Chrzanów
Była wiceburmistrz Bożena Jopek: Szkoda mi tego miasta
W zeszły czwartek burmistrz Marek Niechwiej zapewniał szefów klubów radnych, że do końca roku nie podejmie żadnych ruchów kadrowych, ani w odniesieniu do urzędników, ani swoich zastępców. W piątek potwierdził to autoryzując wywiad dla „Przełomu". Dwa dni później odwołał ze stanowiska wiceburmistrz ds. gospodarczych. O kulisach tych wydarzeń Eliza Jarguz-Banasik rozmawia z Bożeną Jopek, która straciła posadę.
Eliza Jarguz-Banasik: W weekend była sielanka w Pogorzycach (impreza sołecka o takiej nazwie - przyp. aut), a w poniedziałek dostała pani wypowiedzenie. O co chodzi?
Bożena Jopek: W Pogorzycach nie było sielanki. Moi współpracownicy nawet się ze mną nie przywitali. Odwołania się jednak nie spodziewałam. Zwłaszcza po deklaracjach, jakie burmistrz składał pod koniec tygodnia przewodniczącemu rady miejskiej i radnym. W poniedziałek pracowałam normalnie. Po 13 zostałam wezwana do gabinetu Marka Niechwieja. Nie wiedzieć czemu obecna była także zastępczyni ds. społecznych Beata Wątor. Prawnik odczytał mi treść odwołania i na tym się skończyło. Burmistrz nie podał powodów. Nic nie powiedział. Podziękowałam za współpracę i wyszłam. Właściwie chyba się cieszę, że to się skończyło.
Męczyła panią gęsta atmosfera w urzędzie, nieustanne podejrzenia?
- Przede wszystkim nie mogłam patrzeć, że w Chrzanowie źle się dzieje. Brak wizji zarządzania miastem i koncepcji jego rozwoju. Burmistrz i pani Wątor skupiają się wyłącznie na promocji, ale nie gminy, tylko siebie. Brak jest decyzyjności. Nawet jeżeli ustalenia zapadną, to są zmieniane. To destabilizuje pracę magistratu.
Ktoś może powiedzieć, że tą krytyką mści się pani za utratę posady. Wcześniej pani nie narzekała.
- Nie mszczę się, to nie leży w mojej naturze. Realnie natomiast oceniam chrzanowską rzeczywistość. Bycie wiceburmistrzem nie było ani początkiem, ani końcem mojego życia. Nie narzekałam, bo nie jestem tego nauczona. Pracowałam jak najlepiej umiałam. Potrafię współdziałać ze wszystkimi, którzy są merytoryczni i mają dobre pomysły. Ale z tym duetem jest to niemożliwe. Myślę, że każdy urzędnik czy osoba, która miała kontakt z burmistrzem i zastępcą ds. społecznych potwierdzi moje zdanie.
Choć burmistrz oficjalnie zaprzecza, to wiadomo, że Teresa Palian naczelnik wydziału funduszy pomocowych i inwestycji rezygnuje z pracy. Inni naczelnicy i szefowie gminnych instytucji też są zagrożeni?
- Nie wiem. Z wiadomych względów nie docierały do mnie takie informacje. Czułam jednak, że atmosfera jest napięta. Pracownicy przestali się uśmiechać, byli spięci, nie dało się z nimi swobodnie porozmawiać. Ostatnio coraz mniej ludzi przychodziło do mojego gabinetu. Może coś wiedzieli.
Szkoda pani, że przygoda z samorządem tak się kończy?
- Szkoda mi tego miasta. Czuję się odpowiedzialna za pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców. Weszliśmy w okres ostatniego rozdania środków unijnych. Jeżeli dobrze nie wykorzystamy tej szansy, to drugiej nie będzie. To nie jest czas na niezdrowe eksperymenty, zwalnianie doświadczonych pracowników, bo wszyscy na tym stracimy. Kupcy czekają na kleparz, Chrzanów potrzebuje strefy gospodarczej i nowych miejsc pracy. Burmistrz tym się powinien zająć. Zamiast tego zraża do siebie ludzi. Nie tylko pracowników. Radni też chcieli się porozumieć. Zapadły pewne ustalenia, ale Marek Niechwiej się z nich nie wywiązał. Jak można mówić jedno, a robić dokładnie co innego? Źle to wszystko widzę. Boli mnie też, że o losach Chrzanowa decyduje osoba zupełnie z nim niezwiązana - mieszkanka Libiąża.
Dlaczego pozycja wiceburmistrz Beaty Wątor jest tak silna?
- Nie mam pojęcia. O to trzeba pytać burmistrza. Gdy teraz się nad tym zastanawiam, to myślę, że od początku tak było. Burmistrz we wszystkim się z nią konsultuje, żadne spotkanie nie odbywa się bez pani Wątor. To czy jest w temacie czy nie, nie ma znaczenia. Pani wiceburmistrz zawsze musi wrzucić swoje trzy grosze. To na pewno nie przyniesie nic dobrego ani gminie, ani jej mieszkańcom. Nadmienię, że wiceburmistrz Wątor miała spory udział w rezygnacji pani Teresy Palian.
Burmistrz powołuje się na niski wskaźnik wykonania budżetu po stronie inwestycji. Podobno to przesądziło o pani odwołaniu i było głównym zastrzeżeniem do pani Palian.
- Rzeczywiście ten wskaźnik wynosi niecałe 5 proc., gdy w ubiegłym sięgał 11 proc. Proszę jednak zauważyć, że wtedy rozliczane były jeszcze duże inwestycje unijne. Na ten rok też były pewne plany, ale wszystko przesunęło się w czasie. Nabory do programów unijnych będą ogłaszane dopiero w przyszłym roku. Kolej też nie rozpocznie w tym roku modernizacji wiaduktu na ul. Krakowskiej, więc gmina musi poczekać z budową ronda. Ustawa określająca warunki, jakie muszą się znaleźć w lokalnych programach rewitalizacji, ukazała się dopiero w lipcu. To są rzeczy niezależne od nas. Ja to rozumiem, rozumie to pani Palian, a nawet szef komisji rewizyjnej rady miejskiej. Nie wiem, dlaczego burmistrz nie może tego pojąć, skoro uczestniczył we wszystkich spotkaniach także w Urzędzie Marszałkowskim w Krakowie.
Wcześniej do pracy naczelnik Teresy Palian nie było żadnych uwag?
- Nie, chociaż tak naprawdę od początku nie pasowała burmistrzowi i jego zastępczyni ds. społecznych. Myślę, że nie chodziło o to, że pracowała z poprzednią ekipą. To znakomity fachowiec. Po prostu jej kompetencje wyrosły ponad innych.
Podobnie było z panią?
- Wiele osób chwaliło mnie za pracowitość i zaangażowanie, za to że potrafię słuchać i jestem otwarta na współpracę niezależnie od tego, kto jaką opcję polityczną reprezentuje. Paradoksalnie te wszystkie pochwały chyba mi zaszkodziły.
Kiedy pani relacje z burmistrzem się popsuły?
- Jakiś miesiąc temu. Nie chcę nadinterpretować, ale to było po powrocie Beaty Wątor z Szarego Dworu. W czasie jej nieobecności, zapadła decyzja, że gmina zleci remont fontanny w parku. Marek Niechwiej się zgodził. Uznaliśmy, że warto zainwestować w ten projekt, bo park mamy piękny, a poza tym, fontanna będzie naturalnym wodopojem dla ptaków. Gdybyśmy nie zdecydowali się jej odnowić, trzeba byłoby zrobić w parku odrębne poidełka, a to też kosztuje. Beata Wątor uznała jednak, że ta inwestycja zepsuje wizerunek burmistrza. Miała chyba pretensje, że decyzja zapadła poza nią.
Gdy w styczniu objęła pani stanowisko zastępcy burmistrza ds. gospodarczych wiele osób krytykowało, że polonistka ma się zajmować inwestycjami. Nie żałuje pani, że w ogóle weszła do samorządu?
- Absolutnie nie. Lubię nowe wyzwania. Przez te siedem miesięcy wiele się nauczyłam. Zobaczyłam od kuchni, jak wygląda praca w urzędzie, poznałam wielu wspaniałych ludzi, zdobyłam doświadczenie. To była ciężka praca, bo burmistrz nie miał poparcia w radzie, kilka razy się skompromitował, ale wierzyłam, że wspólnie zrobimy coś dobrego dla miasta. Niestety okazało się, że Marek Niechwiej chociaż ma wiedzę, nie potrafi zarządzać gminą. Byłby za to świetnym wykładowcą filozofii. Cieszę się, że odchodzę, bo widzę, że to wszystko zmierza w złym kierunku. Nie chcę, żeby ktoś kiedyś powiedział do moich wnuków: twoja babcia przyczyniła się do upadku tego miasta.
Co dalej?
- Jeszcze nie wiem. Na razie mam urlop, a potem miesięczne wypowiedzenie, bez obowiązku świadczenia pracy. Mam się jednak stawiać na każde wezwanie burmistrza. Do OHP raczej nie wrócę. Na czas pracy w hufcu, a następnie w urzędzie zostałam urlopowana ze szkoły w Mętkowie. Uczyłam języka polskiego i byłam bibliotekarką. Muszę skontaktować się z wójtem Babic i porozmawiać o powrocie. Mam też kilka nowych pomysłów. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Pod informacją o pani dymisji na przelom.pl pojawił się komentarz, że może czas zacząć zbierać podpisy pod petycją o przeprowadzenie referendum, by odwołać Marka Niechwieja.
- Ja tych podpisów zbierać nie będę. Może pojawi się taka inicjatywa społeczna, albo rada się za to weźmie. Uważam, że to drugie rozwiązanie może być skuteczne, jeżeli wszystkie siły polityczne się zaangażują. Coś zrobić trzeba. Obecny burmistrz ma za dużo wpadek. Nie da się ufać komuś, kto co innego mówi, a co innego robi, a bez tego nie ma mowy o współpracy. Jeżeli nic się nie zmieni, to na koniec kadencji gmina będzie w agonii. Marek Niechwiej powinien w pierwszej kolejności pozbyć się złych doradców. Mam na myśli Beatę Wątor. On potrzebuje ludzi merytorycznych, A nie takich, co wszędzie wietrzą spisek.
Rozmowa została opublikowana w 31. numerze "Przełomu". Wersja elektroniczna gazety jest dostępna TUTAJ
Komentarze
74 komentarzy
o tej godzinie ktoś kto nie jest panią Jopek broni jej osoby no przestań -władza- ty naprawde myślisz że ludzie są takie durne ?przestań
władza grozisz mi i próbujesz mnie uciszyć?polonistko z myntkowa bez mgr
sama jesteś plotką,darłaś się na ludzi ,nie słuchałaś wogóle co mają do powiedzenia,przyjmowałaś jak weterynarz,następny prosze.siedziałam na korytarzu i widziałam co ludzie czują po wyjściu od królowej Chrzanowa,gdy sama weszłam chciałaś mnie zaszczekać jak wściekły pies,nie dopuściłaś do słowa ,nie znając się na rzeczy kompletnie.
władza -masz dziwny sposób aby udowodnić że ty to nie Jopek więc po co tak sie bronisz ? podobnie robił wolnystrzelec po wypadku na krakowskiej rozpisywał sie bez końca no daj spokój
DODEK - tak Koziołku Matołku (nie obrażając właściwego Koziołka Matołka), uaktywnię się tylko po to, aby Ci napisać jakim jesteś chamem. Twoje chamskie komentarze zostały przez Przełom usunięte. Nie dało Ci to do myślenia? Jeśli więc chcesz ze mną polemizować to proszę. Wyłuskam z Twojej treści każdą niespójność, błąd ortograficzny tylko po to, aby Cię "dowartościować inaczej" Chcesz być podziwiany? Idź więc do UM i wygarnij im to w oczy. Chcę o tym przeczytać w Przełomie. A póki co, jeśli chcesz mieś spokój - siad!
MIEJSCOWA - miałam na myśli przykłady o które mają być ogólnym opisem, bez nazwisk. Po prostu ciekawa jestem. Twój pomysł rozmowy w cztery oczy, to dobry pomysł. Trzeba tylko opracować jakiś sposób dogadania się gdzie i kiedy. Rzuć propozycję. Nie, nie jestem p. Jopek - gwarantuję :) Mam mieszane uczucia jeśli muszę kogoś oceniać, tym bardziej mieszane, gdy posiłkuję się opiniami ludzi dla których poniżać ludzi anonimowo to być, albo nie być. Inaczej mnie wychowano. Nie chce mi się do końca wierzyć, że v-ce poniżała czy niszczyła kogokolwiek. To co czytam jest tylko zasłyszanym przekazem (czyli plotką). Dochodzi tu także subiektywna ocena obserwatorów. Dla mnie jasne jest, że idąc z jakąś sprawą, która nie zostanie załatwiona po mojej myśli może wywołać taką ocenę. Inny, zadowolony wyda pozytywną opinię. Ktoś tu napisał, że kasa jest najważniejsza. Sorry, ale ten argument mnie nie przekonuje. Pokaż mi choć jedną osobę, dla której kasa nie jest ważna? Chyba tylko małe dziecko, które nie zna jeszcze wartości pieniądza. Może będę ostra, ale część z komentujących to po prostu półgłówki piszący o honorze (znaczenie którego znają tylko z Wiki), historiach wyssanych z palca, itp. Zasuwa potem taki do kościoła, gały w dół i wydaje mu się, że już jest ok. Rzuca potem grosze na tacy, przebiera palcami, aby wszyscy myśleli, że jest hojny. Potem czarny kupuje za tę kasę auto, albo utrzymuje kochankę i... historia zatacza koło.
a w pośredniaku byłaś? czy nie ma pracy dla ludzi z twoim wykształceniem
Tak to jest jak się da małpom brzytwę !
Czego się spodziewać od ludzi bez honoru dla których jedyną wartością i zasadą są pieniążki...Nie pieniążków - nie ma zabawy...
skorpion masz racje bo na Jopek spadł grad kontaktów z mieszkańcami i z firmami Chrzanowskimi i to ja musiało docisnąć do gleby no ale co ona myślała że bedzie chodzić po bankietach i na otwarcia 10mb drogi w lesie pod Myntkowem no to ją pierdol..ł zakres petentów i zakres obowiązków pani burmistrz ale po to jest zastępca żeby jeb.ł 200% za szefa
Taaaak, śmiesznie jakoś wygląda ta cała historia Pani Jopek. Do piątku - na stanowisku vice, od poniedziałku - męczennica, a w przerwach sztandar na ramieniu i do boju - niszczyć wczorajszego pracodawcę. Tak sobie myślę, że jakby P. Jopek sama zrezygnowała ze stanowiska parę miesięcy temu, na znak protestu przeciwko działaniom burmistrza, to wywiady po gazetach i jej święte oburzenie byłyby w pełni uzasadnione i pewnie zyskałyby duże poparcie społeczne. Dlaczego jednak, skoro było jej tak źle w magistracie, to siedziała tam do końca? Teraz jak wyrzucili ja z piaskownicy to rozdarła się na całe województwo... A mi nie jest szkoda Pani Jopek. Nie sztuka się rozedrzeć po fakcie, jak ktoś nam nadepnie na odcisk. A co zrobiła wcześniej, żeby przeciwdziałać rządom Niechwieja?
widzi ktoś taką ocene z tego zdjęcia?
no to teraz sie uruchomi pare osób np władza itd
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
z tej twarzy na foto czytam: ''jest mi głupio , jest mi zle , wywalili mnie- why?co ja teraz zrobie ?moze do Myntkowa wróce ?ale tam mnie nie chcą bo wiedzą co zrobiłam!!!po co te zdjęcia ? musicie mnie fotografować? nie róbcie tego ja jestem zdołowana wyje..na na bruk ,bedą pluć na mnie na drodze ,to co widze a z czego w następnym poscie
Oj wspaniała Bożenko przykre ze juz nie będziesz się tak męczyć w tej ciężkiej pracy przecież wszyscy wiemy ze pasowałaś tam jak mało kto śmiało można powiedzieć że byłaś połączona z ta praca jak widły z gnojem .Dziwi mnie także to ze krytykują cie ludzie za twoją pseudo pomoc przecież to ze przez ten cały czas nic nie zrobiłaś to nic takiego, każdemu to się może zdarzyć no ale cóż podsumowując nikt cię tam nie chciał ale się nie przejmuj bo możesz być pewna że gorszej osoby na to stanowisko nie znajdą
miejscowa - masz racje Krzysztof Kasperek jestem przekonany na tyle ile go znam do tej pory byłby odpowiednim burmistrzem choćby z tego powodu że jest CZŁOWIEKIEM i co najważniejsze samorządowcem i potrafi SŁUCHAĆ a nie drzeć ''morde jek w szkole'' ale to może zboczenie zawodowe w zawodach i p.Kasperka i urlopowanym zawodzie p.Jopek
władza - dlaczego wcześniej nie widziałem żebyś pisała cokolwiek o władzy Chrzanowa a tym bardziej zle ,czy o referendum dopiero od poniedziałku ,zbieg okoliczności a moze sie myle...co?
Nie niestety nie jestem Goska:) Jesli chodzi o konkretne przyklady to dokladnie potwierdzone i mi znane osobiscie znam 4, dotycza one nie tylko czasow sprawowania przez Pania Jopek funkcji wiceburmistrz, wczoraj czytajac komentarze do artykulu o odwolaniu Pnie burmistrz jest tam jeden komentarz Pani, ktora pisze o tym , ze chce sie ja pozbawic zrodla dochodu...., wierze w to , ze tak moglo to wygladac ze wzgledu na to co ja slyszalam i wiem o sposobie rozmow Pani Jopek z petentami - ludzmi, mieszkancami ( ponizej poziomu). A jesli chodzi o to co ja wiem, to chetnie sie podziele( tylko prywatna rozmowa), ale: 1) Po pierwsze nie mam prawa mowic o prywatnych sprawach ludzi bez ich wiedzy 2) Sprawy niektorych przpadkow nadal sa w toku i nalezy zachowac ostroznosc w opowiadaniu o nich 3) Nie wiem czy ty nie jestes np. P. Jopek:)))))) A Pani Jopek to wdlg. mnie osoba bez skrupułów. Nie, uwazam, ze Pan Kosowski nie powinien juz wiecej pelnic funkcji Burmistrza, natomiast uwazam, ze Pan Kasperek ( starostwo) byl dobrym kandydatem. I nie mialabym nic przeciwko w sprawie wyboru nowyego skladu Rady Miasta, ale tez niektore osoby powinnytam nadal pracowac. Nalezy pamietac, ze uklad idealny to utopia.
''paradoksalnie ,empirycznie i parexelans''
MIEJSCOWA - zgadzam się z Tobą. Referendum musi być! Życzyłabym sobie tylko, aby i radni polecieli. A tak na marginesie, może podasz kilka przykładów skrzywdzonych, bo pewnie każdy jest ciekawy? A jak myślisz, Kosowski powinien wrócić? PS. Gośka, to Ty?
@kaleson Zgadzam się, że gospodarczo taki jest podział. Zauważ tylko jak są w sejmie porozsadzani, wg. jakiego klucza. Nawet kilka dni temu czytałem jak Joński z SLD przyznawał rację temu, że gdyby brać pod uwagę tylko i wyłącznie poglądy na gospodarkę to oni byliby w stanie z PiS zrobić koalicje. Ale jest jedno ale, które to wyklucza - fakt, że SLD nie chciałoby uczestniczyć w posiedzeniach rządu na Jasnej Górze. Kończmy offa. Mamy priva na forum jak coś.
Teraz tylko REFERENDUM żeby zmazać tę straszną plamę w historii Chrzanowa...
Matka boska-chrzanowska...Jak ją zwolnili to zaczęła się ,,pruć" na maxa. Jakoś wcześniej o wielu poruszanych teraz tematach była cisza...Buta i nieuzasadnione mniemanie o sobie i swoich pozornych zdolnościach jest szokująca...Nastał sierpień i jest to początek końca żenady jak zaczynają sobie do gardeł skakać...
Komentarz powyżej pewnego poziomu .... :-/
Caly wywiad z byla Pania burmistrz podnosi az cisnienie, takiej arogancj,tupetu i buty prózno szukac na tym swiecie! Byla Pani wiceburmistrz jest jak wilk w owczej skorze. Slyszalam wiele historii ludzi skrzywdzonych przez nia. Robi z siebie meczennice, no normalnie Matka Teresa ziemi chrzanowskiej. To juz trzeci artukul na temat tej Pani i wylewania jej zalow! Podkresle, ze Ta osoba nie posiadala odpowiednich kwalifikacji do pelnionego stanowiska!!!Fragment dotyczacy remontu fontanny- rece opadaja!!!!!! "Czuje sie odpowiedzialna za 50000 tys ieszkancow...." ----- to sie w glowie nie miesci!!!! Mieszkancy Chrzanowa, nie dajcie sie omamic tej osobie, bo , a nuz zechce kandydowac na burmistrza chrzanowa po referendum, a to bylby gwozdz do trumny dla naszego miasta!!!Jednoczesnie podkreslam, ze jestem rowniez przeciw pelnieniu wladzy w obecnym skladzie!!! referndum musi sie odbyc
rhcp Nie masz zielonego pojęcia czym jest prawica.Pis jest partia chadecką czyli chrześcijańscy socjaliści.Są bardziej na lewo od SLD.Kler tutaj nie ma nic do rzeczy.Uczestniczenie polityków PiS-u w świętach kościelnych i odwoływanie się do Boga to jedno a czym innym są poglądy gospodarcze ,które w przypadku PiS-u są na lewo - podobnie jak innych partii w sejmie.Skończmy raz na zawsze z nazywaniem PiS-u prawicą ponieważ to oni są odpowiedzialni za zniewolenie Polski przez bruksele (traktat lizboński. Jeśli mowa o lokalnych działach pisu po i innych wynalazkach.Powiedz proszę ,która z tych opcji zaproponowała jakiś prawicowy postulat jak np obniżka podatku?
(cd..) Ale w tej sieci nie pisało, że zamiast zajmować się miastem i mieszkańcami, będą zajmować się prawie wyłącznie sprawami obniżenia pensji burmistrza oraz jak go wykopać ze stołka, w czym im bardzo pomógł sam p. Niechwiej. Ciekaw jestem co by było, gdyby p. Jopek sama zrezygnowała, a p. Palian została zwolniona? Komentarze byłyby takie same, ale wektor przeciwny. Nie sądzę, aby p. Jpopek czy Palian obrabiały jawnie d.. burmistrzowi. One po prostu sprzeciwiały się urzędowemu, anty gminnemu Status Quo. Pisałam tu gdzieś, że nie udało mi się dostać do burmistrza, więc trafiłam na p. Jopek. I wcale nie odniosłam wrażenia, że na niczym się nie zna. Moja sprawa została wysłuchana, wyjaśniona i załatwiona. W tych dwóch pań (Palian, Jopek) V-ce jest w gorszej sytuacji, bo została powołana przez p. Niechwieja, a tego ludzie nigdy nie przepuszczą, bo pisać o czymś trzeba - jest powód do obrabianiu komuś du..y. Jestem przekonana, że w pewnym momencie zaczęła (po przejrzeniu na oczy) się odcinać od dziwnych zachowań władzy i to jest bezpośrednim powód odwołania. Ktoś powie, że burmistrz miał rację - ale pamiętajmy, że w każdej firmie jeśli nie wykona się choćby najgłupszego polecenia, to się wylatuje. Należy się zastanowić, czy lepiej trwać dalej w bagnie i brać za to kasę, czy też sprzeciwić się i ją stracić. Myślę, że być może w końcu dowiemy się prawdy, bo jestem przekonana, że sprawa jest rozwojowa.
RHCP - wiele jest racji w tym co piszesz, ale nie do końca się z Tobą zgadzam. Przede wszystkim z tym, iż na wszystko patrzysz przez pryzmat incydentów z udziałem burmistrza. Ponad połowa mieszkańców była za nim, inni nie. Gdyby tu każdy mieszkaniec gminy coś napisał, to wiadomo - byłyby trzy obozy: za, przeciw i mam wszystko w d.. Pan Niechwiej miał prawo dobrać sobie ekipę i to zrobił. Zauważ, że natychmiast po wyborze v-ce na forach lokalnych pojawiła się fala krytyki. A bo ta jest przedszkolanką, tamta polonistką, ten to, a tamten tamto. Na bank ta właśnie fala krytyki pochodziła od ludzi, którzy niejednokrotnie nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą. Fakt, były ciekawe, pełne faktów komentarze, ale sceptycznie się do nich odnosiłam, ponieważ autorami byli ludzie jednej, lub drugiej strony. Co do (niepo)radnych, to wybierali ich ludzie, którzy w słoiczku na szyi mają mózgi. Ci, którzy ich znali mieli ułatwione zadanie. Ja np. nie znałem nikogo, więc szukałem info w sieci. (cdn)...
Widzę, że pani była wice szaleje z tymi minusami :D @kaleson No chyba nie twierdzisz, że PiS, Wspólny Chrzanów, PO i Ziemniaki to lewica. Oni pierwsi do bicia ukłonów sukienkowym.
rhcp Gdzie ty masz tą prawice?W miejscowości Chrzanów na Lubelszczyźnie?
ale bagno ...
To wam stare dziadki zapowiadam, że jak nie podejmiecie takiej uchwały w najbliższym czasie to zrobimy referendum nie tylko żeby kierującego pod wpływem się pozbyć, ale również was. Honoru i jaj nie ma Marek N. i to wiadomo od dawna, ale jeśli okaże się że i (bez)radni są kastratami to obywatele się za was też wezmą. Co do p. Palian. Być może po 12 latach naczelnikowania ciągnie jakoś te inwestycje, ale na boga, jeśli ktoś po tylu latach pracy nie wie co to jest MŚP to wybaczcie. Taki sam poziom wiedzy prezentuje naczelnik Kanik, który twierdzi, że rewitalizacja polega na opróżnianiu budynków z ludzi. To w jaki sposób doszło do rezygnacji p. Palian ze stanowiska pokazuje tylko (bez)klasę jaką prezentuje Marek N., ale z drugiej strony jak oglądam wypowiedzi niektórych radnych (np. p. Tomaszewski, który ma problem żeby poprawnie coś z kartki przeczytać) albo naczelników (np. p. Palian) to się aż z przykrością na to patrzy.
Popytajcie albo posłuchajcie "na mieście" co p. Jopek robiła od kilku miesięcy. Obiadki z różnymi radnymi (i tymi z PO i z PiS) i takie tam różne dziwne spotkania za plecami Marka N. Po jednej z największych tragedii w dziejach miasta (nie chodzi mi o sam wybór Mareczka na "burmiszcza" tylko o to specjalne upojenie poety) p. Jopek chyba sama stwierdziła, że cały ten cyrk długo nie potrwa i zaczęła budować "zaplecze" bo najzwyczajniej w świecie chciała pozbyć się przedrostka wice. Tak więc p. Bożena próbuje Rejtana odstawiać i wybielać się jak azjatki. Z jednej strony się chłopinie nie dziwię. W końcu się pewnie dowiedział, że p. Jopek na boku mu d... obrabia to się wkurzył w końcu. Dochodzi jeszcze sprawa pierwszej damy. Ta widać, że będzie trwać przy Mareczku do końca. Pewnie o jakąś pierdołę się dwie panie pokłóciły (jak to kobiety) i jedna drugiej nie wybaczy. Bo jeśli jakaś rozpadająca się fontanna naprawdę, była powodem odprawienia p. Jopek to tylko świadczy o poziomie, nie tylko intelektualnym, Marka N. i pierwszej damy. Z drugiej strony cieszy coraz większy rozkład tego towarzystwa. Bo niech p. Władza vel Bożena Jopek ma na uwadze, że żadna amnezja na wyborców nie spadnie w najbliższym czasie i nie zapomną skąd się pani tu wzięła. Druga sprawa to "nasza ukochana" rada miasta. Polecam jeden z artykułów z Gazety Krakowskiej gdzie wszyscy radni od prawa do prawa (bo w Chrzanowie lewica już dawno temu umarła) są oburzeni tym co robi Marek N. Tylko ja się pytam, skoro tak was to wszystko boli to czemu nie chcecie podjąć uchwały o zorganizowaniu referendum w sprawie odwołania "burmiszcza"? Czyżby dlatego, że jak nie będzie odpowiedniej frekwencji, albo nie daj boże, nie uda się go odwołać to z automatu rada się rozwiązuje?