Do Bart: 1. Poczułam się wywołana do odpowiedzi Twoimi słowami: "Tym którzy najwięcej protestują spalarnia jest niepotrzebna... ich śmieci leżą w rowach!!!" (Nie chodziło mi o przesadę co do ilości śmieci w rowach, może wyraziłam się niejasno - widzę to codziennie - ogromne ilości bezpańskich worków i innych śmieci- jest to karygodne i nie rozumiem takiego postępowania) Protestuję i protestować będę, chociaż moje śmieci nie leżą w rowie. 2. Generalnie niekoniecznie muszę być przeciwko spalarni, mogę być nawet "za", ale nie 500 m od mojego domu (ojej, jakie to małostkowe). 3. Ciepło oczywiście nie może być dostraczane do mojego domu, ponieważ ..... no cóż, mam już ogrzewanie - chyba że spalarnia poprowadzi do wszystkich okolicznych domów ciepełko - tylko jak. 4. Ceny energii być może mogłyby być ograniczone, ale tylko "być może". 5. I po raz kolejny: www.zm.org.pl/download/odpady/spalarNIE.pdf 6. Myślę, a w zasadzie jestem pewna, że osoby, które są "ZA" -nie mieszkają w bezpośredniej okolicy planowanej lokalizacji. 6. Samorząd nie radzi sobie z dzikimi wysypiskami i z segregacją odpadów przez mieszkańców, więc tym bardziej nie poradzi sobie ze spalarnią (patrz wysypisko w Balinie - mam na myśli to co miało być, a to co jest) 7. Niektórzy sąsiedzi oczywiście trują - zgłaszajmy to na policję. Czy przestaną truć, gdy pojawi się spalarnia, czy może to nawyk i bezsensowna "oszczędność". 8. Polskie prawo niestety nakłada za niskie kary za emisję szkodliwych substancji. Zakłady powiadamiane są o planowanej kontroli, więc spokojnie mogą uniknąć kary (patrz: Rafineria, składowisko śmieci - ogromny smród, Ferpol-FM na terenie zakładów metalurgicznych, gdzie kontrola nigdy nie stwiedziła przekroczenia norm itp. itd.) Idę spać.

Napisany przez ~pingwinka, 10.04.2010 03:18