Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Nadal strzegą Lwowa

22.12.2010 12:40 | 0 komentarzy | 4 662 odsłony | red
Potęga legendy Orląt Lwowskich sprawia, że dla wielu obrońcy Lwowa to tylko gimnazjaliści i studenci z tego miasta, a przecież o jego odzyskanie i wyzwolenie wschodnich Kresów walczyli żołnierze pochodzący z innych części Polski, a nawet z Francji i Ameryki, przybyli walczyć za naszą wolność. Wielu z nich spoczęło na zawsze na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
0
Nadal strzegą Lwowa
Nagrobek Karola Pieczary z Sierszy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Potęga legendy Orląt Lwowskich sprawia, że dla wielu obrońcy Lwowa to tylko gimnazjaliści i studenci z tego miasta, a przecież o jego odzyskanie i wyzwolenie wschodnich Kresów walczyli żołnierze pochodzący z innych części Polski, a nawet z Francji i Ameryki, przybyli walczyć za naszą wolność. Wielu z nich spoczęło na zawsze na Cmentarzu Obrońców Lwowa.

W czasie walk o Lwów na przełomie 1918 i 1919 roku zabitych grzebano często tam, gdzie zginęli. W 1919 roku ciała ekshumowano i przeniesiono na teren sąsiadujący z Cmentarzem Łyczakowskim. Po ogłoszeniu konkursu na projekt zaczęto budowę monumentalnego cmentarza.

Wizyta we Lwowie bez chwili zadumy na Cmentarzu Orląt byłaby niepełna. Mieszkańcy ziemi chrzanowskiej mogą poszukać grobów żołnierzy pochodzących z Chrzanowa, Trzebini czy Żarek.

W kwaterze nr IX spoczywa szeregowy Jan Bogacz z Żarek, syn Piotra, rolnika. W czasie walk we Lwowie otrzymał ranę w pierś, zmarł w szpitalu na Politechnice 28 stycznia 1919 roku. Numer grobu: 592.

Na Cmentarzu Orląt spoczywa także Major Franciszek Grzybowski z Chrzanowa, urodzony 9 marca 1894 roku, który zginął w bitwie pod Kozicami 18 lutego 1919 roku. Według dokumentów pochowano go w kwaterze VI/369, a później zwłoki zostały przeniesione do kwatery I/20a, ale obecnie nie można tej mogiły odnaleźć.

W monografii ,,Cmentarz Obrońców Lwowa” autorstwa Stanisława Niciei wśród pochowanych we Lwowie wymieniany jest także szeregowy Karol Pieczara z Sierszy, dwudziestolatek, szeregowy 9 kompanii 39 Pułku Piechoty Strzelców Lwowskich. Według zapisu we wspomnianej książce poległ w Pikulowicach 4 maja 1919 roku. Jego grób (numer 375) można łatwo odnaleźć, znajduje się w kwaterze VI.

Szeregowy 6 kompanii 5 Pułku Piechoty Józef Szczepaniak, rodem z Trzebini, poległ w Srokach 2 grudnia 1918 roku, miał wtedy 17 lub18 lat. Pochowano go w grobie numer 711, w kwaterze X.

Mieszkańcy Chełmka i Bobrka mogą szukać przodków wśród pochowanych na lwowskim cmentarzu żołnierzy z Oświęcimia. W kwaterze IX pochowany jest kapral Karol Kajor z 13 kompanii 5 Pułku Piechoty Legionów, urodzony w 1895 roku, który w cywilu pracował jako pomocnik kancelaryjny w Oświęcimiu. Poległ w czasie walk w Mikłaszowie 2 maja 1919 roku.
Wielu żołnierzy pochowanych na Cmentarzu Obrońców Lwowa ma niepełne metryki, można więc przypuszczać, że wśród bohaterów walk o Lwów i Kresy są również inni niż tylko ci wspomniani wyżej żołnierze związani z ziemią chrzanowską.
Znacznie dalej niż my z Chrzanowa, czy Trzebini mają na groby przodków rodziny pochowanych we Lwowie żołnierzy amerykańskich i francuskich. Ci ostatni byli później na prośbę rodzin ekshumowani, a ciała przewieziono do Francji. Na Cmentarzu Orląt pozostały najprawdopodobniej prochy tylko jednego Francuza.

Niezwykłą postacią był amerykański lotnik kapitan Merian Cooper, który wraz majorem Cedrikiem Fauntleroyem poprosił premiera Ignacego Paderewskiego i generała Tadeusza Rozwadowskiego o zgodę na walkę w polskich mundurach, w szeregach Wojska Polskiego. Propozycję przyjęto. Amerykanie bili się dzielnie i szczególnie zasłużyli w walce z konnicą Siemiona Budionnego. Z siedemnastu przybyłych do Polski amerykańskich lotników, czternastu wróciło do USA. Trzech, którzy zginęli, pochowano we Lwowie.
Odwiedzając cmentarz warto o nich wszystkich pamiętać.
(l)

Przełom nr 50 (969) 15.12.2010