Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Związek w potrzasku

04.01.2006 12:46 | 1 komentarz | 2 078 odsłony | red
By zmniejszyć ścisk w autobusach linii „K” na trasie z Chrzanowa do Krakowa i z powrotem, padł pomysł organizacji dodatkowych, ekspresowych kursów autostradą A-4.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

By zmniejszyć ścisk w autobusach linii „K” na trasie z Chrzanowa do Krakowa i z powrotem, padł pomysł organizacji dodatkowych, ekspresowych kursów autostradą A-4.
O kłopotach pasażerów linii „K” pisaliśmy na łamach „Przełomu” wielokrotnie. Szczególnie w godzinach porannych, gdy wiele osób dojeżdża do Krakowa do pracy czy szkoły, w autobusie panuje ścisk i duchota. Sytuacja powtarza się po południu.
- Gdy dwa lata temu uruchamialiśmy linię „K”, w autobusie jeździło średnio 70 osób. Aktualnie liczba pasażerów wzrosła dwukrotnie – przyznaje Tadeusz Gruber, przewodniczący zarządu Związku Komunalnego „Komunikacja Miedzygminna” w Chrzanowie.
Mimo mało komfortowych warunków, dla wielu podróż tym środkiem lokomocji do Krakowa jest bardzo atrakcyjna, głównie z uwagi na niską cenę biletu. Miesięczny bilet na linię „K” kosztuje 110 zł. Zatem pasażerowie płacą za kurs w jedną stronę zaledwie 2,66 zł! Ci, którym przysługuje zniżka, ponoszą jeszcze mniejsze koszty.
- Związek wpadł w pułapkę swojej atrakcyjnej oferty cenowej do Krakowa. Ludzie wolą autobusy, bo są tańsze. Przez to wszyscy się nie mieszczą – dodaje jego zastępca, Krzysztof Bilski.
By rozładować tłok, Związek postanowił zwiększyć liczbę kursów na tej trasie. W planach jest wprowadzenie czterech dodatkowych kursów w dni powszednie i dwóch w weekendy.
- Przed świętami złożyliśmy w Urzędzie Marszałkowskim pismo z prośbą o wyrażenie zgody na wprowadzenie dodatkowych kursów. Jeśli nie będą one kolidowały z rozkładami jazdy innych przewoźników, wszystko wskazuje na to, że Urząd pozytywnie ustosunkuje się do naszego wniosku. Potem wystarczy tylko zgoda powiatów krakowskiego, oświęcimskiego i chrzanowskiego, i autobusy zaczną kursować – ma nadzieję przewodniczący Gruber.
Tymczasem, zdaniem burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego, dodatkowe kursy to za mało. Według niego, warto by również wprowadzić ekspresową linię autostradą. Wedle pomysłu, autobus odjeżdżałby z Małego Rynku w Trzebini, następnie brałby pasażerów z chrzanowskiego PKS, a stamtąd od razu zjeżdżałby na A-4.
- Oczywiście cena biletu na ekspres byłaby wyższa. Jestem jednak pewny, że pasażerów, skłonnych zapłacić więcej, na pewno by nie brakowało – spekuluje Kosowski.
Entuzjazmu Kosowskiego nie podziela jednak przewodniczący zarządu ZKKM-u. Zdaniem Grubera, ludzie wcale nie są tacy chętni płacić więcej za bilet, gdy mają pod nosem tańszy środek transportu, jeżdżący „starą” trasą do Krakowa.
– Ponadto, chcąc wprowadzić dodatkowe kursy autostradą, musielibyśmy rozpisać nowe przetargi – tłumaczy Tadeusz Gruber.
A to wymaga czasu. Zatem, jeśli nawet pomysł wprowadzenia ekspresu do Krakowa przez autostradę zyskałby akceptację, to autobusy zaczną kursować najwcześniej od września.
Anna Jarguz

„Przełom” nr 1/715 4.01.2006

Czytaj również