Przełom Online
Tylko wariant optymistyczny
Upadłość nie wchodzi w grę – stwierdzili stanowczo związkowcy z Rafinerii Trzebinia SA. - Samorządy będą się włączać w problemy rafinerii tylko na wyraźne życzenie przedstawicieli zakładu, a nie po to, aby robić sobie promocję – zadeklarował Andrzej Uryga, przewodniczący rady powiatu.
W spotkaniu ze związkowcami trzebińskiej rafinerii u starosty chrzanowskiego uczestniczyła także posłanka Beata Szydło, pozostająca w kontakcie z ministerstwem skarbu.
- Ministerstwo jest przygotowane na podejmowanie decyzji w zależności od rozstrzygnięcia sądu administracyjnego oraz Urzędu Kontroli Skarbowej. Nie będzie działań niezgodnych z prawem. Możliwy jest każdy sposób mający na celu zapewnienie istnienia firmy oraz utrzymanie miejsc pracy – oświadczyła posłanka.
Ani strona społeczna (związkowcy), ani samorządowcy, nie dopuszczają możliwości ogłoszenia upadłości trzebińskiej rafinerii.
- Upadłość to sposób na zaspokojenie roszczeń właścicieli. Żaden syndyk, ani żaden potencjalny inwestor, nie da nam gwarancji utrzymania miejsc pracy – mówią zgodnie Zbigniew Mentel, Henryk Sobierajski (związkowcy) oraz Andrzej Uryga. Walne zgromadzenie akcjonariuszy Rafinerii Trzebinia SA przyjęło we wtorek sprawozdanie finansowe za rok ubiegły. Firma osiągnęła zysk.
Alicja Molenda
Komentarze
3 komentarzy
ile zarabia fizyczny pracownik w Rafinerii?-bo ja mam zasiłku 570żł na m-c.
a ile zarabia tzw. "zwykły", szeregowy pracownik w Rafinerii?
i co ze zysk jak z miesiaca na miesiac zarabiamy coraz mniej :(