Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

W piątek o 13 urzędnicy zaczynają weekend

12.03.2019 14:43 | 9 komentarzy | 10 579 odsłon | Alicja Molenda

Co samorząd, to obyczaj. Wybierając się do gminy lub powiatu, warto wiedzieć, o której zaczyna się tam dzień pracy, o której weekend oraz kiedy instytucja pracuje dłużej.

9
W piątek o 13 urzędnicy zaczynają weekend
Weekend u urzędach zaczyna się w piątki o 13.00
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Najświeższe zmiany w tym zakresie wprowadziła Trzebinia. Pracowników magistratu można tu codziennie niepokoić już o 7. rano (cześniej była to 7.30)! Pora to jest dla niektórych nieprzyzwoita (duże miasta wtedy jeszcze śpią snem kamiennym). Ale dla innych może to być świetna pora , bo załatwią coś przed własną pracą. Druga zmiana jest taka, że w piątek po 13. nikogo w trzebińskim urzędzie nie zastaniemy, bo wtedy urzędnicy zaczęli już weekend.

Decyzja burmistrza Trzebini w tej sprawie jest arbitralna. Można ją chwalić, oburzać się, uśmiechnąć do siebie i podać tysiąc lepszych rozwiązań organizacyjnych. Dziwi tylko argumentujacja, że chodziło o dostosowanie czasu pracy urzędu miasta w Trzebini do godzin obowiązujących w okolicznych instytucjach.

Ja tu żadnej współzależności nie widzę. Np. taki ZUS czy urząd skarbowy w piątki przyjmują do 15. i 15.15, Urzędy w Babicach, Alwerni i Libiążu do 14. Tylko w Chrzanowie i chrzanowskim starostwie jest taki sam luksusowy harmonogram. W piątek do 13. Zatem idziemy z prądem, a ja się spodziewałam innowacji...

Ta siódma rano siedzi mi w głowie dlatego, że o takiej porze z usług żadnego urzędu nigdy nie korzystałam. Natomiast początek weekendu o 13. w piątek, też mnie zaskakuje, bo ja się o tej porze w pracy dopiero rozkręcam. Raz nawet próbowałam skorzystać o tej godzinie z usług administracji samorządowej, ale się szybko wyleczyłam z chodzenia do urzędu w piątek, bo o 13.00 to trzeba się stamtąd szybko ewakuować. A jaki tłok w drzwiach!

Czy zadroszczę urzędnikom samorządowym z Chrzanowa i Trzebini piątku o 13-ej? Jasne! Siódmej rano nie. Zwłaszcza mamom małych dzieci.

Podejrzewam, że ktokolwiek zechce się wypowiedzieć na temat godzin pracy administracji samorządowej, podsunie tu własne rozwiązanie: od  postulatu pracy w każdą sobotę, po funkcjonowanie wszelakich urzędów przez 24 godziny na dobę. Albo poda argument taki, że wydłużenie godzin pracy w jeden dzień do 17.00, to tylko zaburzenie jakiegoś rytmu, chaos. Pracując np. w korporacji na Śląsku lub w Krakowie i tak nie ma przecież szans, żeby zdążyć  do urzędu w Chrzanowie czy Trzebini przed 17.00.

Wśród przeróżnych znanych mi rozwiązań dotyczących czasu pracy urzędów, najbardziej podoba mi się rozwiązanie krakowskie. Tamtejszy magistrat codziennie czynny jest w jednakowych godzinach (7.40-15.30). Są jednak wydziały dostępne dla klientów w każdym z tych dni do 18.00 (USC - meldunki i akty stanu cywilnego, rejestracja pojazdów, podawczo-informacyjny). I ma to sens. To kwestia organizacji pracy. Nie wiem, czy nam, mieszkańcom prowincji, się to należy czy nie, ale taki kamyczek do ogródka wrzucam.