Praca, biznes, edukacja
Kryzys parafiny
Wahania cen ropy naftowej, kryzys gospodarczy i dramatyczny spadek cen parafin produkowanych przez trzebiński Naftowax sprawiły, że spółka znalazła się w fatalnej kondycji. Panaceum mają być zwolnienia i finansowa pomoc rafinerii.
Z początkiem maja Naftowax zaczął wdrażać plan naprawczy.
- Kondycja finansowa spółki to efekt zjawisk gospodarczych, które miały miejsce w 2008 roku - tłumaczą w trzebińskiej firmie.
W pierwszej połowie ubiegłego roku znacznie wzrosły ceny surowców wykorzystywanych do produkcji parafin. Podrożała ropa naftowa i jej pochodne. Przypomnijmy, że już 2 stycznia (2008 roku) za baryłkę trzeba było zapłacić 100 dolarów. Ekonomiści byli zgodni: - To najwyższa cena w historii notowań. W połowie roku cena sięgała już prawie 147 dolarów (3 lipca 2008). Wszystko po to, by spaść do poziomu niespełna 39 dolarów (26 grudnia 2008).
- Wysokie ceny miały bezpośrednie przełożenie na popyt, co przyczyniło się do zmniejszenia produkcji i podniesienia jej kosztów. W rezultacie sprzedaż przestała być rentowna - przyznają przedstawiciele Naftowaxu.
W drugiej połowie roku, gdy ceny ropy naftowej gwałtownie spadły, z powodu zaczynającego się światowego kryzysu dramatycznie spadły też ceny i rentowność parafin produkowanych przez trzebińską spółkę. Ponadto znacznie pogorszył się dostęp do kredytów obrotowych. Efekt? Spółka nie była w stanie terminowo regulować zobowiązań i ubiegły rok zakończyła na minusie. Jakim? Naftowax nie zdradza.
Plan naprawczy „zakłada m.in. ograniczenie asortymentu produkcyjno-handlowego do najbardziej rentownych obszarów, zmniejszenie skali przerobu do faktycznych możliwości pozyskania surowca, zmniejszenie aktywów produkcyjnych, ograniczenie kosztów stałych oraz zaangażowanie kapitałowe organów właścicielskich” - czytamy w oświadczeniu firmy. Ów plan zaakceptowała już rada nadzorcza spółki. Zapoznał się z nim także właściciel, czyli Rafineria Trzebinia. - Rada nadzorcza rafinerii wyraziła zgodę na podniesienie kapitału zakładowego Naftowax poprzez pieniężne i niepieniężne zaangażowanie - informują w spółce.
Co oznaczają ograniczenia? Między innymi zwolnienia. Przypomnijmy, lider innowacji w produkcji parafin w Polsce z 72 osób, które zatrudnia, zwalnia 29. 16 pracowników pożegna się z firmą, a pozostała grupa otrzymała wypowiedzenia zmieniające.
- Obowiązkiem zarządu jest zadbanie o dobro spółki, bezpieczeństwo jej funkcjonowania i racjonalnego rozwoju jak również dbałość o dobro załogi. Spełnienie tych warunków bez przeprowadzenia procesu restrukturyzacji i optymalizacji, w zmieniającej się dynamicznie sytuacji rynkowej i trudnej sytuacji spółki, nie jest możliwe - tłumaczą w Naftowaxie. Zapewniają, że proces ten zostanie przeprowadzony w sposób minimalizujący negatywne skutki społeczne.
- Obecnie najważniejsze dla zarządu jest zmniejszenie zatrudnienie wyłącznie w stopniu koniecznym, co pozwoli zachować stanowiska pracy pozostałych pracowników - wyjaśniają i zapewniają, że decyzje podejmowano w porozumieniu ze związkami zawodowymi.
Tadeusz Jachnicki
„Przełom” nr 18 (886) 5.05.2009
Komentarze
3 komentarzy
co oznacza, że plan naprawy "był (on) bardzo apetyczny"?
Zdecydowanie tak!!! Poprzedni zarząd spółki wdrażał plan naprawy i był on bardzo apetyczny. Gdyby plan został wdrożony Naftowax dzisiaj miał by stabilną, silną pozycje na rynku.
A ja wam mówię ,że poprzedni prezes Naftowax-u spokojnie poradziłby sobie z tym waszym kryzysem w spółce.