anna kaprzyk, moim zdaniem niektóre sformułowania zawarte w liście otwartym to brednie. Ile spalarnia będzie emitować szkodliwych substancji? To ściśle określa Dyrektywa 20000/76/EC z 4.12.2000 i chyba z czystego lenistwa żadna zainteresowana osoba nie chciała tego sprawdzić. Dla pani wiadomości: nasza elektrownia emituje dziesiątki razy więcej tlenków siarki i tlenków azotu niż spalarnia, bo normy dla elektrowni dopuszczają wyższe stężenia tych substancji, jeśli pani zada sobie chodź trochę trudu to znajdzie pani informację na temat ilości zanieczyszczeń emitowanych przez elektrownię. W liście mowa tam o jakiejś katastrofie ekologicznej, jak niby miała by się wydarzyć? W przypadku awarii instalacja jest po prostu wyłączana, od cała filozofia. Skład śmieci i wpływ na przekroczenie emisji to kolejna brednia, norma określa dopuszczalne emisje, a instalacja jest projektowana tak, aby przy skrajnie różnym wsadzie emisja mieściła się w normie. Porównywanie w liście otwartego składowiska odpadów do nowoczesnej spalarni jest kolejną głupotą, jak można porównywać metodę pozbywania się odpadów stosowaną od setek lat do nowoczesnego zakładu termicznej utylizacji śmieci? Poza tym to chyba normalne, że składowisko odpadów śmierdzi, pokażcie jakieś, które w gorąc lato nie śmierdzi. Wyliczenia o 120 pojazdach dziennie na jakiej zasadzie zostały przeprowadzone przez nie znających tematu autorów listu? Ładowność śmieciarki to 8-14ton, a specjalnych kontenerów do przewozu śmieci to 16-26 ton, ale autorzy chyba założyli, że śmieci będą przywożone jakimiś malutkimi śmieciarkami, bo policzyli tylko 5ton ładowności! Następne dziwne pytanie, gdzie trafią toksyczne odpady? Otóż odpady nie trafią na żadne wysypisko, ani na hałdę, to totalna bzdura i kolejny popis braku wiedzy! Otóż odpady składuje się w specjalnych składowiskach, gdzie już od dziesiątek lat zostawiamy promieniotwórcze materiały i odpady z innych spalarni, są to zazwyczaj komory solne kilkaset metrów pod ziemią, które gwarantują bezpieczne przechowywanie przez tysiące lat. O jakich eksperymentach mówią autorzy listu? Nikt tu na nikim nie eksperymentuje, spalarnie od dziesiątek lat funkcjonują na zachodzie, ich wpływ na środowisko, na bliskie otoczenie są przedmiotem licznych badań naukowych. W pobliżu spalarni mieszkają miliony europejczyków. Zatem z listu mozna wywnioskować tylko jedno: Autorzy listu nie zadali sobie najmniejszego trudu by sprawdzić podawane przez siebie informacje. Przepisali kilka linijek głupot z pewnej strony internetowej (która nijak ma do rzeczywistości). Aurorą listu obca jest merytoryczna wiedza, szerokim łukiem omijają badania naukowe, fachowe publikację, opinię ekspertów i przykłady z zachodu, gdzie spalarnie niejednokrotnie przy osiedlach mieszkaniowych, lub w centrach miast. Nikt z autorów nie kwapił się by sprawdzić gdzie i jak przechowuje się odpady powstałe po spaleniu. Wielki popis wyliczeń zakładający transport malutkimi śmieciarkami to totalna kpina. Autorzy niewątpliwie żerują na niewiedzy społeczeństwa każąc podpisywać się pod tym niebanalnym tekstem, który jest w oczach znających się na temacie osób kupą kłamstw. Ze względu na powyższe argumenty w moich oczach autorzy wykazali się brakiem szacunku w obce osób, które prosi się o podpis pod tym listem. Zatem autorom listu, jak i osoba podpisującym się pod listem zaleciłbym najpierw wnikliwą analizę wiarygodnych materiałów oraz zapoznaniu się z zagranicznymi spalarniami np: EC Vattenfall w Uppsali (Szwecja) - w pobliżu spalarni stoi osiedle willowe, a śmieci sprowadzane są tam z ościennych krajów. Spalarnie w Freienhufen czy w Rothensee (Niemcy), gdzie zabudowania mieszkalne są oddalone o 300-500m od kominów. Spittelau (Austria-Wiedeń), zlokalizowana w centrum miasta, w promieniu 1,5km od komina spalarni mieszka 30% Wiedeńczyków. Nikt tam nie narzeka na smród, ludzie też nie umierają masowo. Rozwinięte kraje UE od dziesiątek lat spalają swoje śmieci, a jednak i krajach UE i w samym Wiedniu (gdzie funkcjonują 4 spalarnie śmieci) średnia długość życia mieszkańców jest większa niż w Polsce, co wytrąca kolejny argument pesymistów o zatruwaniu środowiska. Podpisy zbierane są poprzez wykorzystanie ludzkiej niewiedzy przy zastraszaniu społeczeństwa fałszywymi informacjami.

Napisany przez ~~LUCas, 18.04.2010 04:23