Jak można podsumować debatę? Rzeczywiście, mamy przed sobą wybór między dżumą, cholerą, ebolą i taką amebą, która jak się do mózgu dobierze to właściciela zabija po kilku tygodniach. Który kandydat którą jest chorobą to sami przyporządkujcie. Pani Beata "chyba" Majkrzak. Może i sympatyczna może i miła, ale jakoś tak sama się nie może zdecydować czego chce. Przeraża przede wszystkim ten spokój typu "to jeszcze nie ten czas", "damy radę", "zobaczymy jak będzie". Może myśli, że jak trwoga to do swojej imienniczki? Że ona za nią załatwi problemy? Pan Bogdan "" Kosowski. Wyglądał jakby go z ulicy zgarnął pan Dusza, wsadził w auto i przywiózł do redakcji. Typ trochę Niechwieja, który jest w stanie obiecać wszystko i wszystkim, ale jak już zostanie burmistrzem to się będzie dalej zastanawiał co z tym zrobić. Totalna szarzyzna. Taka, że nawet nie wiem co mu w cudzysłów wsadzić. Pan Ryszard "jakieś tam start upy, jakieś tam inkubatory" Kosowski. Widać, że przegrana w 2014 nic go nie nauczyła. Dalej powtarza swoje banialuki na temat strefy w Kroczymiechu i na Fabloku. Za swój sukces poczytuje wywalenie 15 mln zł na bruk (dosłownie i w przenośni) zamiast przeznaczyć te pieniądze na zwiększanie bazy podatkowej gminy. Przykładowo taki Bieruń z samego CITu (nie wliczając kopalni Piast) ma nieco ponad 3 mln przy budżecie ok. 88 mln. Uważam, że pan Ryszard próbuje nadgonić stracony czas (vide jakiś dziwny twór w postaci Klubu Dyskusyjnego Książki, który ma stać się protezą vox populi), ale dla tego pana i jego pomysłów jest już zdecydowanie za późno.

Napisany przez rhcp, 26.02.2016 16:57