Uważam, że b. Kosowski miał kiedyś świetny pomysł, aby chrzanowskie firmy przekazywały na klub jakiś ułamek swoich dochodów, choćby 1%. Dla nich byłaby to żadna strata, zyskaliby może po jakiejś bandzie na stadionie i, co najważniejsze, poczucie realnego wsparcia rozwoju regionu, gdyż zsumowane procenciki z setek chrzanowskich przedsiębiorstw dałyby potężny (i to nie tylko na IV-ligowe realia) budżet, pozwalający nie tylko na płynność finansową, ale i na poprawę szkolenia młodzieży, remont stadionu czy spektakularne transfery (rzecz jasna, obracamy się w realiach IV ligi, nie mówimy tu o wielomilionowych kontraktach jakichś nadzwyczaj utalentowanych brazylijczyków;). Odciażyłoby to budżet miasta, pociągnęłoby klub piłkarsko, wyniki przyciagnęłyby kibiców... Stadion zostałby rozbudowany, by sprostać wymogom coraz wyższych lig, stałby się bazą treningową na Euro 2012, co pchnęłoby Chrzanów do przodu... Idylla. Wszystko się da, naprawdę. Wystarczy tylko chęć działania u ludzi chcących coś zmienić. Zaangażowanych. To nie jest trudne, wystarczy tylko się ruszyć. A na dzień dzisiejszy najlepiej jest zacząć od 6 ligi, potencjał pozwoli pewnie na awans. Trzeba teraz skoncentrować się na budowie nowej, młodej, zdeterminowanej drużyny, gotowej w odnowionym klubie podjąć walkę o wysokie cele. Nie ma sensu na siłę bronić IV ligi, bo skończyłoby się to tylko kompromitacją. Mamy zdolną młodzież, która prędzej czy później musi wejść do dorosłego futbolu. Lepiej jednak, żeby zrobiła to w 6 lidze, lepiej dla klubu i jego wyników. Gdy już się ogra, na pewno nas nieraz zaskoczy. Trzeba dać jej szansę. A więc... do dzieła, ChKP! Ku szczytom!

Napisany przez ~~ChKP, 23.07.2007 19:29