Przełom Online
Skup ślimaków nabiera tempa
Od początku maja trwa skup ślimaka winniczka. W punkcie skupu w trzebińskiej Górce w piątek pojawiło się sporo zbieraczy.
- Ostatnio polało, więc ślimaki wyszły z ziemi. Wcześniej było sucho i skupowaliśmy znikome ilości winniczków – mówi prowadzący skup Janusz Kurek.
- Kilka lat temu można było dostać nawet 4 złote za kilogram. Teraz dostajemy złotówkę, ale dobre i to. Przynajmniej można coś do jedzenia kupić. Ślimaki zbiera cała rodzina. Trzeba się tyle nachodzić i schylać, że potem nogi i ręce odpadają – opowiada Maria Cyran z Myślachowic. To prawdziwa rekordzistka wśród zbieraczy. Za jednym razem do punktu skupu dostarcza nawet 60 kilogramów.
(RAT)
Komentarze
6 komentarzy
Jakim trzeba być zdesperowanym człowiekiem, aby podjąć się tak nieopłacalnego zajęcia. To nie pytanie, lecz stwierdzenie. No i co, Krzykacze, bezrobotny lub bezdomny to unikający pracy? Raczej nie. Zarabiają jak potrafią. Nie strajkują, nie narzekają, nie płaczą... Najsmutniejsze jest w tym to, że staramy się ich nie dostrzegać. A ten skup ślimaków to jawny wyzysk.
skupslimakow.pl Zapraszamy!
reklama
To naprawdę są jaja
1 złotówkę???? a żabojady we francji się zajadają niech sobie sami chodują i zjadają poprostu żenada
zlotowke??? kpina, ludzie nie umia sie szanowac ja mam 10£ za godzine pracy, i wszyscy sa zadowoloni