Chrzanów
Mieli czekać na SOR-ze przez całą noc
Ponad 10 godzin miała czekać matka z synem na badanie lekarza na oddziale ratunkowym chrzanowskiego szpitala. Podobnie jak wielu innych pacjentów uważa, że to chore. Pomoc uzyskali w szpitalu w Jaworznie.
To przypadek Doroty Cząstki z Trzebini, której syn wieczorem potknął się na schodach tak, że nie mógł stanąć na nodze.
Obecnie na chrzanowskim SOR obowiązuje triaż - czyli wstępna segregacja pacjentów na bardzo chorych, chorych, lżej chorych i lekko chorych. W przyszłym roku wprowadzany ma być nowy system kolejkowy.
O perypetiach trzebinianki i jej syna oraz o tym, co ma się zmienić na oddziale ratunkowym możecie przeczytać TUTAJ.
Komentarze
13 komentarzy
Najpiękniejszy widok - wszyscy czekamy kilka godzin, przyjeżdża policja z jakimś menelem czy innym typem z pod ciemnej gwiazdy i jest bez kolejki, bez czekania obsługiwany, z jednej strony rozumiem że trudno trzymać policjantów godzinami na miejscu bo są potrzebni gdzie indziej ale z drugiej strony odbywa się to kosztem cierpiących ludzi więc....?
Segregacja czy wspomniany triaż to pic na wodę bo wystarczy że przyjdziesz z pracownikiem służby zdrowia albo sam nim jesteś i już masz bez kolejki. Sam siedziałem tak kilka godzin więc widziałem nie raz jak się to odbywa i czas najwyższy to zmienić!!!
W Trzebini jest też głupi regulamin "nieistniejący", "niewidoczny dla pacjentów", "niedostępny w BiP", "dostępny bezprawnie wyłącznie u dyrekcji szpitala", mówiący że np z czworonogiem (zaszczepionym) nie można wchodzić do szpitala (na poczekalnię). Rozumiem że na oddziały nie można, ale na poczekalnię? Tłumacząc to jeszcze przenoszeniem przez psa chorób? To co ja nie przenoszę, moje buty nie przenoszą, moja odzież wierzchnia również nie przenosi? Już mieliśmy walkę, policja nawet w tej sprawie stoi po stronie pacjenta, a ochrona szpitala naruszając nietykalność cielesną wyrzuca go z terenu szpitala. Jedna wielka mafia. Nie chodzi o wchodzenie z czworonogiem, tylko o ich regulamin prawnie nieistniejący, który podkładają ci pod nos u dyrekcji, a który jest inny niż ten z BIP (bo taki jak oni mają niewidoczny jest niezgodny z Konstytucją RP)! Nie mówiąc już o przekrętach na stażach/kursach z dofinansowania Unii Europejskiej przez nowego dyrektora - polecam przełomowi tym się zająć. Dyrektor nie zamówi tańszego kursu z lepszym programem, bliżej szpitala. Dyrektor weźmie droższy, tak żeby można było się podzielić z oferentem kursu, znajdujący się na drugim końcu kraju, często z gorszym programem i wykładowcami. Dowody są na wyciągnięcie ręki.
Ja czekałem z 2 złamaniami śródręcza i bólem ponad 6 godzin na przyjęcie lekarza a pijanego przywiozła Policja został przyjęty zaraz to patologia, ale o kasę się kłócić to piersi są, jacy oni to biedni a może by się najpierw wzięli do pracy.
Ja tam byłem jakieś 2 godziny i nie narzekam na obsługę. I nie byłem jakimś pilnym przypadkiem. A dziewczyny też ładne co selekcję robią, a nawet bardzo ładne
@Krzysio - poczytaj na temat segregacji pacjentów: https://triage.pl/zasady-segregacji-poszkodowanych-w-wypadku-masowym
Segregacja kojarzy mi sie też ze śmieciami. Czyli wiemy już jak szpital traktuje pacjentów :(
trzeba to anulowac :D glosowaliscie na dobra zmiane to macie.
Dzięki PiS zlikwidowano dyżury nocne w przychodniach podziękujmy za to w wyborach prezydenckich .
Jak mnie z roboty po utracie przytomności tu podstawili przed 9 rano, to wyszedłem dopiero o 18:40.
W tamtym roku pojechałem tam z ostrym bólem brzucha, powiedziano mi że muszę poczekać ok. 7 godzin na lekarza. Natychmiast pojechałem do Szpitala w Jaworznie gdzie po 15 minutach leżałem już na chirurgii z ostrym zapaleniem trzustki. SOR w Chrzanowie to jakiś żart.
Dobrze że nie było tej to nocy zmiany czasu na zimowy.. :)
Miesiąc temu mój Syn na WFie przewrócił się i wybił kciuka. Na SORze byliśmy około godziny 14:45. A wyszliśmy około 17:00. Tego samego dnia. Trochę ponad 2 godziny, w tym 2 razy prześwietlenie (przed i po nastawieniu) i 2 razy konsultacja chirurgiczna (przed i po nastawieniu). Może mieliśmy szczęście.