Ziemia chrzanowska
Wszyscy mamy prawo wiedzieć więcej
Czy działanie urzędów może być bardziej przejrzyste? Czy mieszkańcy powinni wiedzieć na bieżąco co robi ich starosta, burmistrz czy wójt? Nasza odpowiedź brzmi - tak. Dlatego rozpoczynamy akcję pod nazwą „Przejrzysta ziemia chrzanowska".
To lokalna kontynuacja ogólnopolskiej, przedwyborczej inicjatywy Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska pt. „Jawność sprzyja każdej władzy". SOWP przed ostatnimi wyborami samorządowymi zachęcała kandydatów do składania deklaracji dotyczących zwiększenia przejrzystości działań samorządu w przypadku elekcji.
Jednym z najczęściej przywoływanych przykładów wprowadzenia zasad jawności w życie jest prezydent Gdańska. My nie musimy sięgać tak daleko, bo wzór do naśladowania znajduje się w gminie Oświęcim. Obecny wójt Albert Bartosz przed wyborami zapewnił, że w przypadku zwycięstwa umieści w Biuletynie Informacji Publicznej na bieżąco aktualizowany kalendarz swoich zajęć i spotkań oraz upubliczni rejestr umów zawieranych przez urząd. Z obietnicy się wywiązał i tak kalendarz, jak i rejestr są dostępne w internecie pod adresem: http://bip.malopolska.pl/ugoswiecim
Naszym zdaniem nic, oprócz chęci, nie stoi na przeszkodzie, aby kierujący jednostkami samorządowymi na ziemi chrzanowskiej poszli w ślady wójta gminy Oświęcim, dając jednocześnie budujący przykład innym.
We wtorek wysłaliśmy w tej sprawie listy polecone do starosty Janusza Szczęśniaka, burmistrza Chrzanowa Marka Niechwieja, burmistrza Trzebini Adama Adamczyka, burmistrza Libiąża Jacka Latki, burmistrza Alwerni Tomasza Siemka, wójta Babic Radosława Warzechy, burmistrza Krzeszowic Wacława Gregorczyka i burmistrza Chełmka Andrzeja Saternusa.
Zwróciliśmy się o:
1. Utworzenie jawnego i dostępnego w BIP rejestru wszystkich umów zawieranych przez urząd.
2. Utworzenie w BIP na bieżąco aktualizowanego kalendarza służbowych spotkań i działań związanych z pełnieniem funkcji.
3. Obietnicę niezatrudniania radnych w spółkach i instytucjach gminnych.
Takie działania, jeśli zostaną zrealizowane, będą z pewnością dużym krokiem na drodze do zwiększania jawności działania samorządów na ziemi chrzanowskiej i budowania zaufania mieszkańców do sprawujących władzę.
O przebiegu akcji będziemy na bieżąco informować w tygodniku „Przełom" oraz na portalu przelom.pl
Komentarze
6 komentarzy
Do artykułu o radnym powiatowym Rzeczywiście sama przejrzystość w działaniu radnego z tego artykułu. Co to za pokrętne tłumaczenia. Albo jest przepis, który mówi, że można brać podwójną kasę za pracę i równocześnie obecność na sesji w powiecie albo nie ma. Jakieś głupie gadanie, że jeżeli pracodawca chce zapłacić pracownikowi za czas na sesji, może to zrobić. Na jakiej podstawie, bo przepis daje możliwość do uzyskania od pracodawcy bezpłatnego urlopu, a nie jakiegoś odpracowywania. Każdy chciałby swoją nieobecność w pracy odpracować w domu, jakby była taka możliwość. ‘Dogadaliśmy się, że jak będzie potrzeba to zostanę po godzinach albo będą pracował w domu”. To został przyjęty do pracy w urzędzie, czy w domu? „Gdyby pracował w wydziale urzędu, w którym jego obecność byłaby konieczna, na pewno nie wypuściłbym go bez urlopu - mówi Jan Rychlik” W jakim wydziale każdego urzędu obecność pracownika nie jest konieczna. Jeżeli tak jest to znaczy, że wydział jest niepotrzebny i trzeba go zlikwidować, bo nie wyobrażalne jest żeby istniał wydział, w którym obecność pracowników nie jest konieczna. Po co je tworzyć? Chyba tylko dla takich pracowników jak opisany w artykule radny. „Poza tym, przy okazji wyjazdu do Chrzanowa załatwiał też inne sprawy: dowoził dokumenty do starostwa, z którym na bieżąco współpracujemy. Zaoszczędziliśmy w ten sposób na paliwie”. Chyba wydaliście więcej kasy, bo na pewno dodatkowo do tego pakietu wyjazdowego dostawał jeszcze delegacje. Jaka tu przejrzystość działania osoby publicznej, której wyborcy zaufali?
Przydałoby się jeszcze żeby radni przejrzyście działali i dawali przykład swoją postawą, tylko nie tak jak radny powiatowy z Alwerni http://malopolskie.naszemiasto.pl/artykul/dodatkowa-fucha-urzednika-z-alwerni,2693148,art,t,id,tm.html
czw898: nie wiem jaką miotłę ma pan na myśli. Akcja dotyczy bardzo wielu mioteł i tak się składa, że nie wszystkie się zmieniły. A poprzednie władze zostały rozliczone przez wyborców.
Sztandarowym przykładem z ostatniego okresu niemówienia wszystkiego o planach urzędu jest opisana w gazecie sprawa kompostowni w Sierszy. Rada osiedla i mieszkańcy dostają do zaopiniowania plan w którym głownie sie mówi i budowie kopalni i nowych miejsca h a obecnie już zakłada sie budowę kompostowni. Podobnie była z pierwsz a spalarnią i kretactwami urzędników Chrzanowa i Trzebini jak i z asfaltownią, i obecnie planowana (choć jakaś dziwna cisza jest nad nią) wytwórnia syngazu czyli także spalania z odzyskiem gazu syntetycznego. Cały czas jakieś obejścia, kruczki, zawijasy prawne a mało przejrzystości.
Zmieniła się miotła i lokalne medium chce patrzeć na ręce tym, którzy tę miotłę w rękach trzymają. Szkoda, że wcześniej nie było tak chętne do rozliczania poprzedniej władzy z tego, jak przejrzyste były jej działania.
Czy to efekt tej akcji? http://bip.malopolska.pl/umchrzanow/Article/get/id,1017171.html