Historia
Gimnazjum z katolicką marką
Minęło tylko osiemdziesiąt lat...
W 1931 roku, nakładem księży salwatorianów z Trzebini ukazała się książka ,,Dialogi rekolekcyjne”. Autor, ksiądz Czesław Małysiak, starał się w niej, za pomocą kilku opowiadań, przekonać czytelników do idei rekolekcji zamkniętych.
Jedna z historii toczyła się w gronie abiturientek gimnazjum gdzieś niedaleko Chrzanowa. Przyjaciółki rozmawiały o rekolekcjach w Trzebini. Któraś mówiła, że każdy z abiturientów miał u trzebińskich salwatorianów przez trzy dni zastanawiać się, jaki zawód mu się podoba, aby w przyszłości zostać idealnym lekarzem, adwokatem, sędzią czy księdzem. W trzydziestoosobowej grupie uczestników mieli być gimnazjaliści z Katowic, Pszczyny i Mysłowic, ale zdecydowaną większość stanowili wychowankowie chrzanowskiego gimnazjum. Ta ostatnia informacja wprawiła w osłupienie jedną z dziewcząt i wywiązała się rozmowa, której fragment warto zacytować:
,,- W Chrzanowie gimnazjum z taka katolicką marką? Przecież tam sami żydzi, to żydowskie miasto! - wpadła w opowiadanie Maryśka. - Czy ty Staszka znasz Chrzanów, czy ty wiesz co to jest Chrzanów?
- No przecież się w Chrzanowie urodziłam, przecież tam był mój ojciec przedtem na posadzie, więc jakżebym Chrzanowa nie znała? Jest tam dużo żydów, ale są i katolicy, jest solidne, katolickie i bardzo do kościoła przywiązane mieszczaństwo, jest też dużo wierzącej i praktykującej inteligencji, są po katolicku myślący i po katolicku żyjący robotnicy, a ucząca się młodzież ma bardzo dobrą opinię.”
Trudno uwierzyć, że były czasy, gdy trzeba było kogoś przekonywać, że w Chrzanowie mieszkali nie tylko Żydzi. A od ukazania się książki minęło tylko osiemdziesiąt lat...
(l)
Przełom nr 20 (939) 19.05.2010