Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Meteorologiczne obserwacje górnika

30.06.2010 15:04 | 1 komentarz | 3 096 odsłony | red
Dawno temu, gdy zamiast ZUS-u robotnicy mieli Kasy Brackie, każdy pracownik miał własną książeczkę potwierdzającą przynależność do tejże kasy. Dokument ten był pieczołowicie przechowywany,bo gwarantował dostęp do wielu świadczeń.
1
Meteorologiczne obserwacje górnika
Fragment Książki Przynależności do Kasy Brackiej zakładów sierszańskich
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zasadniczo Książka Przynależności do Kasy Brackiej służyła do dokonywania wpisów dotyczących pracownika i jego rodziny, a przede wszystkim zapisywano w niej kwoty wpłacane do wspólnej kasy.

Kiedy jednak członek kasy kończył pracę, druk książki pozostawał w jego rękach i puste karty można było wykorzystać na ważne zapiski.

Tak właśnie spożytkował swoją książkę emerytowany górnik Galicyjskich Akcyjnych Zakładów Górniczych w Sierszy. Prowadził w niej zapiski dotyczące ogrodnictwa, a szczególnie uprawy georginii, ale na jednej ze stron opisał także niezwykłą wiosnę i lato 1921 roku.

Zapisał, że wyjątkowe upały dawały się we znaki nawet w nocy, a trawa zupełnie wyschła. Rolnicy zakończyli żniwa już na początku sierpnia, bo rośliny błyskawicznie wysychały. Według notatki deszcz tamtej wiosny i lata padał tylko dwa razy. Po stopnieniu śniegów w marcu temperatura szybko wzrastała, a opady pojawiły się raz w maju, a potem dopiero 3 lipca.

Więcej o pogodzie pan Michał nie napisał, bo w sierpniu urodziła mu się córka Marianna, co też oczywiście skrzętnie w książeczce kasy brackiej odnotował.
(l)

Przełom nr 25 (945) 23.06.2010