W rolę obrońcy demokracji wcielił się Roman Issakiewicz, nauczyciel historii, a związane z tym ustrojem pułapki wskazywał wicedyrektor Antoni Buchała. Z jednej więc strony była mowa o podmiotowości człowieka, o wyzwoleniu z poddaństwa i staniu się obywatelem. Z drugiej strony można było usłyszeć o starożytnych demagogach i sofistach oraz ich współczesnych wersjach jako tych, którzy niszczą każdy system, a także o niezmanipulowanym dostępie do informacji, jako o fundamentalnym warunku prawidłowego funkcjonowania demokracji.

Po każdej sekwencji wypowiedzi nauczycieli był czas na pytania uczniów. Na zakończenie obaj dyskutanci zgodnie wyrazili tezę, że każdy system polityczny jest dobry, o ile dobrze służy wolności i prawdzie. Demokracja, jak każdy ustrój, wymaga odpowiedzialności obywateli, a także uwagi i obywatelskiego nadzoru, ponieważ, pozbawiony fundamentu wartości, łatwo może się zdegenerować i stać się swoim przeciwieństwem.