do "Rudej". Pod warunkiem, że Twoje włosy są naturalnej rudości, tzn. koloru elektrolitycznej miedzi. Nie farbowane. W Angli rude wiewiórki są pod ścisłą ochroną, natomiast te brunatne ci wstrętni Anglicy proponują jako jedno z dań mięsnych. U nas (w Polsce) kolor rudy u wszelkich żywych stworzeń to już rzadkość. Podejrzewam, że rudzi mężczyźni z zarządu Orlenu chcą wykończyć naszą RT - bo ponoć męska populacja, ta ruda od urodzenia, jest z natury fałszywa. Natomiast w rudej żeńskiej - same pozytywy.
Niech to cholera .Skasowałam sobie . Dobrze ,napsałam ,jak będzie do d... ,zapraszam na kawę .Myślę ,że do tego nie dojdzie .Jesli ,będzie odwrotnie ZAPRASZAM .Myślę,że się nie wycofasz ?
Ruda, chyba chciałaś napisać, gdy się to dobrze zakończy... ?
"lanser " i "Skorpion "gdy się to żle zakończy zaproszę Was na kawę . "
Możecie ,myśleć o mnie co chcecie ,ale problem RT SA będzie pozytywnie rozwiązany .Dalej trzymam kciuki / tylko tyle mogę /.Pracownicy są załamani ja pocieszam ich jak mogę ,chociaż nie do końca w to wierzę /czasami /.Wiara czyni cuda ..
No cóż - należy obserwować, jak obecnie zachowują się akcjonariusze Orlenu, z dr Kulczykiem włącznie. I zapewne będą zmiany w zarządzie Orlenu, jak zwykle z nadania aktualnie rządzącej partii - czyli mianowania polityczne. Zewnętrzne problemy jak i wewnętrzne utarczki w Orlenie pozwolą chwilowo na większy oddech dla Rafinerii Trzebinia. Na razie Orlenowi sprzyja koniunktura dzięki wysokim cenom ropy, a tym samym zyski ze sprzedaży paliw i pochodnych. Jednakże ta dobra (nie dla nas - jako konsumentów) koniunktura na rynku ropy dla takiego monopolisty, jakim jest Orlen, niebawem się skończy. I Orlen rozpocznie "wycinanie" swoich mniejszych firm oraz spółek "córek" - aby nie zostać pochłoniętym przez tak zwane wrogie przejęcie. Kto wie, może w efekcie takiego "wrogiego przejęcia" Orlenu, Rafineria Trzebinia zyska bardziej przyjaznego właściciela? Jednakże w ekonomii i w interesach nie ma przyjaźni. Nie ma co zazdrościć pani prezes RT jak i przewodniczącym związków w RT.
Ruda, dlaczego sama siebie obrażasz ? Nie uważam, że jesteś idiotką. Czasami za bardzo ponoszą Cię emocje, a mnie to albo bawi, albo drażni, ot i wszystko. Co do lansera...znamy się z forum już dosyć długo, i sporo dyskutowaliśmy, więc zna on mój punkt widzenia w bardzo wielu sprawach. Pozdrawiam :)
wiesz Lanser, jeżeli gwarancje zachowania praw pracowniczych mieliście tylko na rok, to należało się spodziewać, że po tym okresie pracodawca nie rzuci się na kolana co by te prawa przedłużyć. Ten "angielski" sposób jak dla mnie jest cokolwiek za długi, istnieje dużo innych metod żeby się pozbyć niewygodnych pracowników. Nie bedę tu ich podawać, bo to nie jest poradnik dla wrednych pracodawców. Mój ulubiony Endriu był za daleko od Boniego, żeby dokładać swoje trzy grosze do art 23 prim, a na ul. Mickiewicza w Chrzanowie było paru zdecydowanie mniej ciekawych ludzi niż on. Interesuje mnie, kto Wam wybrał tą zgraję zachowawczych nierobów związkowych, bo na pewno nie ja, a mój ulubiony Endriu miał za zadanie bronić wszystkich zwiazkowców, i szeregowych i funkcyjnych. Harlekinów nie czytam, kodeks z komentarzem mam przeczytany dokładnie, tyle że ten z 1999 r :) pozdrawiam "zasadniczo" :)
"Skorpionie "dlaczego dla "lansera " nie jest zagadką ,a dla mnie ma być ? Wszystko rozumiem ,sam napisałeś ,że nie jestam już nastolatką .Miło mi ,że masz o mnie " dobre zdanie " .Idiotka , co ? Nie musisz odpisywać .
Mówiłem przecież, że przed skorpionem należy się pilnować. Skorpionie, w sprawie art.23 prim KP "zasadniczo" masz rację.Ale tylko "zasadniczo". Był to przebiegły art.KP, urodzony niestety przez związkowców z Solidarności. Poczęty w apogeum wszechzwiązkowych restrukturyzacji zakładów pracy, czyli inaczej mówiąc likwidacji zakładów pod patronatem także sławetnych związków zawodowych wszelkich odcieni czy też maści. A była to końcówka lat'90. Otóż art.23 prim KP (teraz już nie stosowany) pozwalał pracodawcy pozbyć się pracowników w stylu angielskim. Wcześniej lub równocześnie tworzono spółkę "córkę" lub inne zależne "siostrzane" spółki.I od razu przystępowano do "delegowania" niechcianych pracowników do tejże "siostrzyczki" - z zachowaniem (ale tylko na jeden rok) pełni nabytych praw pracowniczych u dotychczasowego pracodawcy. W czym tkwiła przebiegłość tego artykułu? Ano w tym, że "siostrzanej" spółce nie płacono w terminie faktur za świadczone usługi, a po upływie jednego roku dotychczasowy już były pracodawca czuł się zwolniony z realizacją nabytych praw pracowniczych dla tych "delegowanych". Nie muszę chyba dodawać, że ta "delegacja" była przymusowa, pod rygorem wypowiedzenia pracy przez dotychczasowego pracodawcę. Oczywiście, po upływie roku spółka "córka" zaczynała mieć problemy płacowe, po upływie następnych miesięcy ulegała likwidacji. "Delegowani" pracownicy nie dostali zadnego odszkodowania, mimo licznych pozwów w Sądzie Pracy. Główny pracodawca umywał "ręce", a z zlikwidowanej "córki" nijak nie można było odebrać należnych świadczeń i odszkodowań. Na "górze" maczał palce w tym artykule pan Boni, a na Twoim szczeblu swoje trzy grosze dodał Twój ulubiony "Endriu". A zwolnieni m.inn. w ten sposób pracownicy poszli wąchać przysłowiowy bruk. Znam to z autopsji. Mój były zakład był pierwszym w regionie, na którym przetestowano perfidię art.23 prim KP. A związkowcy wszelkiej "maści" to była zgraja zachowawczych nierobów. Oni też wystawiali swoim prezesom kolejnych ludzi do zwolnienia. A później, kiedy żądano więcej "krwi" do zwolnień - czyli samych już związkowców - to ci "związkowcy" udawali się po pomoc do takiego "Endriu" w siedzibie na ul.Mickiewicza w Chrzanowie. "Endriu" zresztą zmienił już siedzibę. Miłej lektury, skorpionie życzę. Poczytaj sobie do poduszki KP z 1997 roku - ten z komentarzem. Chociaż lepszy jest Harlekin od tego głupawego KP. A w ostatnim akapicie Twojego postu masz, jak zwykle, rację. Ale tylko "zasadniczo".
Czy Tobie "lanser" nie pomyliły się artykuły kodeksu pracy ? Art 23 prim, czyli przejęcie części zakładu przez nowego (innego) pracodawcę na dotychczasowych warunkach płacowych, socjalnych itp Tutaj akurat nie widzę największej furtki do pozbywania się pracowników. Jeżeli w zakładzie działają organizacje związkowe to można wynegocjować pakiet socjalny i gwarancje zatrudnienia na dwa lub więcej lat. Nie sadzę, że przy chęci zwalniania trzeba się było uciekać do tego wspomnianego art 23 prim, bo prościej byłoby skorzystać z możliwości zwolnień grupowych w związku z likwidacją stanowisk pracy. Kwestia unikania odpraw przez zastosowanie 23 prim też jest dyskusyjna bo ilu prawników tyle zdań, i warto zawalczyć w razie potrzeby w Sądzie Pracy. do Rudej Nie martw się Ruda, Twój komentarz mnie nie uraził, a dlaczego... to dla lansera pewnie nie jest zagadką :)) Do Baliniaka Najpierw coś przeżyj, potem oceniaj i dziw się, bo łatwo jest wypowiadać się tak ślicznie i teoretycznie, nie mając pojęcia o odczuciach i przeżyciach ludzi, którzy kiedyś doświadczyli na własnej skórze likwidacji swoich zakładów pracy. Wracając do Rafinerii Jakoś nie wierzę, że oburzenie lokalnego społeczeństwa (choćby największe) oraz apele naszych posłów (nawet jeśli jest to wybrany także moimi rencyma pan Arkit) cokolwiek dadzą. Sprawa zapewne rozegra się wewnątrz firmy, a ludzie podejmujący decyzje będą mieli daleko w nosie inne zdania niż swoje własne.
"Lanser " Ja myślę ,że ludzie wrażliwi ,oraz tacy co Wam tzn Tobie i "Skorpionowi " współczuli i wcale nie cieszyli się ,że mieliście problemy z pracą .Myślę ,że teraz dzięki temu,że możemy się porozumiewać dzięki komputerom ,rozmawiać o tych sprawach ,dużo ludzi dowiaduje się co się dzieje wokół nas i może o tym dyskutować ."Skorpionie ",nie wydaje mi się ,że zachowuję się jak egzaltowana panienka .Nie chcę też ,żeby mój wcześniejszy komentarz Cię uraził ,a tak to wygląda .Poz.
Sprawa jest generalnie prosta. Panowie z ekipy PIS zabierają łapki od Rafinerii i wierzę, że dzięki temu znajdzie sie rozwiązanie problemów finansowych RT. A żeby tak się stało należy wysłać delegacje z Rafinerii na Wiejską z kilkoma beczułkami wypełnionymi ekologicznym paliwem a osobną paczką, priorytetem oczywiście należy wysłać zapalniki do przewodniczącego klubu PIS. Dla mnie sprawa jest polityczna tak samo jak nie tak dawno zamieszanie w strukturach PKE S.A. kiedy to próbowano odsunąć Pana Kurpa ze stanowiska Prezesa Koncernu. Wracając do uczuć dziwię się mocno ludziom, którzy na własnej skórze doświadczyli czegoś złego a teraz patrzą z obojętnością na upadek Zakładu który jest żywicielem praktycznie całego miasta. Twierdzę że jeżeli upadnie Rafineria upadnie Trzebinia, za co przekładając uczucia na finanse zapłacimy my wszyscy. Pozdrawiam. Baliniak-empatyk-amator
Niestety, ale "skorpion" ma dużo racji. Także jak mój zakład likwidowano i pracowników zwalniano na raty, m.inn. w ramach słynnego art.23 prim KP - nikt się nie ujął za zwalnianymi pracownikami. Jednakże czas leczy rany. Dużo gorzkiej prawdy jest w komentarzu "Tak::". Faktycznie, tak było. Nie było wtedy takich wrażliwych, jak "Ruda". Niektórzy to wręcz się cieszyli - że to ich nie dotyczy. Można wiele na ten temat pisać - ale to już prawie archiwum. Nie życzę tego załodze RT(Trzebinia) oraz pracownikom spółek zależnych od RT. Konkludując - został nam tylko jeszcze jeden zakład z tradycjami, tj. Rafineria Trzebinia. Ze względu na historię tej Rafinerii oraz zawsze trwałą od wielu lat obecność tego zakładu na ziemi chrzanowskiej, nie pozwólmy zniszczyć tego zakładu. Zwłaszcza tym oszołomom z Orlenu, co swoją firmę głupio i bezsensownie przeinwestowali. Przykład - zakup rafinerii Możejki. "Ruda" - skorpion nie jest dla mnie zagadką. Ale ma rację z "racji" życiowego doświadczenia. Też się muszę pilnować, aby jakiegoś byka nie strzelić. Niekoniecznie ortograficznego - to byłby najmniejszy problem. Pozdr.
do Rudej Oczywiście, ze wiek ma dużo wspólnego z charakterem człowieka. Z wiekiem czlowiek nabiera doświadczenia i dystansu do wielu spraw. Wrażliwość to piękna cecha, ale u Ciebie nad wszystkimi innymi cechami góruje egzaltacja,która jest dobra dla dorastających panienek, a nie dla dorosłych kobiet. "Oko za oko" to postawa czynna. Obojętność to postawa bierna. Los to pojęcie abstrakcyjne. W przeciwieństwie do Ciebie nie bedę się doszukiwać przyczyn w czyimś postępowaniu, bo to, że ktoś miał zły dzień itp nie jest dla niego żadnym usprawiedliwieniem z złym zachowaniu w stosunku do innych ludzi. Sprawa Rafinerii jest mi dziko obojętna. Nie znaczy to, że się cieszę z problemów pracowników tego zakladu. Co to, to nie. Ale to ich sprawa jak sobie poradzą z tą sytuacją. Ludźmi z mojego zakładu nikt się nie przejmował, nikt się nie martwił czy ich rodziny będą miały co jeść. Musieliśmy radzić sobie sami, no i sobie poradziliśmy
do Baliniaka Nie ma zwyczaju mieć jednego zdania na potrzeby dyskusji, a drugiegi zdania w tej samej sprawie jako swoich przekonań. Oczywiście, że ładniej być wspaniałym, współczującym, zamartwiającym się niż obojętnym, ale ciekawi mnie ile w tym pozy i nieszczerości ?
"Skorpoionie " Co ma wspólnego wiek z charakterem człowieka ?Przecież można miec 80 lat i być wrażliwym ,przejętym tym co się dzieje wokół nas .Gdy strajkowali w RT SA przeczytałam na forum słowa "Jak likwidowano mój zakład itd......." byłam zdziwiona ,że ktoś może napisać takie słowa .Pomyślałam wtedy ,że musi być to osoba bardzo skrzywdzona przez los ." Obojętnośc uczy obojętności " ,to tak jakbyś napisał " oko za oko ".Ja inaczej do tego podchodzę .Gdy ktoś dla mnie jest niemiły ,myślę : może chory ,może ma zły dzień ,może spotkało go jakieś nieszczęście i wtedy nie jestem zła na taką osobę tylko jest mi jej żal .A twój stosunek do mnie tłumaczyłam sobie na różne sposoby : zastanawiałam się czy nie jesteś przypadkiem polonistą / wyłapywanie błędów ortograficznych i stylistycznych / ,starym kawalerem , osobą skrzywdzoną przez kobiety / kąśliwe docinki . A dla mnie zawsze pozostaniesz zagadką .Pozdrawiam .
powiem ::czy boleliście jak Kopalnia Siersza ,poszła do lasu?, teraz Zakłady Metalurgiczne ile ludzi straciło prace?, Zakłady Tłuszczowe, Gumownia- nie jestem za tym żeby Rafinerie likwidowano, tylko bądżcie sprawiedliwi, nikt tym zakładom nie podał ręki, nie dało się ich uratować-chociaż produkcja szła na całego-komuś na tym zależało, tak jak i teraz ktoś chce likwidacji tej Rafinerii- a wiele osób straci pracę i będzie tzw:powtórka...
Przykre jest to co napisałeś. "Obojętność uczy obojętności". Wierze, że jest to myśl na potrzeby dyskusji a nie Twoje prawdziwe przekonanie. Jeżeli tak mamy traktować Świat to jak mamy się szanować, uczyć tolerancji i zrozumienia. Nie będę już odwoływał się do "wartości", bo na te jeszcze czas,... twierdzę natomiast, że likwidacja Rafinerii odbije się mocno na lokalnym rynku, za co w efekcie zapłaci my sami. Cóż, wydaje się, że należy po raz kolejny zaprosić Pracowników Rafinerii na Rondo Solidarności w Trzebinii a może czas kosy na sztorc postawić ... echhh
do Rudej raz dokuczyć, raz się tylko uśmiechnąć :) Lat masz już trochę Ruda, a duszę ciągle zdziwioną, przejętą, nadwrażliwą. Pewnie to ma swój urok, ale mnie czasami prowokuje do komentarzy :) Co do Rafinerii...oczywiście, ze przykro jest patrzeć jak następny zakład pracy jest zagrożony, ale... Jak likwidowano mój zakład pracy, to nikogo to nie obchodziło jak powiat długi i szeroki. W związku z powyższym mnie też nie obchodzą problemy rafinerii. Obojętność uczy obojętności.
Wiem ,że jest bardzo źle ,jestem w temacie ,ale to co ja mogę zrobić to tylko pozytywnie myśleć i trzymać kciuki .Jeśli " ktoś RT Sa ukatrupi " ,wtedy wiele osób mi bliskich straci pracę . "Skorpionie " ,dlaczego reagujesz tylko wtedy ,gdy chcesz mi dokuczuć ?
Nie chciałbym się wymądrzać, zapraszam do bardzo dobrego artykułu w Dzienniku Polskim (autor - Zb.Bartuś), z dnia 26.X.2007r. Artykuł ten opatrzony jest zdjęciem Rafinerii Trzebinia z podtytułem: "Orlen inwestuje miliardy dolarów za granicą.Tymczasem należąca do niego Rafineria Trzebinia walczy o przetrwanie". Tu nie pomoże pozytywne myślenie (z całym szacunkiem dla "Rudej") ani apele Rady Miasta Trzebinia, czy też apele nowo wybranych posłów z Małopolski - tutaj będzie batalia o przetrwanie Orlenu. Cały problem w tym, że RT(Trzebinia) jest w tym cholernym koncernie. A nie np. w Lotosie. Już lepszy byłby rosyjski Łukoil. Na domiar złego, Orlen niedawno kupił czeski koncern Unipetrol. I straszy Rosjan, że nie potrzebna mu jest ich "rura", bo sprowadzi ropę rurociągami z Adriatyku, a nawet z Azerbejdżanu - poprzez naftoporty i tankowce. Tylko jakie będą koszty? I pomyśleć, że przed wojną skromna Rafineria Trzebinia miała surowiec z krajów arabskich, jak i z naszych byłych kresów ( z Borysławia). Obecna RT jest nowoczesną rafinerią - wprawdzie nie produkującą benzyn jako paliw, ale produkującą wiele innych pochodnych z przeróbki ropy naftowej. Jest liczącą się firmą na naszym rynku. Od dłuższego okresu czasu "ktoś" chce tę Rafinerię ukatrupić. Pytanie - dlaczego?
Cała nadzieja w Rudej i w jej pozytywnym myśleniu, oraz trzymaniu kciuków :)
Mnie też się podoba polska wersja "demokracji" ... Nic nie pozostaje jak czekać na promocje biletów do Irlandii. Shalom!
" Lanser " Mam nadzieję ,że może się mylisz i wszystko zakończy się dobrze ,zresztą nie wyobrażam sobie likwidacji RT SA. Wiem ,że moje trzymanie kciuków i pozytywne myślenie czasem pomaga ,może tym razem nie będzie inaczej .Pa.
jedyny zakład jaki ostał się w Trzebini- nie życzę mu żle , ale coś mi się zdaje że i jego chcą usunąć z pola widzenia-jak Zakł,Metalurgiczne.
dobrze przewidywałem że PIS chce się obłowić ...
Nie będzie to takie proste. Orlen kupił rafinerię Możejki (na Litwie) za 2,5 mld dolarów. Przepłacił prawie 1,1 mld USD.Przestarzała rafineria Możejki to obecnie złom,po dziwnym niedawnym pożarze wymaga kapitalnego remontu. Obecnie Możejki są remontowane przez kilku-tysięczną ekipę - w tym 2 tys. monterów z Polski, m.inn. z krakowskiej Naftobudowy. W dodatku północna odnoga ropociągu "Przyjażń" jest wyłączona przez Rosjan - z powodu wykrycia kilku tysięcy "usterek" na tymże rurociągu. Więc nie dość, że "kupa złomu" - to jeszcze pozbawiona surowca do przeróbki. Aby wyremontować i uruchomić Możejki, Orlenowi potrzebny jest 1 mld USD (jeden miliard dolarów USA). Sam Orlen teraz jest wyceniany na jakieś 9 mld USD - gdyby np. zechciał go kupić rosyjski Łukoil. Więc mariaż Orlenu z Możejkami jest to "Przyjażń" na śmierć. W tym mariażu nie ma żadnych szans taka raineria jak RT Trzebinia - mimo jej niezłego stanu i bieżącej modernizacji. I mimo łakomego kąska - jaką jest instalacja do produkcji biopaliw. Orlen musi spłacić kredyty (zaciągnięte w bankach zachodnich), które były niezbędne do zakupu tejże "kupy złomu". Orlen nie posiada własnych żródeł surowca - a Rosjanie nie są takimi źródłami surowca dla Orlenu zainteresowani - wręcz przeciwnie. Życzę RT Trzebinia jak najlepiej - ale obawiam się najgorszego, tj.likwidacji RT Trzebinia.
Niech Orlen w okresie przejściowym /wymiana ministrów/ nie próbuje ugrywać dla siebie roberka/czytaj instalacji biodisla/. Panie Pazura zaczekaj Pan na Ministra Gospodarki Pawlaka.