Jak długo może potrwać ujęcie systemowe, aby było w zgodzie ze stanowiskiem Komisji Europejskiej oraz aby kwota zwolnień nie przewyższała podatek należny od biokomponentów zawartych w paliwach, a jednocześnie, aby były stabilne przepisy podatkowe wspierające rozwój alternatywnych źródeł energii? Być może nie jest to takie proste ujęcie, bo zagadnienia prawne są ze sobą powiązane i horyzont spraw wymagających uzgodnień może być szeroki, ale z drugiej strony wstrzymana jest produkcja i inwestycje, a za tym jest żywy człowiek i jego praca. I po co mówić o innych pomysłach, jakie mogłyby, być może, wyrosnąć w przyjaznym klimacie innowacji biopaliwowej. Ale z drugiej strony, może jednak puścić wodze wyobraźni i zrobić jeszcze jeden krok ku wizji przyszłości. I poszukać uzasadnienia realizacji w Trzebini inwestycji rządowej w kolejną instalację do biopaliw. Nazwijmy ją instalacją „G.O.W.”, to skrót od tej „Gospodarki Opartej na Wiedzy”. Byłaby to w pełni przemysłowa instalacja, podobnie jaka już jest, ale w większym stopniu (cel formalny) wykorzystania do prac badawczo-rozwojowych i kształcenia inżynierów biotechnologii energetycznej. Bo kto wie z jakich roślinek człowiek nauczy się wytwarzać komponenty paliwowo-energetyczne. Gdyby do tego dodać kontynuowanie planów inwestycyjnych, a zakładając, że dotyczą instalacji do bipaliw, to byłyby w Trzebini TRZY INSTALACJE BIOPALIWA. Witaj Europo! Potrzeba by było na to krajowe centrum przemysłowej inżynierii biotechnologii energetycznej jakieś 25 mln euro (instalacja G.O.W. oraz zaplecze badawczo-rozwojowe), ale mogę się rzecz jasna mylić. Może ta moneta spadnie Godłem na wierzch i kompleksem biopaliwowym w Polsce i w Europie. To tylko takie zmiksowane marzenia w oczekiwaniu na pomyśle noworoczne zmiany.

Napisany przez ~~Mikser, 09.01.2007 14:33